Mężczyznę, w dodatku nietrzeźwego, zdybał przed sklepem jego właściciel, ale ten zdołał go przekonać, że znalazł się tam przypadkowo i widział dwóch uciekających złodziei. Policjanci byli bardziej dociekliwi i szybko nabrali przekonania, że rzekomy świadek sam okradł sklep. Kilkaset metrów dalej mundurowi znaleźli rower z reklamówkami na kierownicy, a w nich zgrzewkę z denaturatem oraz przyprawę skradzione w sklepie, wszystko przykryte kamizelką, w której kieszeni znajdowały się dokumenty 29-latka. Mężczyzna wykorzystał nieobecność sprzedawcy, podważył drzwi i ukradł denaturat, przyprawę i 200 zł w bilonie. Chyba jednak doszedł do wniosku, że za mało zabrał, więc wrócił. Aby odsunąć od siebie podejrzenia, wymyślił opowiastkę o włamywaczach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?