Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gran Turismo: Norweg usłyszał zarzuty za wypadek. Nie przyznaje się do winy [FILM]

LUCA
Gran Turismo: Norweg usłyszał zarzuty za wypadek. Nie przyznaje się do winy
Gran Turismo: Norweg usłyszał zarzuty za wypadek. Nie przyznaje się do winy Maciej Urbanowski
Zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym postawiła poznańska prokuratura Norwegowi, który spowodował wypadek podczas Gran Turismo w Poznaniu.

Norweg nie przyznał się i złożył wyjaśnienia, jednak nie na temat samego zdarzenia, ale innych okoliczności. Prokuratura nie ujawnia czego dotyczyły wyjaśnienia.

ZOBACZ TEZ:
GRAN TURISMO W POZNANIU - AUTA MIAŁY SIĘ STOSOWAĆ DO OBOWIĄZUJĄCYCH PRZEPISÓW

Jak uznała prokuratura, Morten N. nie dostosował prędkości do panujących warunków i stracił panowanie nad samochodem. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej prokurator Jacek Derda powiedział także o środkach zapobiegawczych wobec Norwega. Prokurator prowadzący śledztwo właśnie podejmował decyzję w tej sprawie. Wszystko wskazywało na to, że wobec 40-latka z Trondheim zastosowano poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania Polski i zatrzymano mu paszport. Oznacza to, że śledczy nie będą wnioskować o tymczasowy areszt.

Czy prokuratura nie obawia się, że Norweg jednak opuści Polskę korzystając z otwartych granic?

– Nie jesteśmy naiwni. Wiemy z czym wiąże się środek zapobiegawczy polegający na zakazie opuszczania kraju – odpowiedział prokurator Derda.

Z jego późniejszych wypowiedzi można było wywnioskować, że śledczy za pewien czas zmienią na łagodniejsze środki zapobiegawcze stosowane wobec Norwega. Na razie potrzebują czasu na zebranie ważnych dowodów w sprawie niedzielnej katastrofy. Zwłaszcza w wątku dotyczącym organizacji samego pokazu i kwestii bezpieczeństwa.

Prokuratura dzisiaj nie podała, z jaką prędkością powinien poruszać się superszybki koenigsegg kierowany przez Norwega. Wcześniej padało jednak stwierdzenie o 70 km/h, bo takie ograniczenie jest na ulicy Hlonda, gdzie odbył się pokaz.

Jednak jak podkreślali organizatorzy imprezy, ulica była wyłączona z ruchu i nie można powoływać się na panujące tam ograniczenie prędkości.

– Są rozbieżności między organizatorami, a naszą interpretacją. Naszym zdaniem kierowca naruszył zapisy ustawy prawo o ruchu drogowym – stwierdził prokurator Derda.

Podał artykuł 3 i 19 tej ustawy, które mówią, że uczestnik ruchu jest zobowiązany zachować szczególną ostrożność, unikać zagrożenia bezpieczeństwa oraz powinien jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem. Prokurator powiedział też, że kierowca powinien poruszać się z “bezpieczną prędkością”. Czyli z jaką konkretnie? Tego nie sprecyzował.

– To prokurator dokona wykładni, jaka w tamtej sytuacji powinna być bezpieczna prędkość – stwierdził Derda.

Niewykluczone, że linia obrony Norwega będzie opierać się właśnie na braku wskazania w przepisach, ile dokładnie wynosi “bezpieczna prędkość”. Prokuratura z kolei stoi na stanowisko, że nie zachował się odpowiednio, bo stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w ludzi.

W niedzielnym wypadku rannych, mniej lub bardziej poważnie, zostało 17 osób. Większość opuściła poznańskie szpitale. Nadal są w nich cztery osoby: dwie kobiety i dwójka dzieci. Ich stan jest coraz lepszy.

Dwoje dzieci trafiło do szpitala przy ul. Krysiewicza. Miały połamane nogi, ale dzisiaj planowano, że zostaną wypisane do domów.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski