Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Głos Wielkopolski" jak Troja. Też ma swoją Helenę

Marta Danielewicz
Helena Szymańska
Helena Szymańska Katarzyna Gensler
Helena Szymańska to najstarsza czytelniczka "Głosu Wielkopolskiego". W przyszłym tygodniu skończy 100 lat. Jaki jest jej sposób na długowieczność?

Przepis na długowieczność? Wielu chciałoby go zdobyć, inni wciąż zastanawiają się jakimi dietami-cud, magicznymi witaminami przedłużyć swoje życie. Helena Szymańska ( z domu Szczotka) nigdy nie potrzebowała specjalnych diet, czy witamin. 20 sierpnia będzie obchodziła swoje setne urodziny. To najstarsza czytelniczka "Głosu Wielkopolskiego". Jest fanką gazety od pierwszego numeru, zbiera nawet "Głosowe" gadżety. Jak mówi jej córka, Jadwiga, pani Helena nie wyobraża sobie dnia bez gazety przeczytanej od deski do deski, nawet dziś, pomimo upływu lat.

Z tej okazji, wraz z jej córką i wnuczkami postanowiliśmy uczcić urodziny pani Heleny krótką historią o niej samej.

- Kiedyś mama bardzo dużo czytała. W naszym domu codziennie był "Głos Wielkopolski" od kiedy tylko pamiętam. Do tej pory zaczyna dzień od "Głosowych" artykułów - komentuje Jadwiga Gensler, zwana pieszczotliwie przez swoją mamę "Dziunią".

Pani Helena ma za sobą burzliwą przeszłość. Od urodzenia mieszkała w Berlinie. Jednak jej rodzice byli z dziada, pradziada Polakami. Matka pochodziła z Torunia, ojciec z Krotoszyna. Po pierwszej wojnie światowej wrócili do Polski i osiedlili się w Poznaniu.

Helena Szymańska urodziła się 20 sierpnia 1914 roku. W Poznaniu mieszka od 1921 r.

- Babcia praktycznie, całe życie mieszkała w Poznaniu. Najpierw przy ulicy Długiej, potem Roosvelta. Teraz z racji swojego wieku mieszka razem z mamą na Winogradach - tłumaczy Karolina Szajkowska, wnuczka Heleny. Stulatka, do 61 roku życia pracowała jako księgowa. Jej nieżyjący już mąż był kierownikiem poznańskich kin. Jeszcze po skończeniu 90-tki Helena Szymańska jeździła przynajmniej raz w roku do senatorium z koleżankami, regularnie spotykała się też ze znajomymi na ciastko i kawę.

- Mama to bardzo rozrywkowa osoba. Bardzo lubi przyjmować gości. Kiedyś ostatnia odchodziła od stołu. Teraz gdy czyta, co się dzieje w Poznaniu, żałuje że na nic nie może się wybrać, że nic nie jest kierowane do osób w jej wieku - mówi Jadwiga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski