Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia wielkopolskich medali na igrzyskach. Ostatni raz na olimpijskim podium stała zapaśniczka Grunwaldu Poznań, Monika Michalik

Radosław Patroniak, Krzysztof Maciejewski
Monika Michalik z Grunwaldu Poznań to ostatnia medalistka olimpijska z Wielkopolski
Monika Michalik z Grunwaldu Poznań to ostatnia medalistka olimpijska z Wielkopolski Andrzej Szkocki/Polska Press
W letnich igrzyskach olimpijskich reprezentacja Polski uczestniczy od IO w Paryżu od roku 1924. Od tego czasu Biało-Czerwonych na olimpijskich arenach zabrakło tylko raz – w 1984 roku w Los Angeles, kiedy kraje ówczesnego obozu socjalistycznego (z wyjątkiem Rumunii i Jugosławii) zbojkotowały igrzyska motywując decyzję tym, że sportowcy tych krajów nie mieli zagwarantowanego przez organizatorów bezpieczeństwa. W dorobku mamy w sumie 284 medale: 68 złotych, 83 srebrne oraz 133 brązowe. W tym dorobku swój dość znaczący udział, choć z pewnością nie na miarę aspiracji, mają równie sportowcy z Wielkopolski.

Nie sposób oczywiście wymienić wszystkich medalistów, przypomnijmy zatem te najbardziej pamiętane przez kibiców osiągnięcia wielkopolskich sportowców.

Jedyny sportowiec ze złotem, czyli Szymon Ziółkowski
Aż trudno w to uwierzyć, ale jedynym jak dotychczas złotym medalistą olimpijskim z Wielkopolski jest Szymon Ziółkowski, triumfator konkursu rzutu młotem podczas Igrzysk w Sydney w roku 2000.

Szymon jest synem wieloletniego dziennikarza Głosu Wielkopolskiego, Jerzego Ziółkowskiego. Sportową karierę rozpoczynał pod okiem trenera Czesława Cybulskiego w 1989 r., mając 13 lat. Do Rio de Janeiro miał szanse pojechać na swoje szóste igrzyska olimpijskie, ale tuż przed nimi ogłosił zakończenie kariery sportowej w wieku 40 lat uznając, że nie będzie koncentrował się na uzyskaniu olimpijskiego minimum, a na właściwym wykonywaniu mandatu posła RP.

Największy sukces odniósł podczas swojego drugiego olimpijskiego występu w Sydney, gdzie podczas pamiętnego, toczonego w strugach deszczu konkursu zdobył złoty medal rezultatem 80.02 m. Więcej olimpijskich medali nie zdobył, ale do dziś, choć odbyły się już cztery kolejne igrzyska olimpijskie – pozostaje jedynym sportowcem z Wielkopolski, który może poszczycić się tytułem mistrza olimpijskiego. Wyjątkowe pozostaje więc jego złoto z Sydney, wywalczone w niedzielnym, deszczowym konkursie. Podopieczny Czesława Cybulskiego miał wtedy tylko 24 lata, nie był faworytem, a mimo to przeszedł na zawsze do historii wielkopolskiego sportu. - Do zakończenia konkursu pozostał tylko jeden rzut, ale wykonywać miał go Szymon, nikt już więc nie mógł go przeskoczyć. Radość, jaka zapanowała, trudno opisać. Ryki, krzyk i płacz radości - wspominał młodszy brat Szymona Ziółkowskiego, Paweł.

Z kolei młodsza siostra Michalina startowała w tym czasie na zawodach młociarek w Stargardzie Szczecińskim. - Gdy wchodziłam do koła, za każdym razem spiker podkreślał, że właśnie rzucać będzie siostra mistrza olimpijskiego - mówiła Michalina Ziółkowska na łamach naszej gazety.

Henryk Budziński był pierwszy
Już w okresie międzywojennym z Wielkopolski wywodziło się wielu wybitnych sportowców. Zygmunt Heljasz był nawet rekordzistą świata (16.05 m w pchnięciu kulą uzyskane 28 marca 1932 roku w Poznaniu). Jednak pierwszym medalistą olimpijskim z Wielkopolski został wioślarz Henryk Budziński. Urodził się w miejscowości Bobryk, gubernia Baranowicze, a wioślarstwo uprawiał w latach 1926-34 w Klubie Wioślarskim 04 Poznań. W 1932 roku podczas Igrzysk w Los Angeles z J. Mikołajczakiem sięgnął po brąz w dwójce bez sternika. Był to pierwszy medal olimpijski zdobyty przez sportowca z Poznania i Wielkopolski. Budziński zmarł 18 marca 1983 roku w Gdańsku. Pochowano go na cmentarzu Srebrzysto w Gdańsku–Wrzeszczu.

Był tytuł dla wychowanka Warty Poznań
Już 28 lat przed Szymonem Ziółkowskim, w zasadzie Wielkopolanin cieszył się z olimpijskiego złota. Mowa o Jerzym Kaczmarku, który podczas Igrzysk Olimpijskich w Monachium (1972) razem z Witoldem Woydą, Lechem Koziejowskim, Markiem Dąbrowskim i Arkadiuszem Godelem sięgnął po złoto w turnieju drużynowym florecistów. Urodzony w Lubsku zawodnik był wychowankiem Warty Poznań, przez wiele lat reprezentował barwy tego klubu, ale w momencie monachijskiego sukcesu zawodnikiem Warty już nie był.

W Rio de Janeiro podobnie rzecz miała się z Anitą Włodarczyk. Aktualna rekordzistka świata, mistrzyni świata i mistrzyni Europy w rzucie młotem była zdecydowaną faworytką olimpijskiego konkursu młociarek w Rio de Janeiro i bezapelacyjnie zdobyła złoty medal, ale choć urodziła się w Rawiczu, była zawodniczką Kadeta Rawicz (do 2005 roku), a później AZS AWF Poznań, olimpijskiego mistrzostwa nie zdobyła jako sportowiec w barwach klubu z Wielkopolski.

Najwięcej medali „wyłowiliśmy” z wody
Tak się składa, że najwięcej olimpijskich sukcesów sportowcy z Poznania i Wielkopolski odnieśli w dyscyplinach związanych z wodą. Pierwszy medal Henryka Budzińskiego oraz Julii Michalskiej to wioślarstwo, w kajakarstwie po olimpijskie medale sięgali Izabela Dylewska (dwa razy brąz w K1 500 m), Aneta Konieczna, Rafał Piszcz, Marek Łbik, a w pływaniu Artur Wojdat i Rafał Szukała.

Rodzina czterech olimpijczyków
Pisząc o wielkopolskich olimpijczykach warto przypomnieć, że właśnie w Wielkopolsce mamy rodzinę, która może poszczycić się czterema olimpijczykami. To hokejowa rodzina Wybieralskich. Józef Wybieralski był olimpijczykiem w Monachium (1972). Jego synowie Łukasz i Krzysztof grali w reprezentacji Polski podczas igrzysk w Sydney w 2000 r., natomiast jego brat, Jerzy był olimpijczykiem w Moskwie (1980).

W Londynie tylko Julia Michalska-Płotkowiak
Przed igrzyskami w Londynie, aspiracje olimpijczyków z Wielkopolski były spore, a co ważniejsze aspiracje te wydawały się w pełni uzasadnione. Niestety ich występ w stolicy Wielkiej Brytanii, podobnie zresztą jak i całej polskiej ekipy, która zanotowała najgorszy od 1956 roku start w IO, nie był udany. Na podium stanęła tylko Julia Michalska z Magdaleną Fularczyk, zdobywając brąz w wioślarstwie.

Złoto MŚ i brąz londyńskich igrzysk to bezapelacyjnie największe sportowe osiągnięcia naszej wioślarki. Czasami jednak największy sukces może być też największą bolączką. – Wydaje mi się, że brązowy medal olimpijski był cenny, ale zdobyty z poczuciem niedosytu. Gdzieś we mnie to głęboko siedziało, dlatego chciałam spróbować wrócić i popływać sama dla własnej satysfakcji. Poza tym było kilka momentów, które można określić nieoczekiwana przegrana, ale porażką bym tego nie nazwała, bo zawsze z tych opresji wychodziłam obronną ręką – przyznała utytułowana zawodniczka, która na świat przyszła w Kozienicach, ale całe sportowe życie związana była z Poznaniem.

Tuż po igrzyskach w Londynie Michalska-Płotkowiak była najszczęśliwszą kobietą na świecie i mówiła, że jest spełniona. – Jeśli nadużywałam tego słowa, to pewnie pod wpływem ogromnych emocji, które mi towarzyszyły. A teraz na chłodno uważam, że sportowiec bez złotego medalu olimpijskiego rzadko jest spełniony – tłumaczyła ulubienica wielkopolskich kibiców (była wielokrotną laureatką naszego plebiscytu i jego triumfatorką w 2013 r.).

Od wioślarstwa do zapasów
Ostatnie igrzyska w Rio de Janeiro też nie były rewelacyjne dla Biało-Czerwonych, bo mimo że Polacy zdobyli 11 krążków, to tylko dwa razy stawali na najwyższym podium. Procentowy udział Wielkopolski w medalowym dorobku był jednak większy niż cztery lata wcześniej, bo reprezentantki naszych klubów zdobyły dwa medale.

Najpierw swoje marzenia o medalu olimpijskim spełniła Marta Walczykiewicz, kajakarka KTW Kalisz, która w Londynie zajęła piąte miejsce i przez pół roku przeżywała gorycz porażki, choć dla innych sportowców piąta lokata na świecie byłaby ogromnym sukcesem. W Rio de Janeiro podopieczna Tomasza Kryka nie popełniła już błędów z Londynu i bardzo pewnie wywalczyła srebrny krążek przegrywając finałowy wyścig K1 na 200 m jedynie ze swoją odwieczną rywalką, Nowozelandką Lisą Carrington. Piękne chwile na torze kajakowym kaliszanka przeżywała 16 sierpnia 2016 r.

Dwa dni później na najniższym stopniu podium stanęła najbardziej utytułowana polska zapaśniczka (ma na swoim koncie trzy medale MŚ, 11 medali ME i brąz z igrzysk), Monika Michalik. Zawodniczka Grunwaldu Poznań i wychowanka Orląt Trzciel najpierw w 1/8 finału wyraźnie przegrała z Japonką Kawai Risako. Dostała się się jednak do repasażu, ponieważ jej rywalka walczyła bardzo skutecznie i zameldowała się ostatecznie w finale. Dzięki temu poznanianka mogła się zmierzyć z mistrzynią Europy, Łotyszką Anastaziją Grigorjewą. Trzy razy wyniosła rywalkę za matę, dołożyła dwa punkty za rzut i ostatecznie wygrała 5:2. W nagrodę biła się o brązowy medal z Rosjanką, 26-letnią Inną Trużkową i po fantastycznym boju pokonała ją 6:3. Cztery lata wcześniej w Londynie Michalik nie wykorzystała identycznej szansy, więc jej radość była podwójna. Razem z nią cieszył się szkoleniowiec Grunwaldu, Władysław Stecyk, który na igrzyskach w Moskwie w 1980 r. wywalczył tytuł wicemistrza olimpijskiego.

Niecały rok później, w zasadzie na zakończenie kariery, Michalik zdobył jeszcze złoto ME w Belgradzie, gdzie poza nią polskie zapaśniczki sprawiły kompletny zawód. – To, że nie mam następczyń to wina systemu szkolenia. Poza tym moje przygotowania i start oparty był na konsultacjach z trenerem klubowym, Mateuszem Gucmanem. Czy inne kadrowiczki też powinny iść taką indywidualną drogą? Być może tak, ale one nie mają takich możliwości – mówiła cztery lata temu Michalik.

Czy w Tokio pójdzie ktoś w ślady Michalik i Walczykiewicz? Druga z naszych medalistek z Rio de Janeiro będzie bronić srebrnego medalu i jest jedną z kandydatek do podium. Michalik będzie startować w Tokio, ale już nie Monika, tylko jej brat Tadeusz, reprezentujący barwy Sobieskiego Poznań.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski