Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hiszpan z tytułem w Poznań Open 2015. Polak i Rosjanin triumfują w deblu

Maciej Łosiak
Hiszpan z tytułem w Poznań Open 2015. Polak i Rosjanin triumfują w deblu
Hiszpan z tytułem w Poznań Open 2015. Polak i Rosjanin triumfują w deblu Grzegorz Dembiński
Niespodzianki nie było. Rozstawiony z numerem "jeden" Pablo Carreno Busta został zwycięzcą tenisowego challengera Poznań Open.

Mieliśmy też polski akcent. Mateusz Kowalczyk i Michaił Elgin (Rosja) triumfowali w grze podwójnej.

Klasyfikowany na 67. pozycji rankingu ATP Hiszpan w finałowym pojedynku z Radu Albotem z Mołdawii pokazał bardzo dobry tenis. Świetny forehand i precyzyjne uderzenia pod końcową linię, wsparte solidnym serwisem okazały się skuteczną bronią na Albota, którego starała się wczoraj wspierać większość widzów zgromadzona na trybunach kortu centralnego Parku Tenisowego Olimpia.

Do stanu po 3 w pierwszym secie obaj tenisiści wygrywali swoje podania. Przełomowy okazał się siódmy gem. Hiszpan zwyciężył w nim przy podaniu rywala. Drugą partię z rozmachem ponownie rozpoczął 24-latek z Gijon. Prowadził już 3:0 (dwukrotnie przełamując Albota) i miał piłki nawet na 4:0. Mołdawianin wygrał jednak tego gema, ale Carreno Busta nie wpuścił już szansy z rąk i do końca seta zwyciężał w gemach przy swoim serwisie.

- Gratulacje dla Radu - powiedział po finale Pablo Carreno Busta. - Powodzenia w kolejnych turniejach. Dziękuję za doping, czułem się bardzo komfortowo przez ten tydzień. Dziękuję wszystkim, którzy uczestniczyli w tym turnieju - dyrektorowi Jordanowi, Wojciechowi Fibakowi, który mnie motywował, a także wszystkim sponsorom. Dziękuję także trenerowi za pomoc w wygranej. To zwycięstwo jest dla mnie szczególne, bo w poprzednim turnieju, w jakim grałem w Poznaniu, odpadłem w półfinale. Tym razem udało mi się zwyciężyć. Hiszpan po niedzielnym triumfie ma na swoim koncie 23 wygrane turnieje singlowe - 11 challengerów i 12 futuresów.

Z wyniku na kortach PTO zadowolony był też Mołdawianin, który dziękując wszystkim za doping złożył urodzinowe życzenia swojemu trenerowi.

Polscy kibice mieli także chwilę radości. W sobotę odbył się finał turnieju deblowego. W nim zagrały pary - rozstawieni z numerem pierwszym - Mateusz Kowalczyk i Michaił Elgin oraz Julio Peralta (Chile) i Matt Seeberger (USA).

Pierwszy set ułożył się idealnie dla pary chilijsko-amerykańskiej. Szybkie przełamania i wysokie prowadzenie 5:0. Polak i Rosjanin doszli na 5:3, jednak ostatecznie przegrali tego seta. W drugiej odsłonie walka toczyła się gem za gem, do stanu 2:2. Potem z kolei ,,odjechali" Polak z Rosjaninem na 5:2. Ostatecznie wygrali 6:3, a to oznaczało super tie-break.

Tu pomimo straty kilku piłek najwyżej rozstawiona w turnieju para wyszła na wysokie prowadzenie 8 :3 (gra się do 10). Potem było 9:6. Chwila napięcia kapitalny smecz Kowalczyka. Gem, set, mecz!

- Bardzo doceniamy i dziękujemy kibicom za przyjście - powiedział po meczu Mathias Seeberger. - Dobrze było tu grać, nie możemy na nic narzekać. Gratulujemy przeciwnikom fantastycznej dyspozycji w finale.

- Rywale stawili nam w finale duży opór - powiedział Mateusz Kowalczyk. - Gratuluję i dziękuję Michaiłowi. Chciałbym także bardzo podziękować organizatorom i sponsorom za wzorcowe przygotowanie imprezy. Dziękuję też kibicom, którzy pojawili się na trybunach.

Wyniki:

finał gry pojedynczej - Pablo Carreno Busta (Hiszpania) - Radu Albot (Mołdawia) 6:4, 6:4; półfinał - Pablo Carreno Busta - Lucas Pouille (Francja) 6:2, 7:6 (7-4); Radu Albot - Adam Pavlasek (Czechy) 6:0, 1:6, 6:3;

finał gry podwójnej - Mateusz Kowalczyk (Polska)/Michaił Elgin (Rosja) - Julio Peralta (Chile)/Matt Seeberger (USA) 3:6, 6:3, 10:6.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski