1 listopada wypada w tym roku we wtorek. Gorączka na cmentarzach zaczęła się jednak już w weekend, tydzień wcześniej. Poznaniacy ruszyli na cmentarze. Sprzątają, myją nagrobki, grabią liście, zapalają znicze i przygotowują wiązanki. Ewa Wolańczyk z kwiaciarni „Pod Aniołem” zapowiada jednak, że najwięcej osób ruszy na cmentarze tuż przed 1 listopada.
– Największy boom będzie przed samymi świętami, bo ludzie mają do dyspozycji cały weekend, część osób też w poniedziałek zrobi sobie wolne i wtedy będzie jeździć po grobach bliskich
- mów Ewa Wolańczyk, która na przełomie października i listopada pracuje wraz z córką Marią po kilkanaście godzin na dobę. Przed dniem Wszystkich Świętych ruch jest bowiem największy w całym roku. Sprzedawczynie mówią, że wtedy sprzedaje się wszystko – świeże kwiaty, sztuczne wiązanki i wszelkiego rodzaju znicze.
Inflacja na cmentarzach
W tym czasie zwiększa się również zainteresowanie dodatkowymi usługami na nekropoliach. Szymon, który zawodowo zajmuje się czyszczeniem i renowacją nagrobków, potwierdza, że październik to czas, w którym najwięcej osób zamawia usługi związane z pielęgnacją grobów. Zauważa się jednak, że w tym roku zainteresowanie jest nieco mniejsze niż dotychczas. Potencjalni klienci pytają o cennik i zakres usług, ale ostatecznie rezygnują.
Jeśli zainteresowani mają pieniądze, to decydują się często na wymianę nagrobka, na taki łatwiejszy w utrzymaniu. Inni próbują zadbać o nagrobki swoich bliskich we własnym zakresie.
– Dużo osób przekłada prace na przyszły rok. Zwłaszcza jeśli chodzi o usługi dodatkowe, jak poziomowanie, montaż nagrobka, czy obłożenie go kostką. Ludzie przekładają, bo mówią, że nie wiadomo, co będzie i trzeba odkładać pieniądze
– tłumaczy Szymon.
Wiele osób obawia się także kradzieży. Okazuje się bowiem, że zwłaszcza w październiku i listopadzie znikają wiązanki, znicze, a nawet litery z nagrobków. Jak mówią nam poznaniacy, są ludzie, którzy obserwują, co się dzieje na cmentarzach, wybierają co ciekawsze ozdoby, by później wrócić i je ukraść.
– Podzieliłem się z córkami tak, że ja sprzątam nagrobki wcześniej, a one przyjdą ubrać grób ich babci we Wszystkich Świętych, żeby znowu go nie okradli i nie było tak łyso. Wstyd, żeby tak z grobu kraść. To kradną tacy, którzy całymi dniami siedzą na ławkach i piją. Później tłumaczą się policji, że są biedni, że nie mają co jeść, ale jeśli mieli za co kupić piwo, to znaczy, że do garnka jest co włożyć i można iść do pracy. Czasy są ciężkie, wszystkim jest trudno, a tacy jeszcze przyjdą i zabiorą, a to wszystko przecież kosztuje
– mówi mieszkaniec Skoków, który przyjechał na grób matki na cmentarzu przy ul. Nowina.
Jak Wszystkich Świętych obchodzą poznaniacy?
Wielkie porządki to dopiero początek. Poznaniacy zapowiadają, że 1 listopada nie tylko przyjdą odwiedzić groby bliskich. Wielu z nich spotka się również w domach.
– Przyjedzie do mnie około 20 osób. Rozmowy u nas trwają nawet i do drugiej w nocy. Mało jest okazji w roku, żeby wszyscy mogli się spotkać, więc jak tylko się widzimy, to musimy nadrobić te wszystkie miesiące, co się u wszystkich dzieje. Wspominamy też zmarłych, należy o nich pamiętać, ale moja rodzina to ciekawi ludzie, a rzadko kiedy jest okazja do rozmowy dłuższej niż trzy minuty
– mówi na cmentarzu na Junikowie Marek, który każdego roku sprząta trzy nagrobki. Na każdy poświęca nawet trzy godziny. Przygotowuje on też spotkanie dla całej rodziny, która przyjeżdża z różnych zakątków Polski. Jolanta też spędzi 1 listopada rodzinnie. Przyjadą do niej córki, ale nagrobki woli wyczyścić sama.
– Córy mają wpaść, ale ja, jak to mama, wolę sama. Razem będziemy na mszy, później do domu na coś słodkiego, jak to po poznańsku
– mówi Jolanta.
Kazimiera, podobnie jak wiele innych osób spędzi Wszystkich Świętych w dużej mierze w samochodzie. Tydzień wcześniej posprzątała nagrobek ojca, ale groby innych bliskich znajdują się w różnych miejscach w Wielkopolsce. Tego dnia chcą z mężem jednak zapalić symboliczny znicz na nagrobku każdej osoby z rodziny, więc od rana będą podróżować po całym województwie.
– To już tradycja, zawsze ktoś nas ugości, porozmawia chwilę, zaparzy herbaty. To męczący dzień, ale bardzo ważny. Dla nas to wspominanie tych, którzy odeszli, ale też okazja do zamienienia słowa z tymi, co jeszcze z nami są
– dodaje Kazimiera.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?