Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gruźlica w Poznaniu: Zachorował uczeń technikum samochodowego

Marcin Idczak
Jestem jedną z osób, które muszą się przebadać - mówi Marek Gabryelewicz, dyrektor szkoły samochodowej
Jestem jedną z osób, które muszą się przebadać - mówi Marek Gabryelewicz, dyrektor szkoły samochodowej Waldemar Wylegalski
Gruźlicę płuc stwierdzono u ucznia technikum samochodowego na Starołęce. Chłopak trafił do szpitala, a jego kolegów z klasy i nauczycieli czekają badania, które mają wykluczyć możliwość zarażenia.

Początkowo myślano, że uczeń zachorował na zapalenie płuc. Zaczęto go leczyć jak inne podobne przypadki. Jednak, gdy nie zdrowiał lekarze stwierdzili, że może chodzi o inną, groźniejszą chorobę.

Czytaj o ostatnim przypadku gruźlicy w Wielkopolsce:
Jastrowie: Gruźlica w przedszkolu. Przebadają 200 dzieci

Gdy trafił do Specjalistycznego Zespołu Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu (szpital Krysiewicza) stwierdzono, że jednak to nie zapalenie, ale gruźlica.

- Chłopak wciąż jest u nas leczony – mówi Sylwia Świdzińska, zastępca dyrektora szpitala. - Jego stan określam jako dobry, jednak z uwagi na rodzaj choroby musi przebywać na oddziale zakaźnym – dodaje.

Jak wyjaśnia Cyryla Staszewska z poznańskiego sanepidu, 11 października przyjęto zgłoszenie o podejrzeniu gruźlicy. - Po badaniach próbek potwierdziło się ono – dodaje. Wówczas inspektorzy przystąpili do działania, gdyż zarazić się mogły osoby, które przebywały w otoczeniu chorego. Mowa o najbliższej rodzinie, ale również i małych pacjentach, którzy leżeli z nim na szpitalnym oddziele.

- Dozorem lekarskim objęto także 3 dzieci z oddziału oraz 33 osoby pracujące w szpitalu – wyjaśnia Cyryla Staszewska.

Dodatkowo zawiadomiono 14 rodzin dzieci, które były leczone przy ul. Krysiewicza. Przebadani mają być również koledzy oraz nauczyciele z Zespołu Szkół Samochodowych w Poznaniu. - Z pisma, które otrzymaliśmy z inspekcji sanitarnej wynika, że muszą to być osoby, które w pobliżu chorego chłopaka przebywały przez co najmniej osiem godzin dziennie – wyjaśnia Marek Gabryelewicz, dyrektor placówki. - Jest to 30 uczniów oraz wszyscy uczący w tej klasie – dodaje.

Wyjaśnia, że wśród tych osób jest on sam. W poniedziałek ma odbyć się zebranie z rodzicami, natomiast na środę zapowiedziano posiedzenie rady pedagogicznej. - To dlatego, że muszą oni wyrazić zgodę na podanie danych osobowych celem przekazania ich specjalistom, którzy mają ich przebadać – dodaje dyrektor szkoły.

Gruźlicą płuc można się zarazić oddychając tym samym powietrzem co chory. Ten kaszląc lub kichając uwalnia prątki gruźlicy. Szacuje się, że z prątkami może mieć do czynienia nawet 70 procent społeczeństwa. U części mogą one od razu wywołać chorobę. U innych są w uśpieniu nawet przez wiele lat (mogą się uaktywnić nawet po dekadzie, a w innych przypadkach nie wywoływać żadnych zmian do końca życia). Obecnie gruźlica jest wyleczalna w 99 procentach przypadków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski