Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grzywny za zniesławienia

Marek Weiss
Andrzej Kurzyński
Przed ostrowskim sądem zapadły dwa orzeczenia w sprawach o zniesławienie. Oba związane są z wydarzeniami, jakie miały miejsce bądź przed ostatnimi wyborami samorządowymi, bądź bezpośrednio po nich.

Pierwszą ze spraw wytoczyła pracownica Ostrowskiego Zakładu Ciepłowniczego Joanna Sieradzka, która w roku 2014, a także w wyborach uzupełniających wiosną 2015 roku była kandydatką Platformy Obywatelskiej do rady miejskiej. Nie zdobyła jednak mandatu, a na dodatek- jak twierdzi- z powodu swojego politycznego zaangażowania została zwolniona z pracy. Sprawa wypowiedzenia już rok temu zakończyła się sądowym przywróceniem do pracy oraz nakazem wypłaty odszkodowania. Miesiąc po tamtym wyroku jedna z ostrowskich działaczek, prywatnie córka byłego prezesa OZC, podczas sesji zarzuciła Sieradzkiej wynoszenie dokumentów ze spółki. Ta publiczna wypowiedź stała się powodem prywatnego pozwu. Sąd warunkowo umorzył postępowanie na rok, ale uznał działaczkę winną pomówienia i nakazał wpłatę 500 zł na cel społeczny oraz przeprosiny na sesji rady miejskiej. Na razie jednak wyrok jest nieprawomocny.

W ubiegłym tygodniu w Ostrowie dobiegła też końca sprawa karna z oskarżenia prywatnego wytoczona przez Karolinę Pilarczyk-Dworaczyńską, byłą wiceprezes Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadów. Pozwała ona Macieja Klósaka, obecnie doradcę prezydent Beaty Klimek, a w roku 2014 wiceprzewodniczącego rady miejskiej i kandydata na prezydenta. To właśnie wtedy miał dopuścić się wobec niej pomówień. W tamtym okresie Maciej Klósak ostro krytykował działania spółki i budowę zakładu. Twierdził, że mieszkańcy będą płacić wyższe rachunki za odpady, a skorzystają na tym jedynie osoby nadzorujące projekt. Za skandaliczną uznał wysokość wynagrodzenia dla niektórych urzędników, którzy po godzinach nadzorowali przedsięwzięcie. Podał, że jeden z nich zgarnął blisko 400 tys. zł.

Także i w tym przypadku sąd warunkowo umorzył sprawę na dwa lata, uznając Macieja Klósaka winnym i nakazując mu wpłatę 10.000 złotych na rzecz schroniska dla zwierząt. Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski