Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Gwałtowny zwrot” w relacjach polsko-ukraińskich. Prof. Antoni Dudek: Takiej sytuacji jeszcze nie było. Ale będą też problemy

Anna Piotrowska
Anna Piotrowska
W środę w Kijowie odbyły się polsko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe
W środę w Kijowie odbyły się polsko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe Fot. Facebook/ Mateusz Morawiecki
– Nie przypominam sobie, aby w najnowszej historii Polski doszło do tak gwałtownego ocieplenia z jakimkolwiek innym narodem, z którymkolwiek z sąsiadów – mówi o ostatnich wydarzeniach na linii Warszawa – Kijów prof. Antoni Dudek. W rozmowie z PolskaTimes.pl politolog wskazuje przełomową datę w relacjach między Polską a Ukrainą. Odnosi się też do budowy sojuszu między państwami i koncepcji konfederacji polsko-ukraińskiej. Nakreśla też problem, który na stosunki państw może mieć ogromny wpływ.

W środę w Kijowie odbyły się polsko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe. Padły wielkie słowa o nowej jakości we wzajemnych relacjach, o rozmowie, która „przejdzie do naszej wspólnej historii”. Czy rozmowy na Ukrainie można uznać za przełomowe? Takiego przekonania nie podziela prof. Antoni Dudek, politolog i historyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Naukowiec podkreśla, że jest to etap na drodze wzajemnego zbliżenia, jednak nie pierwszy i nie ostatni.

– Jeśli coś przejdzie do historii, to myślę, że będzie to wizyta prezydenta Dudy w parlamencie ukraińskim, która miała miejsce kilkanaście dni temu – ocenia w rozmowie z PolskaTimes.pl prof. Antoni Dudek. Jego zdaniem, to właśnie to wydarzenie mają największe znaczenie symboliczne. – Takie spotkania, jak to wczoraj w Kijowie, były i będzie ich jeszcze więcej, natomiast w moim prywatnym rankingu tamta wizyta głowy państwa polskiego w ukraińskim parlamencie jest wydarzeniem o takim symbolicznym charakterze – dodaje nasz rozmówca.

Politolog uważa, że następnym ważnym etapem we wzajemnych relacjach będzie podpisanie traktatu. – Ponieważ – jak rozumiem – efektem wizyty prezydenta Dudy w Kijowie jest zapowiedź prac nad nowym traktatem polsko-ukraińskim i zastąpienie nim tego z lat 90. On zapewne będzie przewidywał jakieś daleko idące zbliżenie obu państw, ale dopiero kiedy poznamy szczegóły traktatu, dowiemy się, na czym miałoby to polegać – tłumaczy.

Relacje polsko-ukraińskie. „To był przełom”

Prof. Dudek zwraca uwagę na konkretną datę, w której nastąpił zwrot w relacjach polsko-ukraińskich. To 24 lutego, dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

– To był moment, w którym strona polska bardzo otworzyła się na Ukrainę. To był przełom. Jeśli mielibyśmy szukać daty, w której nastąpił gwałtowny zwrot, to właśnie 24 lutego – wskazuje politolog. – Potem mamy już tylko kolejne etapy zbliżania. Była ta słynna wyprawa kilku premierów pod przewodnictwem wicepremiera Kaczyńskiego do Kijowa, jeszcze wtedy obleganego przez Rosjan. I później ta wizyta prezydenta Dudy. To są takie dwa najważniejsze symboliczne wydarzenia we wzajemnych relacjach. Nastąpiło ocieplenie, ale zobaczymy co będzie dalej. Im dalej w las, tym więcej drzew – dodaje prof. Dudek.

Problem numer jeden

Co będzie dalej? Politolog podkreśla, że mimo ocieplenia, nie należy się spodziewać, iż będzie już tylko łatwo i przyjemnie. Nakreśla problemy, która mogą mieć ważne znaczenie dla wzajemnych relacji.

– Będą pojawiały się różne napięcia związane z obecnością potężnej grupy ukraińskich uchodźców w Polsce. To będzie generowało problemy i będzie to nieuchronne. Pytanie, czy uda się je rozwiązać – mówi prof. Antoni Dudek. Zdaniem politologa, adaptacja Ukraińców w Polsce i możliwe konflikty na tym tle będą „problemem numer jeden”.

Nie będzie to jednak jedyna trudność. – Jest też kwestia współpracy gospodarczej. Najpierw były gromkie deklaracje, że Polska weźmie na siebie eksport ukraińskiego zboża, ale jak się okazało, infrastrukturalnie nie jesteśmy w stanie tej ogromnej masy zboża przez terytorium Polski wywieźć, a tylko jego część. To pokazuje, jakie są bariery, które trzeba będzie latami przełamywać. Poza tym, w interesie Ukrainy nie jest stała rezygnacja z portów w Odessie czy portów czarnomorskich jako głównego kanału. Więc tu też będzie problem, bo budowanie jakichś magazynów itd., jak to za pół roku może być niepotrzebne, nie ma sensu – tłumaczy politolog. Profesor zastanawia się też, czy uda się rozwiązać problemy związane ze współpracą wojskową. – Wiemy, że Polska przekazała Ukrainie dużo broni. Natomiast jest pytanie, co dalej, czy Polska nadal będzie w stanie pomagać ukraińskiej armii na taką skalę – wskazuje profesor.

Te mnożące się trudności nie wpływają jednak, w ocenie Antoniego Dudka, na ogólną ocenę ostatnich wydarzeń. – Nie przypominam sobie w najnowszej historii Polski tak gwałtownego ocieplenia z jakimkolwiek innym narodem, z którymkolwiek z sąsiadów – podkreśla.

Sojusz z Ukrainą to dodatkowe ubezpieczenie Polski

Podczas środowego wystąpienia w Kijowie Jarosław Kaczyński mówił też o potrzebie budowy związku między Polską a Ukrainą, mającego silne podstawy. W jaki sposób Polska mogłaby skorzystać na takim sojuszu, jakie byłoby jego znaczenie?

– Pytanie, co miałoby być podstawą tego sojuszu. Ja twierdzę, że to jest dla Polski dobre rozwiązanie jako dodatkowe ubezpieczenie. My na arenie międzynarodowej jesteśmy ubezpieczeni przede wszystkim przez obecność w Unii Europejskiej i w NATO. Natomiast nic nie jest dane raz na zawsze. Każdy, kto zna historię, wie, że kiedyś nie było NATO, nie było Unii Europejskiej, a Polska była i to dużo wcześniej. Ukraina, nie jako państwo, ale jako terytorium, też była. I teraz wyobraźmy sobie kryzys tych struktur unijno-natowskich. Wtedy albo zostajemy sami, albo mamy jakiegoś przyjaznego sąsiada. A Ukraina jest wielkim sąsiadem – wskazuje prof. Dudek.

Pomijając Rosję – mówi nasz rozmówca – Ukraina jest największym państwem w Europie i choć obecnie zniszczonym i zrujnowanym przez wojnę, to z ogromnym potencjałem rozwojowym. – Dobrze jest więc mieć takiego zaprzyjaźnionego sąsiada, który będzie miał w przyszłości poczucie, że ma dług wdzięczności wobec Polski, i rozwijać z nim współpracę gospodarczą, w jakimś zakresie polityczno-wojskową – dodaje.

Konfederacja polsko-ukraińska?

Antoni Dudek zastrzega, że daleko idącej współpracy politycznej nie można osiągnąć od razu. – Tego nie da się natychmiast przełożyć na jakieś koncepcje. Pojawiła się np. taka dotycząca konfederacji polsko-ukraińskiej. To jest nierealne i ja bym był temu przeciwny, bo pewnych rzeczy nie należy przyspieszać. To, że te nastroje tak się przesunęły, to bardzo fajnie, ale to nie znaczy, że jakieś zgrzyty nie pojawią się za rok czy pięć lat – tłumaczy politolog.

– Jeśli Ukrainie uda się kiedyś wejść do Unii Europejskiej, co mam nadzieję nastąpi, to w ramach Unii pewne obszary mogą się bardziej integrować – podkreśla prof. Dudek. Przywołuje państwa Beneluksu, które mają zacieśnioną współpracę i uzgadniają między sobą pewne decyzje, jednak są państwami członkowskimi UE. – My też moglibyśmy z Ukraińcami uzgadniać pewne rzeczy, ale dopiero kiedy Ukraina wejdzie do Unii – dodaje.

Profesor podkreśla, że Polska, przystępując do Unii Europejskiej, wyrzekła się części suwerenności, czego – jak ocenia – cześć polskich polityków nie chce przyjąć do wiadomości. – Ale taka była decyzja większości Polaków wyrażona w referendum. Dopóki więc jesteśmy w tej Unii, nie możemy z państwem spoza Unii pewnych rzeczy robić – mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: „Gwałtowny zwrot” w relacjach polsko-ukraińskich. Prof. Antoni Dudek: Takiej sytuacji jeszcze nie było. Ale będą też problemy - Portal i.pl

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski