Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Główne uroczystości przy Pomniku Poznańskiego Czerwca’56 [ZDJĘCIA, WIDEO]

Norbert Kowalski, Grzegorz Szkiłądź
Główne uroczystości przy Pomniku Poznańskiego Czerwca’56
Główne uroczystości przy Pomniku Poznańskiego Czerwca’56 Łukasz Gdak
Tysiące poznaniaków pojawiły się na uroczystości z okazji 60. rocznicy pierwszego zrywu ku wolności. Mimo apeli, nie było wspólnego hołdu powstańcom. Tłum dzielił się na zwolenników Andrzeja Dudy i Lecha Wałęsy.

O godz. 18 w kościele oo. Dominikanów rozpoczęła się uroczysta msza św. w intencji Ofiar Czerwca '56. Wzięli w niej udział prezydenci Polski i Węgier. Potem uczestnicy i mieszkańcy przemaszerowali w kierunku Pomnika Poznańskiego Czerwca ’56.

Członkowie Wielkopolskiej Prawicy skandowali" "A na drzewach zamiast liści, będą wisieć komuniści!", "TW Bolek, wstydu nie masz!" Nie zabrakło transparentów z hasłami "To był zamach", "Nie chcemy niemieckiej Unii Europejskiej", "Polacy idziemy drogą Lecha Kaczyńskiego", "EU macht frei", czy "Polsko, obudź się".

Pojawili się także kibice Lecha Poznań, którzy odpalili race.

Uroczystości główne przy pomniku rozpoczęły się o godz. 20.30. W programie znalazły się wystąpienia m.in. Andrzeja Dudy, prezydenta Węgier Jánosa Ádera, Lecha Wałęsy i Jacka Jaśkowiaka.

Część uczestników przywitała byłego prezydenta okrzykami "Bolek, Bolek", a część skandowała jego nazwisko. Kiedy swoje przemówienie rozpoczął Andrzej Duda, można było usłyszeć zarówno gwizdy jak i głośne brawa.

- Jesteśmy tu, by oddać hołd tym, którzy w 1956 roku domagali się dwóch rzeczy: chleba i wolności. Kto by pomyślał, że to właśnie w Wielkopolsce ludzie, którzy pod zaborami prowadzili pracę organiczną przeprowadzą pierwszy w Polsce pod komunistyczną władzą strajk robotniczy. Ten strajk zaczął się, bo ludzie w Poznaniu nie wytrzymali i gwałtownie zareagowali na poniżenie i odbieranie godności przez władzę, która mieniła się ludową - powiedział Andrzej Duda.

- Jeśli dziś, z perspektywy 60 lat patrzymy na te wydarzenia, chcę powiedzieć, że Polska składa hołd bohaterom powstania Poznańskiego Czerwca. Bohaterom którzy nie bali się kul i dział. Składam im głęboki hołd, bo oni obudzili wielkie pragnienie wolności i suwerenności w Polakach - dodał prezydent.

Andrzej Duda zakończył swoje wystąpienie stwierdzeniem "cześć i chwała bohaterom".

- W tamtych dniach w Polsce robotnicy z Poznania walczyli nie tylko o polskie prawa. Chcieli odzyskać swe ukradzione życie. Ci, którzy wtedy wyszli na ulice nie urodzili się bohaterami. Byli tacy jak każdy z nas. Ludzi bolało, że są ciągle okłamywani. Bolał ich niedostatek. Ale jeszcze bardziej bolała tyrania. Robotnicy mieli dosyć sprzeczności miedzy komunistyczną propagandą a realnym życiem - zaznaczył prezydent Węgier, János Áder.
Prezydent Węgier zakończył swoje wystąpienie słowami: "Niech żyje przyjaźń polsko-węgierska. Niech żyje wolność".

Potem wicepremier Piotr Gliński przeczytał list od premier Beaty Szydło. Część osób zareagowała głośnym buczeniem.

- W czerwcu 1956 roku Polacy złożyli krwawą ofiarę na drodze, która doprowadziła nas do suwerenności. Ta przelana krew nie poszła jednak na marne. Dziś naród jest suwerenem" - napisała Beata Szydło.

Następnie na mównicy pojawił się Jacek Jaśkowiak. - Deptanie praw obywatelskich prędzej czy później prowadzi do katastrofy. Niech Czerwiec'56 uczy nas, że każde nadużycie władzy zwiastuje jej koniec - powiedział prezydent Poznania. Jacka Jaśkowiaka pożegnały z jednej strony brawa, a z drugiej okrzyki "do widzenia".

- Po Okrągłym Stole zaproponowaliśmy stół z trzema nogami: ustawodawczą, wykonawczą i sadowniczą. Jeśli ktokolwiek skraca te nogi, nie ma na to naszej zgody i nie będzie - zaznaczył z kolei Lech Wałęsa.

Aleksandra Banasiak, prezes Stowarzyszenia „Poznański Czerwiec ‘56”: - Kiedy 60 lat temu jako pielęgniarka uczestniczyłam w poznańskim czerwcu, nie myślałam, jakie to może mieć znaczenie historyczne. Wtedy na ulice wyszło około 100 000 ludzi. Jak mocno trzeba być zdeterminowanym, by nie bacząc na niebezpieczeństwo stanąć oko w oko z tyranem i powiedzieć "dość".

Jarosław Lange, przewodniczący Zarządu Regionu Wlkp. NSZZ "Solidarnośc" powiedział: - Spotykamy się tutaj nie tylko po to, by wspomnieć tamte wydarzenia i oddać cześć kombatantom. Spotykamy się przede wszystkim po to, by te wydarzenia, krew i heroizm zmieniły nasze wnętrza, serca i umysły. To nie elity, ale robotnicy wyszli na ulice, by upomnieć się o swoja godność i wolność.

Gdy Lange stwierdził, że żyjemy w demokratycznym państwie, pojawiły się okrzyki "konstytucja".

Po wystąpieniach odbył się występ chóru św. Efraima z Węgier, a potem wspomnienie poległych w Czerwcu 1956 roku. Następnie pod pomnikiem złożono kwiaty.

Główne uroczystości z okazji 60. rocznicy Poznańskiego Czerwca zakończyło multimedialne widowisko w reżyserii Jana Komasy.

CZYTAJ TAKŻE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski