Dlaczego Poznań wystąpił po raz kolejny o grant na projekt? Projekty już są, wyłonione w wyniku konkursów organizowanych przez miasto.
Ryszard Grobelny: Konkursy mogą być bardzo różne i warto je wykorzystywać, natomiast najczęściej nie są realizowane. Dają wiedzę, nie dają możliwości realizacyjnych. Dlatego szukamy rozwiązań, które nie są czyjąś wizją ex cathedra, ale rozwiązaniem powstałym w konsultacjach społecznych i ze wskazaniem możliwości realizacji. Mam nadzieję, że przy udziale Holendrów taki produkt dostaniemy i jako inspiracja zostaną wykorzystane rozwiązania zaproponowane w poprzednich konkursach.
W 2007 odbył się konkurs urbanistyczny. Wygrał go zespół inż. Asta i w ramach nagrody otrzymał kilkadziesiąt tysięcy złotych. Projekt Holendrów jest bardzo podobny do tamtego projektu.
Ryszard Grobelny: Niestety nie znam tego projektu.
Robert Ast twierdzi, że Holendrzy zaproponowali coś, za co już dostał pieniądze od miasta.
Ryszard Grobelny: Jeśli tak jest, to powinien się cieszyć jako autor, że jego produkt został tak wysoko oceniony. Trudno mi się na ten temat wypowiadać i nawet gdybym widział te dwa projekty, nie byłoby mi łatwo je ocenić. Nie jestem w tej sprawie specjalistą.
W Poznaniu są osoby prywatne, które chcą inwestować nad Wartą. Narzekają, że na dobrą wolę miasta i pozwolenie czeka się kilka lat.
Ryszard Grobelny: Wierzę w projekty, które są możliwe do zrealizowania. Miesięcznie kilkanaście osób przychodzi do nas ze swoimi pomysłami. Szanuję je i uważam, że jeżeli ktoś ma dobry biznesplan, to prędzej czy później jego projekt zostanie zrealizowany. Jest i druga strona medalu - część pomysłów to niestety tylko zbiór życzeń niemożliwych do realizacji.
Holenderski projekt jest piękną, ale kosztowną wizją. Istnieją rozwiązania proste, a skuteczne: wybudowanie mariny czy posprzątanie brzegów Warty.
Ryszard Grobelny: Proste czy nie, każde przedsięwzięcie wymaga środków na realizację i eksploatację. Nawet jeśli wybudujemy marinę z pieniędzy UE, to powstaje pytanie kto ją potem będzie utrzymywał. Dziś nie ma realistycznego projektu. Jeśli chodzi o sprzątanie, jesteśmy na to otwarci. Bardzo nie lubię jak ktoś przychodzi i mówi "To posprzątajcie!". Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za czystość. Każdy z nas powinien się w to angażować, a nie tylko wysyłać kolejne dokumenty do UM.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?