Agnieszka N. ma status osoby, wobec której wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów narażenia na utratę życia lub zdrowia oraz uszkodzenia ciała
- mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Sprawdź też:
A jednocześnie dodaje: - Pod koniec listopada 2020 roku śledztwo zostało zawieszone z uwagi na niemożność ujęcia kobiety.
Zobacz zdjęcia kobiet skrzywdzonych przez kosmetologów:
Chciała wyszczuplić twarz, a mogło skończyć się tragedią po zabiegu u kosmetolog z Poznania
Śledztwo poznańskiej prokuratury dotyczy historii pani Laury, która zdecydowała się na wykonanie zabiegu u wspomnianej kosmetolog. Jej sprawę szeroko opisaliśmy na początku 2020 roku.
We wrześniu 2018 roku, pani Laura pojawiła się u kosmetolog Agnieszki N.
Chciałam wyszczuplić twarz, powiększyć usta i może trochę zniwelować zmarszczki. Powiedziała mi, że zrobi botoks w czoło, usta i założy „haki” oraz nici, które podciągną skórę na twarz. Mówiła, że łącznie będzie około 10 haków
– opowiadała nam pani Laura.
Ostatecznie pani Laura wykonywała zabieg wyszczuplenia twarzy oraz powiększenia ust u kosmetolog z Poznania. Agnieszka N. założyła pani Laurze pod skórą samorozpuszczalne „haki” i nici PDO. Po zabiegu pani Laura odczuwała ból. Szybko doszła do tego opuchlizna oraz wysoka temperatura. Pomogła dopiero interwencja chirurga plastycznego, dr. Waldemara Jankowiaka. Lekarz nie miał wątpliwości, że w najgorszym przypadku kobieta mogła nawet stracić życie z powodu komplikacji po zabiegu. Z kolei kosmetolog w rozmowie z nami zapewniała, że zabieg wykonała prawidłowo.
Sprawdź też:
Pani Laura zgłosiła sprawę poznańskiej prokuraturze, a ta w maju 2019 roku wszczęła śledztwo. Prokuratura powołała m.in. biegłych, którzy badali panią Laurę i mieli ustalić, czy Agnieszka N. ponosi odpowiedzialność za jej problemy zdrowotne. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, w ocenie biegłych, kosmetolog miała popełnić błędy podczas zabiegu, co miało skutkować późniejszymi problemami zdrowotnymi pani Laury.
Dlatego też poznańska prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów poznańskiej kosmetolog. Do tego jednak formalnie wciąż nie doszło z uwagi na "niemożność ujęcia" i "niemożność wykonania czynności procesowych" z Agnieszką N. Jak mówi nam rzecznik prokuratury, śledczy nie mogą zlokalizować miejsca jej pobytu.
Tymczasem my... nie mieliśmy żadnego problemu, żeby skontaktować się z Agnieszką N. Chociaż nie odebrała od nas telefonu, to odpisała nam na wysłanego przez nas SMS-a, w którym pytaliśmy, czy odniesie się do postanowienia prokuratury o przedstawieniu jej zarzutów oraz faktu, że śledczy nie są w stanie jej znaleźć. Agnieszka N. nie wyraziła zgody na publikację jej wypowiedzi.
- Jeśli dana osoba wie, że w jej sprawie lub przeciwko niej toczy się postępowanie, to może też sama stawić się do prokuratury i złożyć zeznania lub wyjaśnienia - mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Mam nadzieję, że prokuraturze uda się przedstawić zarzuty. Tak, jak mówili lekarze, niewiele zabrakło, a konsekwencje mogły być bardzo poważne. Gdyby została uszkodzona tętnica, to mogłam umrzeć
- komentuje z kolei pokrzywdzona pani Laura.
Sprawdź też:
Jak dodaje, dziś czuje się już całkiem dobrze, choć jej skóra nadal jest tkliwa. - Przy zmianach pogody nieraz czuję też ból przy skroniach, tam gdzie były te haki. Na szczęście dzięki pomocy lekarzy nie jest najgorzej - opowiada pani Laura.
Kosmetolog z Poznania skazana za uszkodzenie ciała innej klientki
Przypadek pani Laury nie jest jedynym, za który odpowiada kosmetolog. W 2017 roku prokuratura w Pile wszczęła śledztwo w innej sprawie dotyczącej powiększenia ust jednej z klientek. W październiku 2019 roku śledczy postawili kosmetolog i jej pracownicy Milenie S. zarzut nieumyślnego uszkodzenia ciała. Z kolei we wrześniu 2020 roku Agnieszka N. została skazana na karę grzywny w wysokości 3500 zł. Kobieta przyznała się do winy i postanowiła dobrowolnie poddać się karze.
Osobno rozpatrywana była za to sprawa Mileny S., która nie przyznała się do winy. W ostatnich dniach kobieta została uniewinniona od postawionego jej zarzutu.
Nigdy nie miałam najmniejszych zastrzeżeń do pracy Mileny S. Podkreślałam to od samego początku. Moim zdaniem ta kobieta nie powinna w ogóle zostać oskarżona, gdyż bardzo dobrze wykonała swoją pracę. I nadal ją wykonuje. Jest w 100 procentach godna zaufania i ta sprawa nie powinna się na niej odbić. Całkowitą odpowiedzialnością za to, co się stało obarczam Agnieszkę N.
- mówiła nam pokrzywdzona kobieta.
Po nagłośnieniu sprawy pani Laury do naszej redakcji zgłosiły się inne kobiety, które twierdziły, że także zostały skrzywdzone przez poznańską kosmetolog. Co więcej, do naszej redakcji zaczęły się zgłaszać także kobiety z innych polskich miast, które również miały być skrzywdzone przez kosmetologów. Chociaż co jakiś czas podnosi się dyskusja o tym, czy kosmetyczki lub kosmetolodzy powinni wykonywać różnorodne zabiegi, na razie nic się nie zmienia.
Czytaj więcej o sprawie:- Kosmetolożka z Poznania została skazana za oszpecenie swojej klientki w czasie zabiegu powiększania ust
- "Druty" w twarzy, ból i twarde usta - dramatyczne efekty powiększania ust u kosmetyczki z Poznania. Klientki potem musiał je ratować lekarz
- Chciała powiększyć usta i wyszczuplić twarz u kosmetyczki z Poznania. Lekarz zszokowany zabiegiem. Mogło dojść do tragedii
Zobacz też:
Sprawdź też:
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?