Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I tura wyborów prezydenckich. Miasto za Komorowskim, a powiat za Dudą [INFOGRAFIKI]

Daria Kubiak, Andrzej Kurzyński
W I turze wyborów w Kaliszu wygrał Bronisław Komorowski, w powiecie Andrzej Duda. Paweł Kukiz zyskał w mieście i powiecie około 20 proc. poparcia. Pozostali daleko w tyle.

W poniedziałek przed północą Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich. Dla jednych sensacyjne, dla innych zgodne z oczekiwaniami społecznymi, bo Polacy chcą zmian. Kandydat PiS Andrzej Duda zdobył 34,76 proc. głosów we wszystkich 51 okręgach wyborczych, o niecały 1 proc. więcej niż urzędujący prezydent. Bronisława Komorowskiego poparło 33,77 proc. uprawnionych do głosowania. Ci dwaj kandydaci zmierzą się w II turze wyborów prezydenckich, która nastąpi w niedzielę, 24 maja. Prawdziwym zaskoczeniem okazał się wynik Pawła Kukiza, na którego postawiło 20,8 proc. głosujących, głównie młodych wyborców w wieku 18-29 lat.

Patrząc na wyborczą mapę naszego kraju, widać wyraźnie że wschód i zachód Polski głosują całkiem inaczej. W południowo- wschodniej części kraju wygrał Andrzej Duda. Natomiast zachodnio-północna część należy do Bronisława Komorowskiego. W skali Wielkopolski Bronisław Komorowski zwyciężył w 4 z 5 okręgów. Natomiast Andrzej Duda okazał się zwycięzcą w okręgu konińskim.

Wybory prezydenckie 2015 - wyniki w Kaliszu | Create infographics

W Kaliszu było 81 661 osób uprawnionych do głosowania. Z tego prawa skorzystała nieco ponad połowa, bo 41 176 kaliszan. Oddano 271 głosów nieważnych. Frekwencja wyborcza wyniosła 50,42 proc. , czyli nieco więcej niż w kraju - 49,4 proc. W Kaliszu podobnie jak w Poznaniu zdecydowanie wygrał Bronisław Komorowski. Kaliszanie oddali na niego 17 196 głosów (42,04 proc.) Na Andrzeja Dudę zagłosowało 11 045 kaliszan (27,00 proc.). Paweł Kukiz zebrał 8 370 głosów, co daje mu poparcie na poziomie 20,46 proc. Wyniki pozostałych ośmiu kandydatów od tej trójki dzieli przepaść. Wyniki wyborów w Kaliszu i sąsiednim Ostrowie przedstawiamy obok. Głosowanie w powiecie kaliskim przebiegało inaczej. Frekwencja wyniosła 41,78 proc. Spośród 66 202 uprawnionych do głosowania, do urn poszło 27 445 osób. Oddano 216 głosów nieważnych. Spośród gmin powiatu kaliskiego, najwyższa frekwencja była w Opatówku i wyniosła 47,31 proc. Najniższa była w gminie Koźminek, gdzie zagłosowało zaledwie 37,12 proc. wyborców.

Wybory prezydenckie 2015. Wyniki w powiecie kaliskim | Create infographics

Powiat wziął Andrzej Duda zdobywając 10 500 głosów (38,26 proc.). Najwięcej osób poparło kandydata PiS w Opa-tówku - 1602 głosy. Najmniej w Cekowie - Kolonii - 468 głosów. Drugi był Bronisław Komorowski, na którego zagłosowało ogółem 7 947 osób (28,96 proc.). Największe poparcie zdobył wśród mieszkańców gm. Blizanów, gdzie zagłosowały na niego 1202 osoby. Najmniejsze poparcie Komorowski zyskał w gm. Brzeziny - 454 głosy.

Trzeci rezultat uzyskał Paweł Kukiz z 5 377 głosami (19,59 proc.). Najliczniej poparli go mieszkańcy Opatówka - 810 głosów. Najmniej głosów zdobył w Cekowi - Kolonii - 296. Tuż za podium znalazła się Magdalena Ogórek, którą poparło 1 087 wyborców. (3,96 proc.). Dopiero piąte miejsce uzyskał kandydat ludowców Adam Jarubas, na którego swój głos oddało 845 osób, zaledwie o jeden więcej niż na Janusza Korwin-Mikkego - 844 głosy.

Wyniki wyborów prezydenckich 2015 w gminach powiatu kaliskiego | Create infographics

Od poniedziałku trwa kampania przed drugą turą wyborów. Przed nami podwójna debata z udziałem dwóch kandydatów. Do niedawna oczywistym było, że jej faworytem jest Bronisław Komorowski. Dzisiaj jednak ta pewność została mocno zachwiana. Obydwaj kandydaci rywalizują o elektorat Pawła Kukiza, który uzyskał w I turze głos co piątego Polaka oraz o głosy wyborców lewicy. Od tych dwóch grup wyborców: młodych i gniewnych antysystemowców popierających Kukiza oraz rozczarowanego elektoratu lewicy będzie zależeć, kto po 24 maja zostanie prezydentem naszego kraju.

SLD trwa w szoku z powodu druzgocącej porażki kandydatki wystawionej przez lewicę - dr Magdaleny Ogórek. Ostatecznie osiągnęła piąty wynik w kraju z poparciem 2,38 %. Oczy lewicy zwracają się w kierunku Leszka Aleksandrzaka, szefa sztabu wyborczego kandydatki. On jednak nie zamierza się samobiczować. - To był mój pomysł, aby ją wystawić, bo uznałem, że po 25 latach przemian w naszym kraju nadszedł czas, aby dać szansę ludziom młodym, wychowanym w wolnej Polsce - mówi poseł. - Pomysł poparł zarząd krajowy SLD niemal w 100 proc., był tylko jeden głos sprzeciwu.

Dzisiaj, w obliczu porażki poseł przyznaje, że eksperyment się nie udał. Zresztą nie po raz pierwszy. Wcześniej w wyścigu prezydenckim nie powiodło się także Henryce Bochniarz i Hannie Gron- kiewicz-Waltz. Złej pasy kobiet i tym razem nie udało się przełamać. Według posła Aleksandrzaka powodem złego wyniku Magdaleny Ogórek jest to, że w jej programie zabrakło lewicowości, odniesień do państwa socjalnego, opiekuńczego. Jej przekaz skierowany był raczej do świata biznesu, a nie do zwykłych ludzi.

- Lewica nie czuła się przez nią reprezentowana i dlatego jej głosy zagospodarował Kukiz - puentuje Aleksandrzak. Dlaczego więc na bieżąco nie korygowano kampanii Ogórek? Tę kwestię SLD musi sobie wyjaśnić i wyciągnąć wnioski przed kolejnymi wyborami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski