Doniesienie do poznańskiej prokuratury ws. rzekomego gwałtu wpłynęło na początku stycznia. Młoda kobieta była wówczas w zaawansowanej ciąży.
Czytaj:
Areszt w Lesznie: Gwałt na skazanej? 9 miesięcy później urodziła dziecko
Przez pewien czas śledczy ustalali, która prokuratura zajmie się wyjaśnianiem jej doniesienia. Ostatecznie wyznaczono Prokuraturę Rejonową Poznań Nowe Miasto. A ta zleciła policjantom z Leszna pobranie próbek DNA od kilku funkcjonariuszy z leszczyńskiego aresztu oraz kilku osadzonych tam mężczyzn. Choć areszt w Lesznie przeznaczony jest dla kobiet, czasami trafiają tam mężczyźni. Oprócz odbywania kary, zajmują się drobnym pracami na terenie zakładu. Ostatecznie próbki pobrano od 7 mężczyzn. Badania wykazały, że żaden z nich nie jestem ojcem dziecko.
- Przebadano wszystkich mężczyzn będących na terenie aresztu tej nocy, kiedy rzekomo doszło do gwałtu. Badania DNA wykluczyły, by któryś z nich był ojcem dziecka oraz sprawcą gwałtu - mówi prokurator Jacek Duszyński, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Poznań Nowe Miasto.
O sprawie pisaliśmy już wcześniej w "Głosie Wielkopolskim". Ze strony pracowników aresztu pojawiały się wówczas sugestie, że po zakończeniu sprawy, areszt wytoczy byłej osadzonej sprawę o zniesławienie. Teraz pracownicy aresztu wykluczają taki scenariusz.
- Ta pani, jako rzekomego sprawcy, nie wskazała z nazwiska żadnego z pracowników aresztu. Nie jesteśmy więc stroną w tej sprawie - zaznacza kpt Magdalena Polsakiewicz-Zielinska, rzecznik prasowy aresztu.
Ale to nie koniec tej sprawy. Decyzja prokuratury o umorzeniu jest nieprawomocna. A pełnomocnik młodej kobiety, adw. Wiesław Michalski, zapowiada złożenie zażalenia na umorzenie. Wnioskował bowiem, aby prawnicy kobiety byli podczas pobierania próbek do badań DNA od pracowników i osadzonych z aresztu. Chciał też, aby pobranie próbek odbyło się w Zakładzie Medycyny Sądowej. Tymczasem próbki pobierał policjant z Leszna bez obecności prawników młodej kobiety.
- Nie mamy podstaw, aby kwestionować wiarygodność badań i pobrania próbek przez policję - stwierdza prokurator Duszyński.
Z kolei adw. Michalski mówi, że sprawa nie jest wyjaśniona, a decyzję o umorzeniu powinien skontrolować sąd. Nadal nie wiadomo też, kto jest ojcem dziecka. Młoda kobieta w rozmowie z nami zapewniała, że nie miała żadnych kontaktów seksualnych tuż przed, ani tuż po swoim kilkudniowym pobycie w areszcie. Przekonuje, że została zgwałcona podczas krótkiego pobytu w areszcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?