Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Wojtkowiak zostaje w Lechu Poznań

Maciej Lehmann
Grzegorz Wojtkowiak.
Grzegorz Wojtkowiak.
Grzegorz Wojtkowiak na celowniku TSV 1860 Monachium - pisały w ubiegłym tygodniu gazety w stolicy Bawarii. Reprezentant Polski był jednym z elementów walki o władzę miedzy prezydentem klubu Dieterem Schneiderem a jordańskim inwestorem Hasanem Ismaikiem.

Czytaj także:
Grzegorz Wojtkowiak czeka na sygnał z TSV 1860 Monachium
Lech Poznań przegrał z drużyną z Liechtensteinu

Ten drugi zapowiadał, że jeśli przejmie klub kupi lechitę i dwóch innych piłkarzy, by włączyć się do walki o Bundesligę. Do porozumienia jednak nie doszło. Prezydent nie ustąpił, arabski kran z pieniędzmi został zakręcony i plany transferowe rozsypały się jak domek z kart.

Grzegorz Wojtkowiak może więc zespołem Lecha, spokojnie przygotowywać się w Rocie do następnych sparingów. TSV 1860 Monachium to dla niego już zamknięty temat. Tym bardziej, że tuż przed zamknięciem okna transferowego "Lwy" wbrew swoim zapowiedziom , że nie sprowadza zimą żadnego gracza, zakontraktowały środkowego obrońcę. To Hiszpan Gillermo Vallori z Grasshoppers Zurich. Kibice Lecha pewnie go pamiętają, bo trzy lata temu grał w meczu, w którym poznaniacy rozgromili Szwajcarów 6:0.

29-letni Vallori przeszedł za darmo. Natomiast za Grzegorza Wojtkowiaka niemiecki drugoligowiec musiałby zapłacić co najmniej 200 tysięcy euro, nie licząc pensji na poziomie 500 tysięcy euro. W Monachium wybrano więc wariant oszczędnościowy, co wcale nas nie martwi.

Z kolei Lech po niedzielnej porażce 0:1 z FC Vaduz skorygował swój plan przygotowań. W poniedziałek zamiast porannego treningu, piłkarze udali się na godzinny spacer po plaży. Sztab szkoleniowy musiał uznać, że drużynie potrzebny jest głębszy oddech. Taka forma odnowy, by szybciej zregenerować siły praktykowana jest przez wielu szkoleniowców. Kilka lat temu, gdy trenerem był Bohumil Panik lechici, którzy wtedy trenowali w oddalonej o kilkanaście kilometrów na wschód Ciclanie, codziennie po śniadaniu wychodzili na plażę, by... czerpać energię z oceanu. W tych okolicach to chyba taki zwyczaj.

Aby podnieść morale zakontraktowano na dziś sparing z CD Rota. To miejscowy zespół amatorski występuję w I lidze andaluzyjskiej, czyli IV hiszpańskiej. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16:45, po to by gospodarze nie musieli zwalniać się z pracy. Nie jest to jedyna zmiana. Nie jak wcześniej awizowano Rubin Kazań, a Dynamo Kijów, wicemistrz Ukrainy, będzie czwartym rywalem Lecha podczas drugiego tygodnia pobytu w Hiszpanii. Oprócz trzech meczów w ramach turnieju Marbella Cup, Jose Mari Bakero zależało by "poza konkursem" rozegrać jeszcze jedna grę, by przetestować przede wszystkim młodzież. Ukraińcy również biorą udział w tej imprezie, ale z ekipą Kolejorza najwcześniej mogą się spotkać w finale. Mecz sparingowy między tymi dwiema drużynami zostanie natomiast rozegrany 4 lutego, a więc dzień po pierwszym spotkaniu w turnieju.

Chcesz skontaktować się z autorem? [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski