Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ile pieniędzy Poznań straci przez pandemię koronawirusa? Mogło być nawet pół miliarda, ale okazało się, że jednak mniej

Błażej Dąbkowski
Błażej Dąbkowski
Wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski tłumaczy, że zachowanie frontu inwestycyjnego w mieście jest ważne.
Wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski tłumaczy, że zachowanie frontu inwestycyjnego w mieście jest ważne. Lukasz Gdak
Władze Poznania jeszcze w kwietniu obawiały się, że przez pandemię koronawirusa miasto będzie mogło stracić nawet do pół miliarda złotych. Już teraz wiadomo, że ten najgorszy scenariusz się nie ziści. Ta kwota wyniesie prawdopodobnie około 200 milionów złotych.

Na początku kwietnia prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak poinformował, że miasto wystąpi o dodatkowy kredyt w wysokości 500 mln zł. To kwota, która miała pomóc samorządowi w trudnej sytuacji budżetowej związanej z pandemią koronawirusa.

- Szacuję, że wpływy z podatku CIT będziemy mieli na poziomie 50 proc. tych zakładanych, bo wyniki przedsiębiorstw będą po prostu dużo gorsze. Będziemy mieli też dużo niższe wpływy z podatku PIT. Nie mam żadnych wątpliwości, że tych ubytków, które się wiążą z pandemią nie uzupełni mi rząd. Wystąpimy o dodatkowy kredyt w rachunku bieżącym na 500 mln zł - tłumaczył prezydent.

Sprawdź też:

Zastępca Jacka Jaśkowiaka Mariusz Wiśniewski na antenie TVN 24 tłumaczył, że jeśli szacunki w związku z koronawirusem się potwierdzą, to stolica Wielkopolski straci nawet do pół miliarda złotych. Te pesymistyczne szacunki szybko okazały się jednak nieaktualne. Już w czerwcu magistrat poinformował, że strata może wynieść 380 mln zł.

W związku z tym podjęto decyzje o czasowym zablokowaniu 5 proc. zaplanowanych wydatków przez miejskie jednostki organizacyjne. Dodatkowo ograniczono szkolenia, czy wstrzymano mniej pilne opracowania realizowane przez wydział gospodarki komunalnej.

Czytaj też: Meridian na poznańskim Sołaczu znów nie działa. Restaurację i hotel chcą przejąć Międzynarodowe Targi Poznańskie

Jak się jednak dowiedzieliśmy, budżet miasta ucierpi z powodu pandemii, jednak straty będą dużo mniejsze, niż przewidywano w kwietniu, czy czerwcu.

- Wszystko wskazuje na to, że wyniosą one około 200 milionów złotych. To oczywiście ogromna kwota, ale cieszymy się, że nie dojdzie do realizacji najgorszych scenariuszy

- przyznaje wiceprezydent Mariusz Wiśniewski.

Zastępca Jacka Jaśkowiaka zwraca jednak uwagę na to, że na koniec roku będzie i tak o około pół miliarda złotych mniej w kasie miasta, niż w tym samym okresie w 2019 r. Przypomina też, że w dużej mierze odpowiada za to wprowadzenie tzw. piątki Kaczyńskiego zakładającej m. in. obniżenie z 18 do 17 proc. PIT-u oraz zerowego PIT-u dla młodych do 26. roku życia.

- To wszystko kosztowało nas 175 milionów złotych i doprowadziło do podwyższenia cen biletów komunikacji miejskiej, czy zawieszenia części zajęć dodatkowych w szkołach. Cały czas dokładamy też coraz większe pieniądze do oświaty. W tej chwili ta kwota o pół miliarda przewyższa tę z 2015 roku - tłumaczy Mariusz Wiśniewski.

Sprawdź też:

Sprawdź również: Dramatyczna sytuacja na lotnisku Ławica to nie tylko efekt koronawirusa. Prezydent Jaśkowiak: Odszkodowania za hałas to kuriozum

Władze miasta podkreślają, że pomimo niełatwej sytuacji poznaniacy nie zostaną takimi informacjami, jakie docierają w ostatnich tygodniach do mieszkańców Warszawy. Warszawiacy dłużej poczekają na nowe szkoły, przedszkola, ulice. Żeby ratować budżet, stołeczny ratusz zaciąga miliardowy kredyt, wypuszcza obligacje i odsuwa w czasie kilkaset inwestycji.

- My możemy cieszyć się z tego, że przed epidemią wypracowaliśmy nadwyżkę budżetową, z której będziemy mogli skorzystać w gorszym czasie. Zachowujemy front inwestycyjny, bo on pobudza gospodarkę

- mówi wiceprezydent Wiśniewski.

Przewidywana strata dla miasta zmniejszyła się także dzięki pieniądzom z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, który przed wyborami prezydenckimi budził spore kontrowersje wśród samorządowców. Na konta wielkopolskich samorządów we wrześniu trafiły 526 mln zł na realizację inwestycji. Poznań z tej puli otrzymał 93,5 mln zł.

- Środki z funduszu oczywiście pomagają zmniejszyć stratę, ale ich wydatkowanie jest rozłożone na trzy lata. Cieszymy się z każdej pomocy, ale warto pamiętać, że rząd jedną ręką zabiera samorządom ogromne pieniądze, a drugą oddaje, ale już znacznie mniejsze - podsumowuje.

Zobacz też:

Osiedle Nowych Kosmonautów, które wyrosło na Winogradach, ma podobno wyjątkową lokalizację. Deweloper zapewnia bowiem, że powstało ono na samym południu os. Kosmonautów i dzięki temu rozciąga się z niego piękny widok. Postanowiliśmy to sprawdzić. Zobaczcie, co można zobaczyć z 13. piętra wieżowca przy ul. Serbskiej 15.Kolejne zdjęcie -->

Tak wygląda Poznań z wieżowca na os. Nowych Kosmonautów przy...

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski