18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gniezno: Wielki żużel w średniowiecznym klimacie. Znamy obsadę Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego

TS
Turniej o Koronę Chrobrego zawsze był świetnym widowiskiem
Turniej o Koronę Chrobrego zawsze był świetnym widowiskiem Tomasz Stręk
Znamy już pełną obsadę szóstej edycji żużlowego Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski, który 28 września o godz. 19 odbędzie się na torze w Gnieźnie.

Jako ostatni na liście startowej pojawili się Kacper Gomólski, Rafał Okoniewski oraz Peter Kildemand. Dwaj pierwsi zastąpili mających problemy z kontuzjami Linusa Sundstroema oraz Damiana Adamczaka.

- Szwed chciał przyjechać do Gniezna, ale ostatnio jego niemal każdy wyjazd na tor kończył się upadkiem. Dlatego Linus wraz ze swoim teamem zadecydował, że to już najwyższa pora, aby zakończyć sezon i skupić się na porządnej rehabilitacji. Damian z kolei złamał obojczyk w Pile i w tym roku na motorze już nie usiądzie - mówi Damazy Gandurski, rzecznik prasowy Startu.

- Zawodnicy, którzy ich zastąpią gwarantują jednak wysoki poziom. Okoniewski zawsze dobrze czuł się na naszym torze, a Gomólski jest ostatnio w świetnej formie. To świeżo upieczony brązowy medalista mistrzostw świata juniorów. Do tego jest jeszcze Kildemand. To zawodnik znany głównie z występów w lidze angielskiej, ale ostatnio coraz lepiej radzi sobie także w Polsce, gdzie jest jednym z liderów łódzkiego Orła. Poza tym to prawdziwy wojownik na torze, a na takich zawodników stawialiśmy kompletując obsadę turnieju - dodaje Gandurski.

Jednym z takich wojowników jest również Niels Kristian Iversen, który będzie kandydatem numer jeden do założenia Korony Bolesława Chrobrego. Zwłaszcza po tym, czego dokonał w minioną sobotę w Sztokholmie. - Grand Prix Skandynawii było dla mnie wręcz niesamowite. Żałuję jedynie, że w swoim pierwszym wyścigu wjechałem w taśmę, bo mógłbym zdobyć komplet punktów, co na tym poziomie byłoby wręcz niesamowite - cieszy się Iversen, który cały czas ma spore szanse na tytuł wicemistrza świata. Do drugiego w klasyfikacji generalnej Jarosława Hampela traci bowiem zaledwie sześć punktów.

- To byłoby spełnienie marzeń. Ale zdaję sobie sprawę, jak cienka jest granica między wygraną i porażką. W tym sporcie o wszystkim decydują detale. Trzy lata temu byłem zupełnie innym zawodnikiem - twierdzi Duńczyk, który w poniedziałek w meczu ligi angielskiej miał groźny upadek, po którym został odwieziony do szpitala. Na szczęście, po szczegółowych badaniach okazało się, że Ive-rsen nie doznał żadnych poważniejszych obrażeń i nie musi rezygnować z wcześniej zaplanowanych startów.

W uatrakcyjnieniu gnieźnieńskiego turnieju ma pomóc nowa formuła wyłaniania zwycięzcy. Do tej pory, po części zasadniczej zawodów rozgrywany był finał, w którym jechało czterech najskuteczniejszych żużlowców. Tym razem do finału bezpośrednio dostanie się tylko dwóch najlepszych zawodników. Czterech kolejnych pojedzie w barażu, z którego kolejna dwójka awansuje do walki o końcowe zwycięstwo.

- To system, który od lat obowiązuje w mistrzostwach Anglii, a ostatnio jest też stosowany w Indywidualnych Mistrzostwach Europy. Baraż powinien dostarczyć kibicom dodatkowych emocji, a co ważne w znaczący sposób nie wydłuży zawodów, bo zdajemy sobie sprawę, że o tej porze roku za ciepło już nie jest. Na szczęście, prognozy pogody nie przewidują opadów deszczu - dodaje Gandurski.

Dodatkową atrakcją dla kibiców będzie specjalna, jak zwykle osadzona w średniowiecznych realiach, oprawa turnieju. - Tym razem będzie ona wyjątkowo ciekawa. Zadba o nią Grupa Widowisk Historycznych Comes. Widziałem już coś na wzór próby generalnej tego widowiska i wiem, że będzie to najlepsza inscenizacja w historii naszego turnieju - uważa rzecznik prasowy klubu.

- Dodatkowo turniej po raz pierwszy rozgrywany będzie przy sztucznym świetle, a to daje nam jako organizatorom dodatkowe możliwości. Zawody mają przecież średniowieczną oprawę, a dzięki rozpalonym pochodniom będziemy mogli stworzyć niezapomniany klimat imprezy. Pochodnie, to nie race, więc zakładamy, że żadnej kary nie zapłacimy - śmieje się Gandurski.

Lista startowa Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego - Pierwszego Króla Polski
1. Kacper Gomólski (Unia Tarnów), 2. Krzysztof Buczkowski (Polonia Bydgoszcz), 3. Antonio Lindbaeck (Szwecja, Lechma Start Gniezno), 4. Sebastian Ułamek (Lechma Start Gniezno), 5. Andriej Lebiediew (Łotwa, Lokomotiv Daugavpils), 6. Oskar Fajfer (Lechma Start Gniezno), 7. Peter Kildemand (Dania, Orzeł Łódź), 8. Niels Kristian Iversen (Dania, Stal Gorzów), 9. Rafał Okoniewski (PGE Marma Rzeszów), 10. Adrian Miedziński (Unibax Toruń), 11. Maksim Bogdanow (Łotwa, Lokomotiv Daugavpils), 12. Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno), 13. Bjarne Pedersen (Dania, Lechma Start Gniezno), 14. Rune Holta (Norwegia, Dospel Włókniarz Częstochowa), 15. Andreas Jonsson (Szwecja, Stelmet Falubaz Zielona Góra), 16. Przemysław Pawlicki (Fogo Unia Leszno), R1. Emil Grondal (Dania), R2. Adrian Gała (Lechma Start Gniezno).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski