18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

In vitro dofinansują z budżetu miasta?

Karolina Koziolek, współpraca Iza Budzyńska
Radni lewicy chcą, aby w budżetach miast znalazły się pieniądze na refundację in vitro
Radni lewicy chcą, aby w budżetach miast znalazły się pieniądze na refundację in vitro Fot. Karina Trojok
W Polsce szykuje się kolejna batalia o in vitro. Lewicowi samorządowcy chcą, aby zabiegi były finansowane z budżetu miast. Nowa propozycja jednak tylko pozornie rozwiązuje problem, twierdzą sceptycy. - Pieniędzy wystarczy dla kilku par. To populizm i w dodatku pomysł nieetyczny - mówią przeciwnicy.

W wielkopolskich miastach wzorem Częstochowy radni zapowiadają, że będą walczyć o dofinansowanie zabiegów in vitro. W Gnieźnie z taką propozycją wyszedł radny Łukasz Naczas (SLD), w Poznaniu jeszcze w grudniu podobny wniosek złożyć zamierza Katarzyna Kretkowska (SLD).

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Twórca naprotechnologii w Poznaniu
Naprotechnologia - rywalka in vitro?
Konferencja: Naprotechnologia zamiast in vitro
Kalisz: Księża wzywają do modlitwy w sprawie in vitro

Radni zgodnie przyznali, że zainspirował ich projekt prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka, który do zabiegów in vitro chciałby z miejskiej kasy dołożyć 110 tys. zł. - Tyle na początek - mówi.

- To bardzo dobry pomysł. Mimo tego, że budżet jest napięty i czekają nas cięcia - przekonuje Katarzyna Kretkowska, poznańska radna Sojuszu. - Na dofinansowanie in vitro pieniądze jednak muszą się znaleźć.

Zapowiada także, że wsparcia będzie szukała wśród radnych z PO, ci jednak są pomysłowi niechętni. - Moim zdaniem to populizm. Pieniądze, o których mowa wystarczyłyby na pomoc dla kilku rodzin, a co z resztą - pyta Marek Sternalski, przewodniczący klubu PO w Radzie Miasta.- Poza tym jakie kryteria przy wyborze rodzin mielibyśmy stosować - wtóruje mu Przemysław Markowski, przewodniczący klubu PiS.

Radny przekonuje, że tym razem nie chodzi o kwestie światopoglądowe. - Kto słyszał jak ma wyglądać przyszłoroczny budżet, wie, że takie pomysły są po prostu nierealne - stwierdza.

Inny problem widzi w pomyśle przewodniczący komisji zdrowia Michał Tomczak. Twierdzi, że na przeszkodzie wprowadzeniu takich zmian stoją kwestie formalne. - Mamy decyzję NFZ-u, według której procedury medyczne nie mogą być finansowane podwójnie z publicznych pieniędzy - tłumaczy Tomczak.

W Gnieźnie pomysł radnego Naczasa również spotkał się z krytyką.
- Mamy do czynienia z modą przerzucania kolejnych obowiązków na samorządy. Opiekę medyczną finansuje państwo i niech tak zostanie - mówi radny Jaromir Dziel z PO.

Tymczasem Naczas zapowiada, że chciałby, aby Gniezno wzorem Częstochowy przeznaczyło 110 tys. zł. na dofinansowanie zabiegów in vitro dla biedniejszych rodzin.

Jednak nawet wśród kolegów Naczasa z SLD słychać krytyczne głosy. Henryk Gądek - przewodniczący klubu stwierdził, iż wystąpienie Łukasza Naczasa było niezgodne z zasadami partii.
Tymczasem w tym tygodniu Ruch Palikota ogłosił, że przygotował projekt ustawy w sprawie in vitro. Został on przygotowana w oparciu o społeczny projekt ustawy autorstwa Wandy Nowickiej, posłanki Ruchu Palikota.

Złożenie dwóch projektów ustawy zapowiedział w tym tygodniu również SLD. Ostatnie wypowiedzi PO, są jednak jednoznaczne: w dobie kryzysu na refundację nie ma szans.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski