18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gowin w Poznaniu: Nikt mnie nie przekona, że dwóch facetów to para jak kobieta i mężczyzna [ZDJĘCIA]

Paulina Jęczmionka
Minister sprawiedliwości spotkał się w czwartek ze studentami Wydziału Nauki Politycznych i Dziennikarstwa UAM. Spotkanie odbyło się pod hasłem "Grillowanie Gowina".

- Takich, których próbowali mnie grillować, było już kilku - rozpoczął swoje wystąpienie Jarosław Gowin. - Ale ostrzegam: okazałem się strawą dość kościstą, na której można połamać sobie zęby.

Minister Sprawiedliwości opowiadał studentom o dwóch swoich priorytetowych, ale i najbardziej kontrowersyjnych celach - reorganizacji sądów i deregulacji zawodów.

Czytaj także:

Jarosław Gowin: O kompetencje taksówkarzy powinny zadbać korporacje [FILM]

- Jesteśmy na drugim miejscu w Unii Europejskiej pod względem liczby sędziów i sądów, a na drugim od końca miejscu pod względem czasu orzekania w sądach - tłumaczył studentom UAM Jarosław Gowin. - Premier Donald Tusk uznał więc, że może pora, by w ministerstwie zasiadł ktoś, kto nie reprezentuje interesów prawniczej korporacji, ale punkt widzenia normalnych obywateli, normalnego Polaka. Ja taki punkt widzenia reprezentuję.

Minister Gowin tłumaczył studentom, że na 7 tysięcy sędziów w polskich sądach rejonowych, 45 proc. to sędziowie funkcyjni, np. prezesi. Dlatego, jak mówił minister sprawiedliwości, rząd podjął decyzję o reorganizacji małych sądów. - Wbrew doniesieniom żaden sąd nie został zlikwidowany, tylko przekształcony w wydział. Zniknął zatem prezes, administracja, księgowość. I dużo większa grupa sędziów została skierowana do orzekania. Sędziowie z tych najmniejszych, przekształconych sądów, gdy mają wolny czas, a zapewniam, że mają go sporo, orzekają w innych sądach.

Sejm: Protest samorządowców z Wielkopolski przeciw reformie sądów ministra Gowina

Jarosław Gowin wskazał również, że sejmowa komisja kończy obecnie prace nad najbardziej rewolucyjnym jego projektem, który dotyczy zmiany procedur sądowych. Jak zapowiada Gowin, zniknie wiele absurdów. Jednym z nich będzie obowiązek odczytania przez sędziego akt sprawy na żądanie strony. Minister, podając przykład afery paliwowej, w której akta tylko w jednym wątku liczą 500 tomów, wskazał, że gdy oskarżeni zażądają przeczytania akt, będą mieli kilka miesięcy z głowy.

Minister Gowin opowiedział również studentom o swoim drugim, kontrowersyjnym priorytecie - deregulacji zawodów. Bo dziś Polska ma rekordową liczbę (około 400) zamkniętych zawodów.
- Według danych Komisji Europejskiej, co czwarty 20-latek w Polsce nie ma szansy na znalezienie pracy - wskazywał minister sprawiedliwości. - Trzeba więc poszerzyć zakres wolności gospodarczej. Do tej pory próbę deregulacji podjął Balcerowicz i Hausner. Ale nie byli w stanie przezwyciężyć oporu urzędników. My jesteśmy dużo dalej. Pod koniec kwietnia odbędzie się w Sejmie głosowanie nad pierwszym projektem. Wszystko wskazuje na to, że pierwsze 50 zawodów zostanie uwolnionych. Po nich będą kolejne dwie transze - zapowiedział Gowin.

Minister sprawiedliwości przekonywał, że wszystkie jego priorytety służą przebudowie modelu państwa. - Mamy administracyjny, biurokratyczny moloch państwowy, który ogranicza naszą wolność - mówił Jarosław Gowin. - A jednocześnie to państwo nie jest w stanie poradzić sobie z problemami, np. kibolami, przestępcami w białych kołnierzykach, dalekimi miejscami naszych uniwersytetów w rankingach. Dlatego trzeba ograniczyć sfery działania państwa, ono powinno wycofać się z wielu dziedzin życia obywatela.

Studenci pytali z kolei ministra m.in. o związki partnerskie i jego definicję "ideologii gejowskiej". I tu Gowin pozostał w swoim stanowisku nieugięty. Uważa bowiem, że spór o związki partnerskie to spór zastępczy, a "w Polsce jest 30 tysięcy więcej ważnych spraw". Hasłem państwa powinno być, jego zdaniem, "gospodarka, głupcze".

- Część przedstawicieli homoseksualistów uczyniła ze swojej orientacji ideologię, program polityczny i domaga się zrównania praw - mówił Jarosław Gowin. - A ja jestem zobowiązany do przestrzegania konstytucji, która stanowi, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. Nikt mnie nie przekona, że trawa jest niebieska, że dwóch facetów razem jest taką samą parą jak kobieta i mężczyzna.

Studenci pytali również ministra sprawiedliwości m.in. o przepełnienie więzień lub start na szefa Platformy Obywatelskiej. Na to drugie pytanie Gowin nie odpowiedział jednoznacznie. Powiedział, że "każdy premier ma prawo w każdej chwili odwołać ministra". Wskazał jednak, że ma jeszcze wiele pracy i założeń w resorcie. - Ale gdybym nie był ministrem, rozważyłbym start na przewodniczącego PO - powiedział Gowin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski