Tak właśnie dzieje się w Poznaniu. Urzędnicy mówią, że inwestycja Hotelioni zagraża bezpieczeństwu, ale nie potrafią doprowadzić do jej natychmiastowego przerwania. Bo procedury, bo brak im kompetencji, bo to, bo tamto. Policja z kolei tłumaczy, że sprawa jest dla urzędników, a nie dla niej. Wychodzi na to, że inwestor zarobi pieniądze, zwinie interes wraz z końcem Euro, a potem może będzie miał jakieś nieprzyjemności.
Sam nie wiem, co jest większym wstydem: to, że urzędnicy nie potrafią szybko rozwiązać problemu, czy fakt, że zagraniczni kibice mogą zamieszkać w obskurnych, nielegalnych kontenerach.
Kiedyś niejaki “Miro", były minister sportu z PO, stwierdził, że Polska to dziki kraj. Czyż nie miał racji?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?