Płetwonurkowie przeczesują rzekę Wartę od miejsca, w którym mogła wpaść do wody Ewa Tylman aż do jej ujścia do Odry. Wcześniej zdążyli sprawdzić już sprawdzić spory fragment rzeki specjalnym sonarem, teraz analizują zdjęcia dna pod kątem obecności ciała zaginionej. Wczoraj na temat pracy grupy wypowiedział się brat zaginionej Piotr Tylman.
- Dziś w godzinach porannych GSPRP rozpoczęło kolejną fazę poszukiwań na rzece Warta. Badania te muszą być kontynuowane aby odnaleźć lub wykluczyć obecność ciała Ewy w wodzie. Ta faza poszukiwań będzie odwzorowaniem poprzedniej z wykorzystaniem nieznacznie zmienionego sprzętu - możemy przeczytać na stronie Zaginęła Ewa Tylman/Missing person Ewa Tylman na Facebooku. - Jeśli ta runda poszukiwań nie przyniesie rezultatu to będzie organizowana kolejna, jednakże jej szczegóły pozostaną na chwilę obecną niejawne.
Ewy Tylman będą szukać do skutku
Do tej pory udało się sprawdzić 250 kilometrów rzeki Warty od mostu św. Rocha do ujścia rzeki do Odry. Brat zaginionej podkreśla, że przeskanowanie rzeki sonarem to jedno, teraz trzeba sprawdzić wszystkie zebrane dane, a to potrwa. Warta ma koryto o bardzo utrudniającym poszukiwania ukształtowaniu. Pełno w nim szczelin, wąwozów i konarów, o które ciało mogło się zaczepić.
Szef Grupy Specjalnej Płetwonurków RP zaznacza, że jeżeli obecnie prowadzone poszukiwania nie przyniosą rezultatów, kolejne będą prowadzone do skutku. Ponadto Piotr Tylman zapowiedział, że od 1 marca swoje działania w Poznaniu będzie prowadził również zespół Krzysztofa Rutkowskiego. Ewa Tylman poszukiwana jest od 23 listopada.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?