Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handel krwią: Nadwyżki osocza skupują firmy farmaceutyczne

Agnieszka Świderska
"Nie rozumiem, jak można handlować krwią honorowych krwiodawców. I skąd niby te nadwyżki, kiedy wciąż, zwłaszcza latem, słyszy się apele o oddawanie krwi, bo podobno jej brakuje". Wystarczy wpisać w internetową wyszukiwarkę "handel krwią", by znaleźć setki podobnych komentarzy. Sprzedaż nadwyżek osocza koncernom farmaceutycznym przez regionalne centra krwiodawstwa wciąż budzi kontrowersje. Co ciekawe, najmniejsze wśród samych dawców, którzy od ubiegłego roku sami mogą decydować o tym, co stanie się z ich osoczem, które nie trafi do szpitali.

Tylko w poznańskim Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa oddaje rocznie krew prawie 50 tys. dawców. Samych pobrań jest niemal dwa razy więcej - ponad 90 tys. Są bowiem nawet i tacy dawcy, którzy zgłaszają się cztery razy w roku. Kilkadziesiąt tysięcy to także liczba podpisanych przez nich oświadczeń: "Wyrażam zgodę, aby osocze, uzyskane z pobranej ode mnie krwi pełnej lub pobrane ode mnie metodą aferezy, w przypadku niewykorzystania go do celów klinicznych zostało wydane za opłatą do wytwórni farmaceutycznych jako surowiec do wytwarzania leków". Odmawiają tylko nieliczni.

Jednak nawet ci dawcy, którzy oddają krew dla konkretnego pacjenta w szpitalu w Poznaniu czy Pile, nie mają już wpływu na rachunek za nią, który centrum wystawi szpitalowi. Dlaczego szpitale muszą płacić za krew, którą centra dostają za darmo? Tylko za jej najpopularniejszy z trzech składników - koncentrat krwinek czerwonych, płacą 180 złotych za jednostkę (200 ml), zakup jednostki osocza to wydatek 112 złotych, a preparatu płytkowego - 1137 złotych.

- Krew, która trafia do pacjenta w szpitalu, jest u nas sprawdzana ze 30 razy - tłumaczy Krzysztof Olbromski, szef RCKiK w Poznaniu. - Ta cena, ustalana zresztą nie przez nasze widzimisię, tylko przez ministra, to po prostu zwrot kosztów tych badań. Jest w nią także wliczona paczka kaloryczna, którą dostaje dawca. Żadne centrum krwiodawstwa nie działa dla zysku. Działa za to w myśl zasady "nie szkodzić".

Co to znaczy? W połowie lat 80. we Francji w wyniku transfuzji krwi zarażonej wirusem HIV zachorowało około 4,5 tysiąca osób. W Polsce zakażenie HIV zostało przeniesione na 15 osób, którym przetoczono krew lub produkty krwiopochodne oraz na 14 chorych na hemofilię. Wszystkie przypadki zdarzyły się przed 1995 rokiem.

- Krew i produkty krwiopochodne są obecnie najbardziej bezpieczne w historii transfuzjologii - podkreśla Krajowe Centrum ds. AIDS.

- Szpitale płacąc za krew płacą właśnie za to bezpieczeństwo - mówi Krzysztof Ol-bromski. - Pamiętam, kiedy krew była bezcenna, czyli bez ceny. Często była marnowana. Kiedy szpitale zaczęły płacić, jej zużycie radykalnie spadło.

Tylko jeden ze szpitali w Wielkopolsce - Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. J. Strusia w Poznaniu, potrzebuje dziennie około 70-100 "worków" koncentratu krwinek czerwonych i 20-30 osocza. Co się dzieje z krwią, której pacjent jednak nie potrzebuje, a która była dla niego zamówiona?

- Po upływie 48 godzin jest "zwalniana" i wraca do banku krwi - wyjaśnia Ewa Drużdż, p.o. kierownika pracowni serologicznej. - Żadna przysłowiowa kropla krwi nie ma prawa się zmarnować.

Zanim worek z "KKCz" czy osoczem trafi do pacjenta, przechodzi jeszcze w szpitalnym laboratorium badanie grupy i próbę zgodności. Dopiero wtedy może być podany do transfuzji. Szpitale zużywają około 30 procent osocza, które RCKiK uzyskuje z krwi dawców. Więcej nie potrzebują. Reszta trafia albo do koncernu farmaceutycznego, gdzie wytwarzane są z niego m.in. czynniki krzepnięcia krwi ratujące życie chorym na hemofilię albo - przy braku zgody dawcy na sprzedaż - do utylizacji.

- Nie ma dla mnie znaczenia, czy moją krew komuś przetoczą, czy zrobią z niej leki - mówi Małgorzata Kowalska, dawca z Poznania. - Ma ratować życie. To wszystko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski