Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Golęcin naszych marzeń. Jaki najlepszy pomysł na to miejsce? [ZDJĘCIA]

Bogna Kisiel
Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji mają zarządzać terenami na Golęcinie do czasu aż zostanie wybrany operator. Od dwóch miesięcy pracownicy ośrodków sprzątają Golęcin. Pracy jest mnóstwo. Obiekty są zaniedbane, niektóre nadają się jedynie do rozbiórki. W pozostałe trzeba zainwestować sporo pieniędzy
Poznańskie Ośrodki Sportu i Rekreacji mają zarządzać terenami na Golęcinie do czasu aż zostanie wybrany operator. Od dwóch miesięcy pracownicy ośrodków sprzątają Golęcin. Pracy jest mnóstwo. Obiekty są zaniedbane, niektóre nadają się jedynie do rozbiórki. W pozostałe trzeba zainwestować sporo pieniędzy Grzegorz Dembiński
Golęcin przejęty przez miasto od policji to prawdziwy diament. Trzeba jednak go oszlifować, by zyskał na wartości i blasku. Pytanie brzmi: Jaki nadać mu kształt? Czy ma stać się lekkoatletyczną Maltą bis? A może parkiem tenisowym? Bardziej terenem rekreacyjnym czy sportowym? Jak połączyć komercję z ideą ogólnodostępnego obiektu?
Problemów, wątpliwości, możliwości jest bez liku. Dlatego "Głos" postanowił wywołać debatę na ten temat, aby poznaniacy sami wskazali Golęcin ich marzeń.

Zobacz:
Golęcin - kolejne pomysły na zagospodarowanie [WIZUALIZACJE]


Stracone lata
Teren na Golęcinie, który jesienią ubiegłego roku przekazał nieodpłatnie miastu wojewoda, od 1988 r. należał do ówczesnej milicji. Ta nie za bardzo wiedziała co zrobić z tym fantem i w 1997 r. podpisała umowę z Towarzystwem Sportowym Olimpia. Miało ono zarządzać Golęcinem przez 25 lat. W końcu - wtedy już nie milicja a policja uznała, że znajdujące się tutaj obiekty są jej zbyteczne. Ich komunalizacją zainteresowany był Poznań. I choć jedna strona chciała pozbyć się problemu, a druga była chętna wziąć go na swoje barki, sprawa ciągnęła się latami. Wreszcie udało się. W 2013 r. miasto stało się właścicielem terenu pod warunkiem, że nadal będzie on pełnić funkcje rekreacyjne i sportowe.

Maciej Mielęcki: - Ta baza ma potencjał. Może stać się kuźnią olimpijskich talentów

Te lata utarczek, pustych deklaracji i niemocy zostały bezpowrotnie stracone. Golęcin z roku na rok popadał w ruinę, obiekty niszczały i zarastały zielskiem. Alejki usłane były starymi, gnijącymi liśćmi; pokryte ziemią naniesioną przez wodę po deszczach. Obraz nędzy i rozpaczy - tak przedstawiał się ten fragment zachodniego klina zieleni.

- Przejęliśmy Golęcin w ostatnim momencie. Był zniszczony, ale jeszcze nie zdewastowany - twierdzi Maciej Mielęcki, zastępca dyrektora POSiR, które do czasu znalezienia operatora tego terenu, mają nim zarządzać.

Taką decyzję podjął prezydent, bo żadna z koncepcji, za którymi stały różne organizacje i stowarzyszenia sportowe nie obejmowała całego terenu. Autorom poszczególnych pomysłów brakowało też woli, by przejąć całość obszaru.

Różne pomysły i interesy
Zainteresowany zarządzaniem Golęcina jest AZS, który chce tutaj utworzyć ośrodek szkolenia sportowego-lekkoatletycznego i tenisowego. Znalazłoby się też miejsce na piłkę nożną, sporty walki, szermierkę czy rugby. Mogłaby powstać hala sportowa, zamiast tej planowanej przy Pułaskiego. Pojawił się bowiem pomysł przeniesienia AZS z ul. Pułaskiego na Golęcin. Opuszczony przez związek teren zostałby przeznaczony na budynki mieszkalne i usługi. Pieniądze ze sprzedaży tej nieruchomości sfinansowałyby urządzenie Golęcina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski