Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historyczny brąz polskich hokeistek w ME w Lipsku!

Jacek Pałuba
To jest niespodziewany, ale jak najbardziej zasłużony sukces polskich hokeistek. Biało-czerwone wywalczyły brązowy medal halowych mistrzostw Europy, jakie odbyły się w Lipsku. Polki w drodze do podium pokonały m.in. ubiegłoroczne mistrzynie świata Niemki oraz wicemistrzynie świata Holenderki.

Znakomicie spisali się także polscy hokeiści, którzy wygrali turniej grupy B halowych mistrzostw Europy we włoskim Lignano. Polacy tym samym powrócili wreszcie do najlepszej ósemki Starego Kontynentu.

Po dwóch piątkowych spotkaniach (z Hiszpanią 4:5 i Czechami 5:1), polskie hokeistki zachowały szanse na miejsce w czołowej czwórce imprezy. Aby tam się znaleźć potrzebne było zwycięstwo nad Niemkami, co wydawało się mało realne. Tymczasem podopieczne trenera Krzysztofa Rachwalskiego rozegrały świetne spotkanie i pokonały aktualne mistrzynie świata 5:3 (3:1).

Biało-czerwone zaimponowały znakomitym przygotowaniem taktycznym. Bardzo uważnie grały w defensywie i doskonale wykorzystywały kontrataki. Doskonale rozgrywały akcje i już w pierwszej połowie zdobyły trzy gole. Niemki co prawda zdołały strzelić bramkę tuż przed końcem tej części, ale na początku drugiej odsłony Polki zdobyły dwa kolejne gole i prowadziły 5:1. Rywalki nie były już w stanie odrobić takich strat.

Ta wygrana sprawiła, że biało-czerwone wygrały grupę i w półfinale zmierzyły się z Białorusią. Ten zespół od pewnego czasu wyraźnie "nie leży" naszym dziewczynom. Tym razem też tak było. Mimo wyrównanej walki, to jednak rywalki wygrały 2:1.

Niedzielny bój o trzecie miejsce z Holenderkami, Polki znowu rozpoczęły znakomicie i już po dziewięciu minutach prowadziły 2:0. Miały jeszcze przynajmniej dwie dogodne okazje bramkowe, jednak rezultatu nie podwyższyły. Holenderki tymczasem zdobyły kontaktowego gola, który zapowiadał jeszcze emocje po przerwie. Ale tradycyjnie już po rozpoczęciu drugiej części podopieczne trenera Rachwalskiego szybko zdobyły bramkę (3:1). Wtedy rywalki wycofały bramkarkę i grały sześcioma zawodniczkami w polu. Osiągnęły przewagę, ale Polki potrafiły szybko odpowiedzieć czwartym golem. To było już za wiele dla Holenderek. Zwycięstwo 4:3 i po końcowej syrenie radosny, polski taniec na parkiecie lipskiej hali.

- Przed turniejem mówiliśmy, że jedziemy aby utrzymać się w gronie najlepszych zespołów i wiedziałem, że będzie to trudne zadanie. Tymczasem dziewczyny wspięły się na wyżyny swoich możliwości, szczególnie w pojedynku z Niemkami, który zadecydował o awansie do półfinału. Białoruś jakoś nam nie leży, a po ciężkim meczu z Niemkami mieliśmy zaledwie kilka godzin na odpoczynek. W półfinale widać było, że wcześniejszy mecz kosztował nas sporo sił. Z Holenderkami zagraliśmy niezwykle mądrze i konsekwentnie w defensywie, przechwytywaliśmy piłki i mogliśmy wyprowadzać kontry. To było kluczem do zwycięstwa. Dziewczyny pokazały też świetne przygotowanie do turnieju zarówno pod względem fizycznym, jaki i mentalnym - mówił szczęśliwy Krzysztof Rachwalski, trener polskich hokeistek.

W Lipsku mistrzyniami Europy zostały Niemki, który pokonały Białorusinki dopiero po rzutach karnych 3-2 (w normalnym czasie był remis 2:2). W turnieju mężczyzn złoto także wywalczyli Niemcy po zwycięstwie z Czechami 4:0. Brąz dla Austriaków (wygrana z Holandią 5:3).

Powody do zadowolenia mają także polscy hokeiści, którzy wygrali turniej grupy B we włoskim Lignano. Biało-czerwoni byli bezwzględnie najlepszym zespołem imprezy, bo wygrali wszystkie pięć spotkań. Po piątkowych zwycięstwach ze Słowacją 7:0 i Danią 8:4, wygrali też kolejne mecze: z Białorusią 4:3, ze Szwecją 4:2 i Ukrainą 4:2. Najlepszym zawodnikiem turnieju został polski kapitan - Dariusz Rachwalski.

Przed Polkami i Polakami teraz kolejne wyzwanie. Już w lutym w Indiach panie i panowie wystąpią w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk w Londynie. Halowe sukcesy będą z pewnością sporą motywacją do ciężkiej pracy przed wyjazdem do Indii.

ME kobiet w Lipsku
Polska - Niemcy 5:3 (3:1)
bramki: Okaj 2 (22, 28-kr), Wiśniewska (6), Bugała (15), Rybacha (17) - Hauke 2 (20-kr, 29-kr), Landshut (33-kr).
półfinał
Polska - Białoruś 1:2 (1:1)
bramki: Okaj (9-kr) - Michejczyk (5), Kurchanskaja (27).
o 3. miejsce
Polska - Holandia 4:3 (2:1)
bramki: 1:0 - Wiśniewska (4), 2:0 - Okaj (9-kr), 2:1 - Groen (20-kr), 3:1 - Bugała (23), 3:2 - den Ouden (32), 4:2 - Polewczak (33), 4:3 - Vorstenbosch (35).
Kadra Polski:
bramkarki: Dominika Nowicka, Marta Kucharska;
zawodniczki z pola: Paulina Okaj, Marlena Rybacha, Joanna Hawrot, Natalia Wiśniewska, Aleksandra Bugała, Paulina Polewczak, Joanna Wittke, Małgorzata Sztybrych, Anna Grzanka, Magdalena Szczurek.

ME mężczyzn w Lignano
Polska - Białoruś 4:3 (2:1)
bramki dla Polski: Dutkiewicz (11), Górny (18), T. marcinkowski (21), Majchrzak (39).
Polska - Szwecja 4:2 (3:0)
bramki: D. Rachwalski 2 (17-kr, 19), Górny (2), Majchrzak (26).
Polska - Ukraina 4:2 (4:1)
bramki: T. Marcinkowski 2, Krokosz, D. Rachwalski.
Kadra Polski:
bramkarze: Arkadiusz Matuszak, Łukasz Domachowski;
gracze z pola: Dariusz Rachwalski, Tomasz Marcinkowski, Tomasz Górny, Karol Majchrzak, Tomasz Dutkiewicz, Paweł Bratkowski, Michał Raciniewski, Adrian Krokosz, Michał Kasprzyk, Mateusz Hulbój.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski