Ranną kobietę przewieziono do wolsztyńskiego szpitala. Napastnika, 53-letniego kębłowianina, zatrzymano na terenie jego posesji. Miał 1,32 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Wszystko działo się na ulicy Rauera, naprzeciw kościoła parafialnego, tuż przed koncertem kolęd, na który do świątyni zjechało wiele zespołów.
Gdyby nie mężczyzna, który akurat szedł do swojego brata, kobieta mogłaby nie przeżyć - mówi jedna z mieszkanek. - Ponoć wyrwał nóż napastnikowi. Później pomógł mu także inny z sąsiadów, który zaczął okładać napastnika sztachetą. Wyszliśmy na ulicę dopiero, gdy przyjechało pogotowie. Wcześniej nic nie było słychać. Okna pozamykane, grał jeszcze telewizor. Gdy nadeszła pomoc, kobieta była jeszcze przytomna. Rozmawiała z ratownikami.
O parze nie wiadomo zbyt wiele, bo to nie miejscowi. Do Kębłowa przeprowadzili się trzy lata temu, wyremontowali dom i do niedzieli uchodzili za spokojne małżeństwo.
Tu nie było awantur - mówi inny z mieszkańców. - Przynajmniej nic nie słyszeliśmy. Ona nie pracowała. On często wyjeżdżał. Był kierowcą. Mieli jedno dziecko. Ponoć był o nią bardzo zazdrosny i o to poszło.
Prawdopodobnie byli w trakcie rozwodu - dodaje inna z mieszkanek. - Przed rokiem w święta ona uciekła do swoich rodziców. Nie wiem, skąd pochodzili. Tu nie mieli rodziny. Po wszystkim ich nastoletnią córką zaopiekowała się rodzina jej koleżanki.
Nożownik trafił do policyjnego aresztu, gdzie po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany. Kobieta na skutek ataku męża jest w stanie krytycznym. Walczy o życie w wolsztyńskim szpitalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?