- Za rozpalenie grilla na balkonie mandatu nie dostaniemy. Spółdzielnie czy wspólnoty mogą zabraniać tego w regulaminie, ale nie mają one mocy prawnej - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik Straży Miejskiej. - Jeśli komuś bardzo przeszkadza dym znad grilla, to może zgłosić zakłócenie porządku. Wtedy należy podać imię i nazwisko, a patrol przyjedzie na interwencję - dodaje P. Piwecki.
W większości poznańskich spółdzielni grillowanie jest zabronione.
- Ze względu na bezpieczeństwo pożarowe, niedozwolone jest grillowanie na balkonach i loggiach - tłumaczy Maja Pszczółka z SM "Grunwald". Marek Mikołajczyk, wiceprezes spółdzielni "Jeżyce" mówi, że w ich regulaminach nie ma zakazu grillowania, bo mieszkańcy zwyczajnie tego nie robią. - Mamy gęstą zabudowę i raczej nie było przypadków grillowania na balkonie - wyjaśnia M. Mikołajczyk.
- Na naszych osiedlach nie można grillować - mówi Iwona Ossowska z SM "Osiedle Młodych". - Grillowanie pod oknem sąsiadów może stwarzać zagrożenie pożarem. Ale nie tylko. Również dym i zapachy, które pojawiają się przy takich okazjach mogą być uciążliwe dla pozostałych mieszkańców - dodaje I. Ossowska.
Inaczej sprawa się ma z miejskimi terenami. Nie wolno grillowanie na terenie lasów, oprócz miejsc do tego wyznaczonych. Są to m.in. polanki na Dębinie czy Marcelinie. Przemysław Piwecki wyjaśnia, że każdy park ma własny regulamin.
- Jeśli parkowe przepisy nie zabraniają grillowania, to można to robić bez obaw o mandat - zaznacza P. Piwecki. Przyjmuje się jednak, że w parkach nie grillujemy - ze względów bezpieczeństwa i komfortu użytkowników. Jeśli do kiełbaski będziemy pić piwko w miejscu publicznym, to strażnicy mogą interweniować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?