Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GOAP marnuje publiczne pieniądze?

Norbert Kowalski
"Być może system nie działa jeszcze perfekcyjnie i są niedociągnięcia"
"Być może system nie działa jeszcze perfekcyjnie i są niedociągnięcia" Paweł Miecznik
Czytelnicy skarżą się, że Związek Międzygminny "Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej" wytwarza niepotrzebne śmieci i w bezsensowny sposób wydaje publiczne pieniądze. GOAP odpowiada, że to zbyt ostre twierdzenia i w najbliższym czasie postara się naprawić wszelkie błędy.

- GOAP sam dostarcza śmieci wysyłając najpierw wiadomość na adres mailowy, a później jeszcze przesyłając przypomnienia listem poleconym i dwoma SMS-ami - informuje pani Ewa, czytelniczka "Głosu Wielkopolskiego".

15 sierpnia pani Ewie upłynął termin dokonania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. GOAP przesłał jej przypomnienia listem poleconym i SMS-ami, by przelała pieniądze na odpowiednie konto. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nasza czytelniczka już zrobiła przelew, zgodnie z instrukcjami, jakie dostała na początku w wiadomości mailowej. Pieniądze znalazły się na koncie GOAP.

- Po co zaśmiecanie listem, skoro był mail i w jakim celu GOAP ponosi koszty wysyłki listu i SMS-ów, skoro dokonałam opłaty przed terminem? - pyta pani Ewa.

Walerian Ignasiak, rzecznik GOAP, wyjaśnia, że takie przypadki mogą się zdarzać. - Wiadomości mailowe i SMS-owe są generowane automatycznie. Jeśli jednak ktoś nie chce ich otrzymywać, w każdej chwili może z tego zrezygnować - tłumaczy.

GOAP zachęca jednak swoich klientów do otwierania się na nowoczesne rozwiązania. - Od nowoczesności nie uciekniemy, dlatego też chcielibyśmy, by mieszkańcy korzystali z tego, co im oferujemy - wtrąca rzecznik GOAP.

Ignasiak dodaje również, że bardzo trudno mu oszacować ile faktycznie kosztuje wysyłanie SMS-ów i listów: - Jest to jeden z wielu wydatków i w tej chwili nie potrafię dokładnie określić kwoty - zaznacza.

Takie tłumaczenie nie przekonuje wszystkich.

- Ktoś za moje opłaty wysyła do mnie niepotrzebne listy i SMS-y oraz bierze za to pensje - żali się pani Ewa.

Rzecznik GOAP zapewnia jednak, iż w najbliższym czasie związek postara się rozwiązać kwestię niepotrzebnych wiadomości.

- Być może rzeczywiście system nie działa jeszcze perfekcyjnie i są pewne niedociągnięcia. Jednak w założeniu ma on pomagać, a nie wywoływać chaos i wzburzenie - zapewnia Walerian Ignasiak.

Przedstawiciele związku tłumaczą również, że listy polecone były wysyłane tylko raz i zawierały numer subkonta, na które trzeba przelać pieniądze. GOAP zapewnia, że nie będzie wysyłał ich już więcej.

Jednak cały czas najpoważniejszym problemem mieszkańców jest wzrost stawek za wywóz śmieci, a także częstotliwość ich odbierania. - Zamysł jest taki, by doprowadzić do sytuacji, w której wszyscy będziemy płacili tyle samo za wywóz śmieci. W takim przypadku normalne jest to, że niektórym osobom zmalały opłaty, a niektórym wzrosły - przekonuje Walerian Ignasiak.

Z kolei częstotliwość wywozu śmieci zależy od regulaminu ZM GOAP. Jest on uchwalany przez zarząd związku, w skład którego wchodzą wójtowie lub burmistrzowie gmin należących do GOAP. Poznań reprezentowany jest przez wiceprezydenta i ośmiu radnych.

- W regulaminie zapisane są terminy, w jakich odbieramy śmieci i musimy się tego trzymać - dodaje Walerian Ignasiak.

I ta odpowiedź nie zadowala mieszkańców, według których częstotliwość odbioru odpadów powinna zostać zwiększona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski