Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inea Stadion: Radni zarzucają prezydentowi Grobelnemu niegospodarność

Maciej Roik
Czy Rada Miasta przyjmie na wtorkowej sesji stanowisko w sprawie niegospodarności prezydenta Ryszarda Grobelnego?
Czy Rada Miasta przyjmie na wtorkowej sesji stanowisko w sprawie niegospodarności prezydenta Ryszarda Grobelnego? archiwum polskapresse
Radni PiS wspólnie z radnym niezależnym Juliuszem Kublem chcą aby Rada Miasta przyjęła na wtorkowej sesji stanowisko w sprawie niegospodarności prezydenta Ryszarda Grobelnego w związku z podpisaniem aneksu do umowy stadionowej.

Co się stanie jeśli radni zgodnie je przyjmą? Na początek nic konkretnego, ale pomysłodawcy mają nadzieję, że wtedy sprawą zajmie się prokuratura.

ZOBACZ TEŻ:
INEA STADION MAMY W POZNANIU

"Prezydent Miasta Poznania decydując się, mimo braku pozytywnej opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, na podpisanie aneksu, nie tylko istotnie obniżył czynsz dla operatora obiektu, ale też uszczuplił budżet miasta o co najmniej milion złotych rocznie, które przysługiwały miasta z tytułu prawa do udziału w zyskach ze sprzedaży nazwy stadionu" - piszą w stanowisku radni. I podkreślają, że samo podpisanie aneksu i informacje o włączeniu się prezydenta w negocjacje związane ze sprzedażą nazwy stadionu, budzi "istotne wątpliwości co do respektowana zasad gospodarności, a także legalności tych działań".

- Prezydent miał świadomość, że zostanie sprzedane prawo do nazwy stadionu, a mimo to podpisał aneks, w którym zrzekł się przychodów z tego tytułu - mówi Szymon Szynkowski vel Sęk, radny PiS.

Podobnego zdania jest Lidia Dudziak, która podkreśla, że mówienie podczas Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, że decyzja w sprawie podpisania aneksu nie zapadła, faktycznie było ośmieszanie całej Rady Miasta.

- Umowa stadionowa to kolejny przykład, że wszystko wokół stadionu jest dziwne i bardzo często nie do przyjęcia - dodaje Lidia Dudziak z PiS. - To co wydarzyło się ostatnio, to jawna niegospodarność - zaznacza radna.

Ostatnimi wydarzeniami zbulwersowany jest też Juliusz Kubel, który w tej sprawie mówi z PiS jednym głosem.

CZYTAJ TEŻ:
POTĘŻNE USTĘPSTWA WOBEC OPERATORA - MIASTO STRACI 2,5 MLN ZŁOTYCH

- Stadion, czyli faktycznie pompa odsysająca pieniądze miejskie, doprowadza do upadku sportu w całym mieście - podkreśla.
I dodaje: Podczas jednej z ostatnich komisji sportu zapytałem prezydenta o dotacje na sport. Co usłyszałem? Proszę wskazać źródła, to będziemy dotować. A czym innym, jak nie dotacją na rzecz prywatnego klubu jest tak skrajne obniżenie czynszu za miejski obiekt? - zastanawia się radny.

Choć obecnie nie wiadomo, za ile spółka Inea kupiła nazwę stadionu, według szacunków ta kwota waha się w granicach od 3 do 5 mln zł rocznie. Miasto nie ma z tego ani grosza. A obiekt udostępnia Lechowi za 600 tys. złotych rocznie.


GŁOS WIELKOPOLSKI POLECA:


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski