Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwiazdy młota pod mostem Rocha, a tyczki na Malcie?

Radosław Patroniak
Spektakularne sukcesy wielkopolskich młociarzy Anity Włodarczyk i Szymona Ziółkowskiego zaowocują prawdopodobnie w przyszłym roku dwiema znaczącymi imprezami lekkoatletycznymi. Władze miasta w połowie maja planują mityng rzutu młotem pod mostem Rocha, a we wrześniu tyczkę na Malcie.

- Plenerowe imprezy to z jednej strony ciekawa propozycja dla kibiców, a z drugiej konieczność, bo w Poznaniu nie mamy obiektu, który nadawałby się do organizacji wielkich zawodów - przyznał prezes Wielkopolskiego Związku Lekkiej Atletyki oraz menedżer Włodarczyk i Ziółkowskiego Janusz Szydłowski.
Nasi medaliści MŚ mogliby wystartować w doborowej stawce. - Wiadomo że poziom sportowy imprezy uzależniony jest od środków finansowych. Budżet na zawodników musiałby oscylować w granicach 100-150 tys. zł, żebyśmy mogli obejrzeć zmagania najlepszych na świecie - dodał Szydłowski.

Oczywiście byłyby też inne koszty, związane z adaptacją przestrzeni przy moście. - Trzeba byłoby wyrównać teren, usadowić koło, otoczyć je siatką i przygotować co najmniej 500 siedzących miejsc. Wyobrażam sobie to tak, że zawody odbędą się w piątek lub w weekend w maju, bo początek sezonu daje największe szanse na sprowadzenie gwiazd. Marzy mi się mityng rzutowy na Golęcinie, ale jedna lub dwie edycje rzutu młotem pod mostem też pasują do koncepcji propagowania królowej sportu wśród poznaniaków. Popieram ten pomysł, ale jego realizacja uzależniona jest od zaangażowania władz miasta i wsparcia sponsorów - przekonywał prezes WZLA.

Podobny mityng od kilku lat organizują działacze lekkoatletyczni w Halle (była NRD). Tam zawody nie odbywają się jednak w centrum miasta. Za to kibice mogą śledzić zmagania we wszystkich konkurencjach rzutowych. Z kolei w Polsce swoją markę ma już "Tyczka na Molo". W przyszłym roku może zagrozić jej Poznań, bo tyczkarki i tyczkarze być może pojawią się na Malcie. - Odpowiednim miejscem do ustawienia zeskoku byłby plac przy nowych trybunach na końcu jeziora. Skok o tyczce nie byłby jedyną atrakcją. Pewnie zorganizowalibyśmy biegi dla amatorów wokół jeziora. Może udałoby się zaprosić też znanych sprinterów - mówił Szydłowski, który kilka lat temu był współorganizatorem mityngu "Żywiec Cup" rozgrywanego na Golęcinie.

Jego kontakty w branży zostaną wykorzystane pod warunkiem, że w sprawę zaangażują się władze miasta, ale z tym raczej nie powinno być kłopotów. - W poniedziałek spotkam się z Januszem Szydłowskim, by poznać szczegóły imprez. Wtedy będzie można więcej powiedzieć o szansach na ich zorganizowanie. Pewne jest, że planujemy plenerowy rzut młotem w 2010 r., w miejscu, gdzie formę szlifowała nasza rekordzistka świata Anita Włodarczyk. Spełnimy w ten sposób marzenia kibiców - przyznała Ewa Bąk, dyrektor WKF UM w Poznaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski