Polskie dziewczyny mogły zaimponować w swoim pierwszym turniejowym występie. Co prawda bardziej doświadczone rywalki od początku zepchnęły nieco do defensywy polski zespół, to jednak podopiecznie trenera Krzysztofa Rachwalskiego bardzo umiejętnie się broniły. A kiedy nadarzała się okazja, kontratakowały. Po jednym z nich nasze hokeistki wypracowały rzut karny, który na bramkę zamieniła Natalia Wiśniewska. Tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony, Polki przeprowadziły wzorową akcję, którą bramką zakończyła Aleksandra Bugała. Rywalki zdobyły kontaktowego gola z karnego i zrobiło się trochę nerwowo, to jednak biało-czerwone po końcowej syrenie mogły unieść ręce w geście radości.
- Wymarzone otwarcie. Nie można było sobie wyobrazić nic lepszego, jak wygrać spotkanie w debiucie. Cieszę się nie tylko z wyniku, ale też z tego, że dziewczyny poradziły sobie z obciążeniem psychicznym. Nie miały jeszcze dotąd okazji grać przed tak liczną publicznością. Jestem dumny z mojego zespołu. Jedynie, czego mogę żałować, to niewykorzystanych sytuacji - mowił po meczu trener Krzysztof Rachwalski.
- Ogromnie cieszymy się z wygranej, ale nie do końca grałyśmy to, co potrafimy. Momentami za dużo było chaosu. Musimy grać skuteczniej, bo z silniejszymi rywalkami możemy już nie mieć tylu okazji - podsumowała kapitan polskiego zespołu Joanna Wieloch.
Po zwycięstwie żeńskiej reprezentacji Polski nad Australią, panowie przeciwko drużynie z antypodów nie chcieli być gorsi.
- Muszę przyznać, że dziewczyny chyba pozytywnie nakręciły moich zawodników, którzy oglądali ich mecz
- oceniał trener hokeistów Karol Śnieżek. Na początku spotkania szkoleniowiec nie miał jednak powodów do zadowolenia, bo po kontrataku Australijczycy uzyskali prowadzenie. Polacy z każdą minutą grali jednak coraz lepiej i przede wszystkim konsekwentnie. Jeszcze do przerwy biało-czerwoni wspierani przez publiczność dwukrotnie trafili do bramki rywali, wykorzystując najpierw krotki róg (Tomasz Dutkiewicz), a potem wykończyli skutecznie dobrą akcję (Tomasz Górny). Ten ostatni ustalił rezultat po przerwie.
- Początek był trochę nerwowy, a ta stracona bramka sprawiła, że mecz uciekł nam trochę spod kontroli. Chwała moim zawodnikom, że po tak niefortunnym początku nie zwiesili głów. Dzięki prowadzeniu do przerwy mogliśmy inaczej taktycznie podejść do drugiej połowy - przyznał Karol Śnieżek.
- Wierzę, że to zwycięstwo da nam pozytywnego kopa na dalszą część turnieju. Dziś było trochę tremy, ale takiej związanej z faktem, że to pierwsze spotkanie w mistrzostwach. Ważne, że wygraliśmy, dziewczyny też zwyciężyły - cóż można lepszego chcieć? - podsumował kapitan reprezentacji Dariusz Rachwalski.
Dzisiaj drugi dzień imprezy. Polskie hokeistki zagrają z Białorusią (godz. 18.45), a Polacy zmierzą się z Kanadą (godz. 20).
Polska - Australia 2:1 (1:0): bramki: dla Polski - Natalia Wiśniewska (16-karny), Aleksandra Bugała (21); dla Australii - Holly Evans (27-karny). Polska: Nowicka - Rybacha, Hawrot, Wiśniewska, Wieloch; na zmiany: Sztybrych, Krasińska, Bugała, Okaj, Polewczak. Inne wyniki kobiet gr. A: Czechy - Austria 1:0 (0:0), Holandia - Kazachstan 9:0 (4:0), Ukraina - Argentyna 2:1 (1:0);gr. B: Niemcy - Urugwaj 2:0 (2:0), Białoruś - Namibia 12:0 (6:0).
Polska - Australia 3:1 (2:1): Bramki: dla Polski - Tomasz Górny 2 (20, 32), Tomasz Dutkiewicz (8-kr); dla Australii - Kieran Govers (3). Polska: Chyła - Szyplik, Ł. Wybieralski, D. Rachwalski, A. Mikuła, T. Górny; na zmiany: Raciniewski, Dutkiewicz, K. Makowski, T. Marcinkowski, P. Bratkowski.
Inne wyniki mężczyzn; gr. A: Niemcy - Namibia 18:0 (7:0), Holandia - Kanada 5:1 (1:0);gr. B: Rosja - USA 6:2 (3:1), Austria - Iran 5:1 (2:0), Czechy - Anglia 1:2 (0:0).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?