Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I liga: Remis Warty na pożegnanie "ogródka"

Jacek Pałuba
Maciej Wichtowski zapewnił Warcie jeden punkt
Maciej Wichtowski zapewnił Warcie jeden punkt M. Zakrzewski
Wielkiej determinacji do końca meczu piłkarze Warty Poznań zawdzięczają uzyskanie wyrównującej bramki w 87. minucie. Jeden punkt wywalczony wczoraj w pojedynku z Górnikiem Łęczna, przypieczętował pierwszoligowy byt zielonych. Zadowoleni byli także rywale, którzy w następnym sezonie także będą grali w I lidze.

Ostatni mecz podopiecznych trenera Marka Czerniawskiego przy Drodze Dębińskiej nie mógł jednak zadowolić nielicznej publiczności. W pierwszej połowie spotkania poznaniacy zagrali mizernie, co oczywiście miało wpływ na niekorzystny rezultat. Już w 5. minucie górnicy z Łęcznej objęli prowadzenie 1:0, a bramka dla nich padła w dość kuriozalnych okolicznościach. Po jednym z pierwszych ataków rywale znaleźli się w polu karnym Warty, a interweniujący obrońca Artur Marciniak, tak niefortunnie wybijał piłkę, że ta trafiła w Janusza Surdykowskiego, a potem wpadła do siatki Łukasza Radlińskiego.

Tak szybko stracona bramka podziałała wręcz paraliżująco na warciarzy, którzy praktycznie do końca pierwszej połowy nie potrafili skonstruować ani jednej dogodnej sytuacji do zdobycia gola. Taki przebieg pierwszej odsłony nie wróżył nic dobrego poznańskiej jedenastce także po przerwie. Zdawał się sprawdzać czarny scenariusz, że zieloni tracą wszystkie swoje walory właśnie na boisku w "ogródku", gdzie ostatnio tylko przegrywali.

Na szczęście od początku drugiej części zawodnicy trenera Czerniawskiego ruszyli ostro do ataku. Teraz wreszcie zaczęło się robić bardzo gorąco pod bramką doświadczonego Jakuba Wierzchowskiego. Bramkarz z Łęcznej bardzo długo zachowywał jednak czyste konto. Dopiero trzy minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu, bramkę Górnika "odczarował" stoper Maciej Wichtowski, który zamknął akcję po dośrodkowaniu Piotra Reissa i z bliska wpakował piłkę do siatki. Wielka radość młodego obrońcy była uzasadniona, bo to była jego pierwsza bramka w zespole seniorów i do tego bardzo ważna dla drużyny. Tym samym Warta przerwała fatalną passę na swoim boisku i wreszcie nie przegrała meczu.

- Cieszę sie przede wszystkim z tego, że determinacja drużyny została nagrodzona. Zdobyliśmy wyrównująca bram-kę i zachowaliśmy miejsce w I lidze. W pierwszej połowie zagraliśmy słabo i to mnie martwi. Cóż, pozostaje teraz wygrać w Stalowej Woli i w ligowej tabeli przesunąć się jeszcze wyżej - powiedział po wczorajszym meczu Marek Czerniawski, trener Warty. Poznaniaków w sobotę 5 czerwca czeka ostatni mecz sezonu ze Stalą, która już spadła do II ligi.

Wczoraj awans do ekstraklasy wywalczył Górnik Zabrze (wcześniej zrobił to Widzew), który pokonał na wyjeździe Dolcan Ząbki 1:0. Nie jest nadal znany czwarty spadkowicz do II ligi. Zagrożone są trzy zespoły: Dolcan, Podbeskidzie i Wisła Płock.

Tymczasem w czwartek o godzinie 16 przedostatnią kolejkę spotkań rozegrają zespoły III ligi. Lider Polonia Nowy Tomyśl zagra z Unią Swarzędz. W Wielkopolsce zagrają także: Sparta Oborniki - Wda Świecie, Calisia Kalisz - Victoria Koronowo, Mieszko Gniezno - Lubu-szanin Trzcianka oraz Polonia Leszno - Włocłavia Włocławek.

W sobotę w ostatniej kolejce Warta zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola.

Warta Poznań - Górnik Łęczna 1:1 (0:1)
Bramki:
0:1 Janusz Surdykowski (5), 1:1 Maciej Wichtowski (87).
Sędziował: Marek Karkut (Warszawa).
Widzów: 500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski