Już dziś wiadomo, że doszło do uchybienia ze strony wągrowieckiego sądu. Zgodnie z wyrokiem, który zapadł przedtamtejszym Sądem Rejonowym, Krzysztof K. po opuszczeniu więzienia miał być podnadzorem policji. Dwa razy w miesiącu po wyjściu zza krat miał meldować się na komisariacie w Skokach.
O gwałcie przeczytasz tutaj:
Pedofil zgwałcił 11-latkę
Ale... policja nie wiedziała o tym, więc nie stawił się tam ani razu.
Pracownica sądu odpowiedzialna za wykonawstwo wyroków nie wysłała postanowienia do komisariatu. O nieprawidłowościach kierownictwo sądu w Wągrowcu poinformowało już prezesa Sądu Okręgowego w Poznaniu, który nakazał wyjaśnienie sprawy. Będzie to trudne, bowiem kobieta nie pracuje już w wągrowieckim sądzie. Nie orzeka już także sędzia, która wówczas wydawała wyrok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?