Imieniny ul. Święty Marcin: Pogoda nie odstraszyła poznaniaków [ZDJĘCIA]

Mimo deszczowej i chłodnej pogody w centrum Poznania zgromadziły się tysiące ludzi, którzy tradycyjnie chcieli wziąć udział w obchodach imienin ul. Św. Marcin. Większość z nich przyszła przede wszystkim na tradycyjny element zabawy, jakim jest korowód, który co roku podąża w stronę CK Zamek. Jednak w tym roku, wyjątkowo, z powodu remontu ul. św. Marcin, korowód wyruszył od Ronda Kaponiera. Tłumy widzów stały na całej trasie korowodu i obserwowały barwny pokaz.

Kiedy po kilkunastu minutach pochód dotarł pod Zamek, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wręczył św. Marcinowi klucze do miasta. – Cieszę się, że mamy dwa święta w jednym dniu, bo one nas łączą, powodują, że jesteśmy radośni i korzystamy z wolności i niepodległości. Takie świętowanie jest dla mnie znacznie ważniejsze niż posługiwanie się symbolami lub wzniosłymi hasłami – opowiada prezydent Jaśkowiak

I dodaje: – Dajemy dobry przykład innym, że niepodległość to coś, co powinniśmy świętować razem. Coś, co powinno łączyć a nie dzielić. To jest święto, w którym powinniśmy rozmawiać, a nie kłócić się. A Poznań od wielu lat daje piękny przykład, jak można w piękny sposób świętować to wydarzenie.

Po korowodzie wszyscy obecni mogli już rozkoszować się smakołykami, których tego dnia nie brakowało. Pomijając tradycyjne już rogale marcińskie, na chętnych czekała też karkówka, golonka czy chleb ze smalcem. A na Starym Rynku odbywała się kolejna edycja akcji „Gęsina na Imieninach”,w ramach której poznaniacy mogli spróbować różnych potraw z gęsiny. Chętnych na różne przysmaki nie brakowało tym bardziej, że tego dnia do Poznania przyjechało także wiele osób spoza Wielkopolski i Polski. W tłumie nietrudno było także usłyszeć język niemiecki czy angielski.