IMIENINY POZNANIA: Miasto wciąż pachnie czekoladą, a poznaniacy zajadają się tabliczkami produkowanymi na miejscu

Z czym kojarzy się Poznań? Miłośnikom czekolady właśnie z ulubionymi przysmakami. Pierwsza fabryka czekolady powstała w Poznaniu jeszcze przed II wojną światową.

W przyszłość czekoladowej tradycji naszego miasta wpisuje się działająca tu od blisko trzech dekad Terravita.
- Jako nacja kochamy czekoladę i jemy ją bez względu na okoliczności, choć latem - trzeba przyznać, że chętniej sięgamy po desery lodowe i napoje, szukając chłodu - mówi Iwona Łagodzińska -prezes zarządu Terravita i dodaje: - Niezmiennie królują klasyki. Mleczna, gorzka, z orzechami, a ponadto z dodatków konsumenci coraz częściej sięgają po czekolady nadziewane np. z wiórkami kokosowymi. Te ostanie cieszą się naprawdę sporym zainteresowaniem i są numerem 1 w naszej linii Classic - podkreśla pani prezes.

Wyrosło już pokolenie, dla którego właśnie ten smak jest smakiem dzieciństwa. Ale przecież po czekoladę sięgają wszyscy bez względu na wiek. Czekolada pozostaje ponad podziałami. I choć miłość do niej jest demokratyczna, czekoladowych stylów jest tyle ile osób. Są tradycjonaliści, wierni przez lata ulubionym smakom, są eksperymentatorzy, którzy próbują wszystkich nowości.
O wyższości mlecznej nad gorzką bądź odwrotnie można dyskutować bez końca i niejedna tabliczka w czasie tych debat zostanie ze smakiem skonsumowana. Jedno jest pewne: każda ze stron dyskusji na temat czekolad ma coraz większy wybór.

- Wciąż szukamy nowych smaków zainspirowani trendami i nieoczywistymi połączeniami - mówi Iwona Łagodzińska. - Pielęgnujemy klasyczne receptury, ale chcemy też iść do przodu i sięgać po dodatki, które na pierwszy rzut wydają się być dalekie i wręcz nie pasują do słodyczy. Nic tak nie wydobywa głębi gorzkiej czekolady jak szczypta chilli czy kardamonu, a dodatek soli morskiej do orzechów nerkowca czy też solone migdały spowoduje eksplozję wrażeń smakowych - zapewnia.

Jak powstaje idealna czekolada? Najpierw są godziny pracy laboratorium. - To tu - jak w bajce urzeczywistniane są pomysły na nowe smaki, nadzienia, dodatki czy posypki - opisuje prezes I. Łagodzińska. - Zanim czekolada trafi na półki i zyska konkretny smak, najpierw trzeba wykonać wiele prób. Musi być idealnie słodka i aksamitna, dodatki równomiernie rozmieszczone, świeże i chrupiące, a nadzienie miękkie.

O smaku i zapachu czekolady decyduje jakość i odpowiednie prażenie ziaren kakaowca. Tych ostatnich czekolada zawiera minimum 25 proc., ale Terravita oferuje też takie, w których ziarno kakaowe stanowi 77 proc. składu. Poza kakao w czekoladzie znajdziemy mleko, tłuszcz, cukier oraz dodatki, takie jak orzechy czy owoce. Gdy wszystkie są idealnie zbalansowane, następuje wylewanie tabliczek, a potem już zapakowane produkty czekają na dostawy do sklepów. Bardzo ważna jest też praca działu marketingu, który dba o to, aby właściwie pokazać nasze produkty - nasi klienci kupują przede wszystkim oczami.

Zaskakują i smakiem, i formą. Dziś to już nie tylko 100 g tabliczki, ale choco sticki - 31 g batoniki z czekolady. Mała, wygodna porcja w sam raz na jeden raz. Z kolei tabliczki 50 g to mała kostka, a dużo przyjemności. Mała porcja wystarczy, by cieszyć się smakiem bez wyrzutów sumienia. W opcji dla dorosłych z żurawiną, bakaliami, miksem migdał&kokos oraz skórką pomarańczową. W wersji dla dzieci z dodatkami uwielbianymi przez najmłodszych, takimi jak słodkie banany, chrupiące drażetki czy ciasteczka. Rodzice docenią je za czysty skład - zwraca uwagę prezes Terravity.

Dzieci je pokochają nie tylko za pyszny smak, ale również za kolorowe opakowania i wyjątkową grafikę z ulubionymi zwierzątkami. Cała seria dziecięcych czekolad to cztery smaki. Kolekcja czekolad liczy 12 zwierzątek, dostępnych w 3 rotujących grafikach z ulubionymi bohaterami. I tak czekolada z Poznania zdobywa serca kolejnego pokolenia.