Na to pytanie na razie nie udało nam się uzyskać odpowiedzi. Dla przedstawicieli HFH w Wielkopolsce wszystko jest w porządku, mimo przejściowych kłopotów. Centrala nie chce się w tej sprawie wypowiadać. Wiadomo tylko, że straciła do poznaniaków zaufanie. Co było powodem, tego też nie wiemy.
Niepewny jest także finał procesu, jaki gmina Mosina wytoczyła niedoszłym budowniczym domów "dla ludzkości". Jeśli samorząd wygra, fundacja popadnie w jeszcze większe kłopoty, bo będzie musiała oddać nie tylko ziemię, ale i uzyskane ze sprzedaży pieniądze. Nie ma też pewności - mimo zapewnień przedstawiciela poznańskiego oddziału fundacji - że ludzie, którzy przy innej budowie w Sadach przepracowali setki godzin, kiedyś wprowadzą się do swojego wymarzonego mieszkania.
Nazbyt wiele tych niewiadomych, a wszystkie prowadzą do jednego: spadku zaufania do "humanitarnych" inicjatyw. Bo kto się raz sparzył.... Bo mądry Polak po szkodzie... I tylko żal tych, którzy na swoje marzenie ciężko pracowali.
A może jednak happy end?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?