Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Igor Jakubowski ze srebrnym medalem

Krzysztof Maciejewski
Igor Jakubowski z Zagłębia Konin ma dopiero 23 lata, a już bardzo wiele sukcesów na koncie
Igor Jakubowski z Zagłębia Konin ma dopiero 23 lata, a już bardzo wiele sukcesów na koncie Joanna Sypniewska / sportowykonin.pl
Igor Jakubowski przed kilkoma dniami zdobył srebrny medal mistrzostw Europy, a teraz już myśli tylko o igrzyskach olimpijskich w Rio.

Podczas zakończonych przed kilkoma dniami w bułgarskim Samokowie mistrzostw Europy w boksie po tytuły wicemistrzów kontynentu sięgnęli Tomasz Jabłoński (SAKO Gdańsk) w wadze średniej 75 kg oraz 23-letni Igor Jakubowski z Zagłębia Konin w wadze ciężkiej 91 kg. To pierwsze medale polskich pięściarzy w mistrzostwach Europy od 2008 roku, kiedy w Liverpoolu po brąz sięgnął Marcin Łęgowski. Na miejsca polskich bokserów w finale mistrzostw kontynentu czekać musieliśmy znacznie dłużej, bo aż 22 lata - od mistrzostw Europy w Bursie w 1993 roku, gdzie złoto zdobył Jacek Bielski, a srebro zawodnik Olimpii Poznań Robert Ciba. Teraz do tamtych sukcesów nawiązał inny Wielkopolanin Igor Jakubowski. Niestety pięściarz z Konina nie mógł powalczyć o tytuł. Z występu w finale musiał zrezygnować z powodu kontuzji łokcia.

Medal jedną ręką
- Medal zdobyłem praktycznie jedną ręką. Prawą ręką udawałem, że boksowałem, gdyż miałem ją zdrową tylko w 40-50 procentach. O kłopotach wiedzieli na szczęście tylko trenerzy. Rywale niczego nie przeczuwali. Tym bardziej cieszę się ze zdobytego w takich okolicznościach srebrnego medalu. Oczywiście żałuję, że odnowił się uraz łokcia i nie mogłem wyjść do finałowej walki z Rosjaninem Jewgienijem Tiszczenką. Czuję, że byłbym w stanie go pokonać. Od zdobycia w ubiegłym roku mistrzostwa Unii Europejskiej jeszcze bardziej uwierzyłem we własne możliwości. Wierzyłem więc, że mogę w Bułgarii odnieść sukces, chociaż kłopoty ze zdrowiem mogły sprawić, że w ogóle nie pojechałbym do Samokowa, podobnie jak nie pojechałem na Igrzyska Europejskie w Baku. Do mistrzostw Europy udało się jednak przygotować i mam upragniony medal - mówi Igor Jakubowski.

Zdzisław Nowak: Igor jest skazany na sukces
- Igor naprawdę ma wielki potencjał, jest po prostu skazany na sukcesy. To chłopak z charakterem. Jest bardzo dobrze wyszkolony technicznie, a od czasu gdy z Poznania wrócił do Konina, jeszcze bardziej okrzepł, nabrał odpowiedniej siły. Jest przy tym bardzo pracowity i jestem przekonany, że jeszcze nie raz dostarczy nam powodów do radości - uważa Zdzisław Nowak, znany były poznański pięściarz, a obecnie trener i działacz, który prowadził Jakubowskiego, gdy ten w latach 2010-2013 był zawodnikiem Poznańskiego Klubu Bokserskiego, w barwach którego między innymi dwukrotnie zdobył tytuł młodzieżowego mistrza Polski.

Igor Jakubowski: Zawsze byłem chłopakiem pełnym energii. Gdzieś musiałem się wyładować

Andrzej Goiński: Igor jest groźny dla najlepszych
- Podstawą osiągnięć Igora jest szybkość i bardzo dobra praca nóg. Teraz, gdy nabrał siły, jest groźny dla najlepszych. Udowodnił to już podczas mistrzostw Unii Europejskiej, w występach w barwach Hussars Poland w rozgrywkach ligi World Series Boxing, w których odniósł cztery błyskotliwe zwycięstwa i ostatnio w Samo-kowie. Wierzę, że to dopiero początek jego sukcesów - mówi klubowy trener Jakubowskiego w Zagłębiu Konin Andrzej Goiński.

Teraz mistrzostwa świata
Zdobywając medal mistrzostw Europy koniński pięściarz zapewnił sobie udział w rozpoczynających się 8 października mistrzostwach świata w Dausze, stolicy Kataru. Czy odnowiona w Samokowie kontuzja nie przeszkodzi w odpowiednich przygotowaniach?

- Na razie nie wiem jeszcze do końca na ile kontuzja jest poważna. Okaże się to dopiero po dokładnych badaniach lekarskich. Na razie mogę powiedzieć, że po kilku dniach kiedy nie forsowałem ręki, którą mam owiniętą bandażem, jest już trochę lepiej. Mogę rękę wyprostować, co po półfinałowej walce mistrzostw Europy było zupełnie niemożliwe. Mam nadzieje, że po odpowiedniej rehabilitacji zdołam jeszcze przygotować się do mistrzostw świata. Może będą problemy, żeby forma była stuprocentowa, ale wierzę, że zdołam przygotować się na tyle, żeby dobrze zaprezentować się na ringu w Dausze - wyjaśnia Igor Jakubowski.

Mistrzostwa świata w Katarze to zarazem jedna z okazji wywalczenia kwalifikacji do igrzysk olimpijskich 2016 roku w Rio de Janeiro.

- Występ na igrzyskach w Rio de Janeiro jest moim celem. W Katarze o kwalifikację będzie bardzo trudno, bo w mojej wadze uzyska ją tylko mistrz świata. Później będą jednak jeszcze trzy turnieje kwalifikacyjne i mocno wierzę, że podczas któregoś upragnioną kwalifikację sobie zapewnię. Na razie wszystko podporządkowałem występowi na igrzyskach. Myślę, że jestem na dobrej drodze. Teraz najważniejsze, żeby powrócić do zdrowia - mówi Igor Jakubowski.

Zaczynał od piłki nożnej
Jeden z najlepszych polskich pięściarzy wcale nie musiał być bokserem. Przez trzy lata był... piłkarzem Górnika Konin.

- Jak pamiętam zawsze byłem chłopcem pełnym energii. Gdzieś musiałem się "wyładować". Szkołę reprezentowałem niemal w każdej dyscyplinie, a do piłkarskiego Górnika Konin trafiłem jak większość chłopaków. Pięściarzem zostałem, mógłbym powiedzieć, przez przypadek. Kiedyś poszedłem do hali, gdzie akurat trenowali bokserzy. Spróbowałem i tak już zostało. W najbliższych dniach od tamtej chwili minie 10 lat - wspomina wicemistrz Europy, nadmieniając, że chyba dobrze się stało, bo w boksie ma znacznie większe szanse na sukcesy niż miałby w piłce nożnej. Ringowych sukcesów ma już zresztą niemało, mimo że ma dopiero 23 lata i może jeszcze, po raz ostatni, powalczyć o kolejne młodzieżowe mistrzostwo Polski. Mistrzostwa mają zresztą odbyć się w Koninie. Jak nam powiedział trener Andrzej Goiński, będzie to najprawdopodobniej tuż po mistrzostwach świata.

Na nich Igor może liczyć
Kto w największym stopniu przyczynił się do już osiągniętych sukcesów Igora Jakubowskiego? Sam pięściarz podkreśla, że bardzo wiele zawdzięcza wielu ludziom. To trenerzy z Zagłębia Konin Andrzej Goiński i Wojciech Nowiński, z którym pracuje praktycznie od początku swojej przygody z boksem, poza okresem, kiedy reprezentował barwy Poznańskiego Klubu Bokserskiego, gdzie opiekował się nim wspomniany Zdzisław Nowak. Oczywiście bardzo wielki wpływ na przebieg jego sportowej kariery ma także szkoleniowiec reprezentacji i drużyny Husars Poland Zbigniew Raubo. Finansowo pomaga Igorowi Jakubowskiemu pewien biznesmen z Warszawy i jego żona, którzy jednak nie chcą rozgłosu i dlatego nazwiska zawodnik nie ujawnia. Podkreśla jednak, że gdyby nie oni, prawdopodobnie sam musiałby pójść do pracy i czasu na treningi byłoby znacznie mniej. Menedżerem wicemistrza Europy jest Jerzy Piasecki, w sprawach rehabilitacji zawsze liczyć może na Justynę Krzemień, a ten nieszczęsny łokieć operował doktor Przemysław Lubiatowski.

Rapujący "Cygan", czyli "Poznani w Poznaniu"
Igor Jakubowski ma przydomek "Cygan". To od czarnych włosów, które kiedyś nosił. Któryś z trenerów przed laty nazwał go "Cygankiem", teraz głowa wygolona na zero jest ciągle "Cyganem". Hobby Igora to rapowanie. Niestety, zupełnie nie ma na nie czasu, choć kilka lat temu, jeszcze w Poznaniu, z innym pięściarzem Włodzimierzem Letrem, założył zespół muzyczny PWP, co oznacza "Poznani w Poznaniu".

Na razie myśli o igrzyskach w Rio. Na okres późniejszy przełożył nawet egzamin maturalny. Priorytet ma boks. Na przejście na zawodowstwo ma jeszcze czas. Na co dzień spokojny, wesoły, agresywny staje się tylko w ringu.

A piłki nożnej nie żałuje. Z jego rocznika spośród kolegów z Konina wybił się praktycznie tylko Marcin Kamiński, dziś podstawowy zawodnik mistrza Polski Lecha Poznań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski