Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I love Ziemek, czyli na pomoc tysiące plastikowych nakrętek [ZDJĘCIA]

Mateusz Pilarczyk
"Mam na imię Ziemowit - jak kto woli Ziemek, lepiej brzmi. Urodziłem się 17 września 2011 r. Byłem baaardzo długo oczekiwanym dzieckiem, oczywiście się nie chwaląc. Najbardziej lubię kiedy mówią do mnie Poziomek albo Ziomek-Poziomek."

- NFZ przewiduje na kwartał 10 godzin rehabilitacji dla dzieci z mózgowym porażeniem dziecięcym. Ziemowit, żeby to dawało jakieś efekty, potrzebuje 3 godzin, ale dziennie - mówi Paweł Dawidziak, ojciec chłopca.

Rodzinie miesięcznie tylko na rehabilitację potrzebne są ponad 4 tys. złotych. Co ważne, widać, że systematyczna praca z chłopcem przynosi rezultaty. Ziemek potrafi połknąć kilka mililitrów pokarmu, co dla wielu dzieci z MPD jest nieosiągalne. Systematyczne leczenie wymaga pieniędzy.

- Przeglądaliśmy fora internetowe, byliśmy na stronach innych dzieci. Dowiedzieliśmy się, że zbieranie nakrętek pomaga. I zaczęliśmy. W międzyczasie w akcję zaangażowała się nasza sąsiadka, teraz przyjaciółka rodziny - wyjaśnia Paweł Dawidziak.

I tak powstała akcja "I love Ziemek", która na facebook-owym profilu połączyła już ponad 1100 osób. - Mam dwa miesiące młodszą córkę. Z Ewą mijaliśmy się z brzuchami. Dopiero jak Ziemek miał 3 miesiące dowiedziałam się o sytuacji. To mi nie dawało spokoju. Wcześniej angażowałam się charytatywnie tylko wrzucając pieniądze do puszki WOŚP albo wysyłając smsy - opowiada Katarzyna Novak, sąsiadka Ziemowita.

Jako świeżo upieczona absolwentka ASP zaczęła działać, aby pomóc zdobyć jak największą liczbę nakrętek. Wśród znajomych ogłosiła konkurs na instalację służącą do ich zbierania. I tym sposobem drewniany napis z Ziemkiem w roli głównej stanął w Starym Browarze.

- Chciałam uniknąć tradycyjnego podejścia do spraw charytatywnych, czyli pokazywania wizerunku dziecka i obarczania nieszczęściem otoczenia. Ludzie są na to uodpornieni. Chciałam akcją wzbudzić energię, chęć do działania i pomocy Ziemkowi - tłumaczy Katarzyna Novak.

Udało się. Do napisu ludzie wrzucają całe siatki nakrętek, a to ważne, bo aby naprawdę pomóc potrzebne są ich tony.
Z okazji jego pierwszych urodzin , również w Starym Browarze, zorganizowano imprezę dla chłopca. Można było kupić Ziemkowe koszulki z grafikami poznańskiego artysty o pod pseudonimie Noriaki. Rozdano też bony z facebookowych aukcji, na których znajomi Ziemka wystawiali swoje usługi m.in. lekcje chińskiego, prywatny recital skrzypcowy czy też prasowanie sterty ubrań.

JAK POMÓC?
Po pierwsze zbierając nakrętki z plastikowych butelek.
Instalacja w Starym Browarze jest tylko jednym z wielu punktów, gdzie można przekazać nakrętki. Ich pełna lista miejsc znajduje się na stronie www.ziomek-poziomek.com.pl/nakręcona-akcja. Kolejnych wydarzeń z myślą o Ziemku można też wypatrywać na facbookowym profilu ILoveZiemek. Chętni mogą też oddać dla Ziemka swój 1 procent podatku, albo przelać darowiznę na konto chłopca. Numery na stronie ziomek-poziomek.com.pl.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski