Lech Poznań. Steven Gerrard po meczu z Kolejorzem: "Taki gol padłby w każdym meczu"

- Jestem bardzo zadowolony z wydajności. Byliśmy silni i kontrolowaliśmy spotkanie. W przerwie byliśmy zadowoleni z naszej gry, ale chcieliśmy trochę więcej, bo zabrakło nam wykończenia w najważniejszym momencie. W drugiej połowie jeszcze bardziej włączaliśmy się w ataki i wierzyliśmy w strzelenie zwycięskiego gola. Fantastyczne zwycięstwo dla nas i duże trzy punkty. Taki gol padłby w każdym meczu, bo to było naprawdę świetne dośrodkowanie w punkt i Alfredo zrobił to, co do niego należy - mówił po meczu na konferencji szkoleniowiec Szkotów.

Steven Gerrard po meczu z Lechem Poznań:

Czytaj też: Wstydu nie było, ale punktów w Lidze Europy znów nie ma

Z kolei w rozmowie z telewizją BT Sport Anglik dodawał, że Rangersom w czwartkowy wieczór udało się pokonać "silny i niebezpieczny zespół. Grający agresywnie"

Steven Gerrard także pochwalił swojego napastnika Alfredo Morelosa, bo ten w meczu z Lechem strzelił 21. gola dla "The Gers" w europejskich pucharach i tym samym wyrównał osiągnięcie legendarnego napastnika Rangers Alliego McCoista. Były piłkarz Liverpoolu został także zapytany o to, dlaczego 26-letni snajper nie zagrał od pierwszej minuty, ale Anglik wytłumaczył, że chciał dać odpocząć Kolumbijczykowi, który za chwilę uda się do swojego kraju na mecze reprezentacji i będzie musiał zmieniać strefę czasową. Dodawał także, że przed jego klubem spory natłok meczów, ale zmiany pokazały, że ma do dyspozycji silny skład.

- Alfredo zagrał w kilku ostatnich meczach i stwierdziliśmy, że potrzebuje odpoczynku. Z kolei my wiedzieliśmy, że mecz będzie na styku i będziemy potrzebowali wzmocnienia z ławki i Alfredo był bardzo dobrą opcją - cieszył się ze skutecznej realizacji planu na mecz z Lechem Poznań w BT Sport trener "The Gers" Steven Gerrard.

Rangersi tym samym dzięki zwycięstwu nad Lechem zrównali się punktami z Benfiką i wspólnie przewodzą w grupie D.

- Oboje mamy po 6 punktów, to jest silna grupa i dalej mamy sporo do zrobienia. Benfica jest faworytem grupy, bo ma wielu jakościowych piłkarzy i wydaje mnóstwo pieniędzy. Niedługo się z nimi zmierzymy i będziemy gotowi na to wyzwanie. Jestem dumny ze swoich zawodników po dwóch pierwszych meczach w Lidze Europy - kontynuował słynny Anglik.

Zobacz też: Szósta przegrana rezerw, choć Sobol strzelił dwa gole

Zobacz też: