Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hiena na plaży, czyli strzelania rakietowe koszalińskich przeciwlotników [ZDJĘCIA]

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
Rakietowe strzelania bojowe pod kryptonimem Hiena były zwieńczeniem szkolenia na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych Ustka
Rakietowe strzelania bojowe pod kryptonimem Hiena były zwieńczeniem szkolenia na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych Ustka Radek Koleśnik
Rakietowe strzelania bojowe pod kryptonimem Hiena były zwieńczeniem szkolenia na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych Ustka. W zgrupowaniu poligonowym pododdziałów przeciwlotniczych wzięło udział ponad 400 żołnierzy 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego.

Centralny Poligon Sił Powietrznych Ustka położony jest nad brzegiem Bałtyku między Ustką a Jarosławcem. To jedyny w kraju poligon, na którym mogą być organizowane rakietowe strzelania bojowe. - Pododdziały 8. Pułku Przeciwlotniczego realizują tu strzelania w ramach ćwiczenia taktyczno-specjalnego pod kryptonimem Hiena. Rakietowe strzelania bojowe są najważniejszym ćwiczeniem, podsumowującym trzyletni okres szkolenia pododdziałów Pułku – powiedział major Tomasz Mogilnicki, zastępca dowódcy, szef sztabu 1. Dywizjonu Przeciwlotniczego 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego. Stanowisko dowodzenia 1. Dywizjonu wyposażone było w zestaw 2K12 Kub.

Zobacz także: Piknik wojskowy z okazji Święta Broni Przeciwlotniczej w Koszalinie

- Zestaw ten jest przeznaczony do realizacji osłony przeciwlotniczej elementów ugrupowania bojowego związku taktycznego, a konkretnie do zwalczania celów na małych i bliskich odległościach oraz małych i średnich wysokościach, czyli do 24 kilometrów odległości oraz na wysokościach do 10 kilometrów – wyjaśnił major Mogilnicki. Dywizjon może zwalczać środki napadu powietrznego od bezzałogowych, przez samoloty odrzutowe, po rakiety i środki bezpilotowe. - Rakiety zestawu Kub mogą być wykorzystywane do zwalczania celów powietrznych zarówno na kursie oddalania, jak i zbliżania, lecących zarówno z prędkościami poddźwiękowymi i naddźwiękowymi. To standardowe wyposażenie polskiej armii – poinformował major Tomasz Mogilnicki.

W ramach ćwiczeń 1. Dywizjon Przeciwlotniczy wykonał strzelania do rakiety wystrzelonej z samolotu myśliwsko-bombowego Su-22. Cztery zestawy zajęły miejsca na szerokiej poligonowej plaży, gdzie wyznaczona została strefa rażenia. Między nimi rozmieszczone zostały urządzenia radiolokacyjne. Gdy samolot wystrzelił rakietę, zestawy Kub zostały naprowadzone na cel i wystrzeliły potężne rakiety. Cel został unieszkodliwiony - rakieta wybuchła tuż za nim. W kontakcie z potężnymi odłamkami nie miał szans.

Po chwili przerwy rozpoczęły się przygotowania do strzelania bojowego z Przeciwlotniczego Rakietowego Wozu Bojowego OSA. Dla tego zestawu były to strzelania doświadczalne. - Będzie on strzelać dokładnie w taki sposób, do jakiego został stworzony, czyli z marszu – wyjaśnił major Tomasz Liss, dowódca 2. Dywizjonu Przeciwlotniczego 8.pplot. - Wozy wjadą na plażę, zajmą stanowisko bojowe i rozpoczną strzelanie. Jest to strzelanie bardzo dynamiczne, wymaga nie tylko kunsztu żołnierskiego, ale też zgrania wielu systemów.

Już na wydmach operator uruchamiał aparaturę, by przechwycić cel i odpalić do niego rakietę. Przed wjazdem na plażę jedno z urządzeń radiolokacyjnych było chowane. Operator pozyskiwał jednocześnie informacje z innego źródła, niż OSA. - W realnym konflikcie im mniej promieniujemy, im rzadziej korzystamy z własnych stacji, a częściej z zewnętrznych źródeł, tym mniej jesteśmy widzialni dla przeciwnika, a tym samym stanowimy dla niego większe zagrożenie – wyjaśnił major Tomasz Liss.

Zasięg, na którym w przypadku Przeciwlotniczego Rakietowego Wozu Bojowego OSA może być prowadzony ogień, wynosi 10 km. - Niemniej doświadczenia z różnych źródeł, NATO-wskich i ćwiczeń realizowanych w Polsce wskazują, że ta skuteczna granica to około 6 km. Wtedy nasze rakiety na pewno trafią w cel – doprecyzował major Liss.
Żołnierze strzelali do bezzałogowego samolotu Szogun, który imitował cel powietrzny. Samolot ten charakteryzuje się duża manewrowością. – Potrafi wykonać każde zadanie. Szogun leci z prędkością około 60 metrów na sekundę. Może nie jest to oszałamiająca prędkość, ale na warunki tego strzelania absolutnie wystarczająca – zauważył major Tomasz Liss, dowódca 2. Dywizjonu Przeciwlotniczego 8.pplot.

PRWB OSA zajmuje kluczowe miejsce w zapewnieniu osłony przeciwlotniczej Wojsk Lądowych RP. Rakiety tego zestawu charakteryzuje działanie zdalnego radiozapalnika, wybuchającego tuż przed celem. Głowica odłamkowo-burząca razi go wieloma odłamkami na znaczną odległość. Przeciwlotnicy wykonali trzy strzelania rakietowe.
- Zestawy przeciwlotnicze rakietowe to bardzo ważna broń dla naszego kraju, a przeciwlotnicy 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej, w której skład wchodzi 8. Koszaliński Pułku Przeciwlotniczy to elita przeciwlotników Wojska Polskiego - podsumował major Marcel Podhorodecki, rzecznik prasowy dowódcy 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Hiena na plaży, czyli strzelania rakietowe koszalińskich przeciwlotników [ZDJĘCIA] - Głos Koszaliński

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski