Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Groźby pod adresem Aleksandry Dulkiewicz coraz częstsze. Ekspert ds. bezpieczeństwa: "Prezydent musi być bezwzględnie chroniona"

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Karolina Misztal
Po niemal każdym zamachu mamy do czynienia z tzw. efektem echa. Dochodzi do przestępstw mających podobne założenia i przebieg. Dlatego prezydent Gdańska musi być bezwzględnie chroniona - komentuje rosnącą liczbę listów z pogróżkami wobec Aleksandry Dulkiewicz Marcin Samsel, ekspert ds. bezpieczeństwa.

Groźby zabójstwa, pobicia, stalking, wyzwiska, kwestionowanie polskiego pochodzenia - do prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz - maile, telefony i listy z pogróżkami trafiają niemal codziennie w ostatnim półroczu.

- Każdy mail, który nas niepokoi, który jest ewidentną groźbą albo jest próbą stalkingu, przekazujemy na bieżąco policji - mówi Daniel Stenzel, rzecznik prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz. - Wszystkie sprawy tego typu przekazujemy służbom na bieżąco.

Postępowania w prokuraturze. Toczy się 6 spraw

Sześć postępowań w takich sprawach prowadzą gdańscy prokuratorzy. Wśród nich jest ta dotycząca listu, którego autor groził ówczesnej p.o. prezydenta Gdańska i jej rodzinie, informował o podłożeniu trzech bomb w Urzędzie Miasta. Wysłany z Warszawy list zawierał biały proszek - wg autora miały to być bakterie wąglika (okazało się, że to mąka). Trwa także postępowanie dotyczące listu, jaki przesłał do Zakładu Karnego w Gdańsku-Przeróbce mężczyzna odbywający karę pozbawienia wolności w innym zakładzie karnym na terenie (pismo, zawiera groźby wobec prezydent Dulkiewicz).

W ostatnich dniach prezydent Gdańska informowała także w swoich mediach społecznościowych o krokach prawnych, jakie powzięła wobec Krzysztofa Wyszkowskiego, były działacz WZZ, obecnie doradca wojewody, który napisał na Twitterze, m.in. „Gdańszczanie - obudźcie się i odeślijcie tę tuskoidową bandę antypolaków do domu wariatów” oraz „Dulkiewicz nie wie nawet tego, kto jest ojcem jej córki, więc nic dziwnego, że do swoich bezecnych szaleństw na rocznicę wojny wybrała niemieckiego oszusta i żydowskiego aferzystę”. Wyszkowski wkrótce później wpisy wykasował i przeprosił.

- „Nie interesuje mnie też stan pana umysłu, ale trzeba ponosić odpowiedzialność za słowa! Procedury określone prawem ruszyły. Na przyszłość radzę panu i innym jedno - trzymajcie się z daleka od mojego dziecka!” - pisała Dulkiewicz.

Aleksandra Dulkiewicz z ochroną

Bezpieczeństwa prezydent Gdańska od sześciu miesięcy pilnują ochroniarze. To m.in. efekt tragicznego w skutkach ataku na prezydenta Pawła Adamowicza i napływających wobec Dulkiewicz gróźb. Wg eksperta ds. bezpieczeństwa publicznego Marcina Samsela to oczywiste rozwiązanie.

- Po niemal każdym zamachu mamy do czynienia z tzw. efektem echa. Dochodzi do przestępstw mających podobne założenia i przebieg. Dlatego prezydent Gdańska musi być bezwzględnie chroniona - mówi Samsel.

Ekspert dostrzega też analogię między groźbami a mową nienawiści obecną w politycznym dyskursie i mediach.
- Politycy powinni przede wszystkim starannie dobierać i ważyć słowa, bo przecież mają świadomość, że w dobie mediów cyfrowych ich wypowiedzi mają ogromną siłę oddziaływania - dodaje dr Wiesław Baryła, psycholog z Uniwersytetu SWPS. - Mam wrażenie, że politycy i komentatorzy nie potrafią oprzeć się pokusie mówienia tego, co się spodoba ich wyborcom i odbiorcom. Wydaje się, że jedynym, na czym im zależy, jest aplauz i wysoki poziom emocji widzów lub czytelników. Na krótką metę komunikacja taka jest skuteczna, bo daje głosy wyborcze, w dłuższej perspektywie czasu prowadzi jednak do podziałów społecznych i wzrostu akceptacji dla przemocy w życiu społecznym. Niestety, nie ma obecnie możliwości zmiany tego trendu - dodaje.

"W Polsce możemy doświadczyć ostrego dyskursu politycznego"

Warto podkreślić, że Aleksandra Dulkiewicz pojawia się dość często w mediach, m.in. w sprawie specustawy o Westerplatte. Media publiczne czy związane z partią rządzącą zarzucają prezydent Gdańska, że sprzeciwiając się specustawie, m.in. „odwołuje się do nazistowskiej tradycji Wolnego Miasta Gdańska”. Jeden z tygodników zamieścił na okładce pytanie: „Czy Gdańsk chce do Niemiec?” obok m.in. wizerunku Dulkiewicz, Donalda Tuska i swastyk.

- W Polsce możemy doświadczyć ostrego dyskursu politycznego, jednak nie jest to nic nowego - podkreśla jednak dr Baryła. - Podobny poziom obserwujemy w innych krajach, a nawet na przedwojennej, rodzimej scenie politycznej. Natomiast to, co się zmieniło, to przede wszystkim pojawienie się przekazu internetowego i 24-godzinnych telewizji. Obecnie to, co mówią politycy, niemal automatycznie trafia do mediów i często wywołuje wielkie emocje u odbiorców.

Na pytanie, czy w dzisiejszej Polsce politycy mają się czego obawiać, dr Wiesław Baryła odpowiada: - Zawsze atmosfera napaści werbalnej czy internetowej tworzy warunki zwiększające prawdopodobieństwo napaści fizycznej. Politycy i samorządowcy nie mogą jednak popadać w paranoję i unikać spotkań z ludźmi. Napaściom fizycznym dość łatwo jest zapobiegać. Błyskawiczne i radykalne reakcje policji skutecznie zniechęcą kolejnych naśladowców. Obecność policji na ulicach, szczególnie w trakcie wydarzeń z udziałem polityków działa trzeźwiąco na potencjalnych napastników. W przypadku wpisów w internecie takie groźby powinny być bardzo szybko kasowane przez moderatorów i zgłaszane organom ścigania.

Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska: Formacja rządząca dziś w Polsce jest formacją antysamorządową, antyeuropejską, niesłużącą dobru Polski, w tym Gdańska

Dlaczego z pomysłem kompromisu nie wychodzi rząd? ROZMOWA z ...

Rozmowa z Aleksandrą Dulkiewicz po objęciu urzędu:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski