Od początku meczu Angielki były mocno skoncentrowane i bardzo uważnie broniły dostępu do własnej bramki. Rywalki wyciągnęły wnioski szczególnie z bolesnej, środowej porażki 0:5. Tym razem potrafiły udanie przechodzić do kontrataków i dość skutecznie je wykorzystywały. Co prawda biało-czerwone szybko objęły prowadzenie, to jednak potem inicjatywę na boisku przejęły Angielki, które w ciągu dwóch minut zdobyły dwie bramki. Na początku drugiej kwarty Polki wyrównały, ale rywalki znowu objęły prowadzenie 3:2. Potem polski szkoleniowiec wprowadził szóstą zawodniczkę z pola i biało-czerwone rzeczywiście stworzyły sobie wiele sytuacji podbramkowych, jednak brakowało skuteczności i szczęścia. Rywalki zdobyły czwartego gola i wygranej już nie oddały.
- Wiedziałem, że to trzecie spotkanie będzie najtrudniejsze i to nie tylko ze względu na jego dłuższy wymiar czasowy. Trudno psychologicznie się przygotować do spotkania z przeciwnikiem, którego dzień wcześniej się ograło 5:0 - tłumaczył po meczu Krzysztof Rachwalski, trener polskich hokeistek.
Dla Polek były to już ostatnie, tak poważne sprawdziany przed halowymi mistrzostwami Europy grupy A, jakie odbędą się w Lipsku (13-15 stycznia 2012).
Polska - Anglia 2:4 (2:3; 1:2)
bramki: Natalia Wiśniewska 2 (4, 24) - Denise Marston-Smith (9-kr), Jo Hunter (11), Sophie Bray (35), Alice Sharp (49).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
