Grzyby nie tylko na niby

Z grzybów można przez cały rok wyczarować prawdziwe smakołyki i to w krótkim czasie. Tym bardziej, że można wykorzystywać zarówno te pieczołowicie suszone po jesiennych wypadach do lasu, jak i mrożone, których w naszych sklepach jest coraz więcej i to nieomal w pełnej gamie. Mrożone znakomicie nadają się do każdej potrawy, a dobrze zrobione niczym nie różnią się od tych, które właśnie wyciągnęliśmy z koszyka.

Polecamy: Przepisy i porady kulinarne na GłosWielkopolski.pl

Wyczarować możemy więc zupę borowikową, czy grzybową. Na drugie mięso np. schab z kurkami w sosie śmietanowym, czy polędwicę z grzybami. A może coś z włoskiej kuchni, bo przecież nie tylko my zajadamy się grzybami. W słonecznej Italii kucharze przyrządzają wspaniałe borowikowe risotto czy tagliatelle. To dania szybkie, proste i przyjemne.

Suszone grzyby są wspaniałym dodatkiem, a często podstawą wielu dań.

Grzybami zaraził mnie chyba mój tato, Janusz, który jest szefem kuchni w Hotelu Rzymskim. Bardzo często w swoim menu korzysta z kurek od klasyki, jaką są podawane w śmietanie, po jego popisowe danie - szparagi w sakiewkach w sosie kurkowym.
Lubię też wzbogacać moje dania kurkowymi dodatkami. Mięso smakuje zupełnie inaczej, a aromat grzybów oraz aksamit sosu tworzą wykwintną całość.

Suszone grzyby też są wspaniałym dodatkiem, a często podstawą wielu dań. Przez cały rok lubimy delektować się pierogami z kapustą i grzybami, uszkami, gołąbkami czy pasztecikami z nadzieniem grzybowym. A i wiele zup kocha grzyby jako dodatek.
Taki prawdziwy krupnik staropolski, żurek świąteczny, zapraszają go do towarzystwa.

Czy jesteśmy sobie wyobrazić Wigilię i Święta Bożego Narodzenia bez grzybów. W wielu rejonach Polski tę pierwszą i najważniejszą zupą jest grzybowa z suszonych grzybów. Ale też i sosy, uszka, kapusta, no i bigos także ten na Wielkanoc wołają o grzyby.

Kreatorzy smaku i poszukiwacze nowych wyzwań z suszonych grzybów robią... jadalną ziemię. To prosty zabieg wystarczy w malakserze zmielić je na pył i posypać talerzy by wyglądało, jak ziemia.

Kiedy tak myślę o grzybach, przychodzi mi do głowy wiele pomysłów, jak je wykorzystać, co z nimi można jeszcze zrobić. Nie dziwcie się więc, że tak bardzo je cenię i zapraszam je z otwartymi rękami do swojej kuchni w Bistro pod Szczęśliwą Trzynastką.