Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inea Stadion to stadion miejski. Ale jak powinniśmy mówić? [ZDJĘCIA]

Maciej Roik
Inea Stadion.
Inea Stadion. www.aveos.pl
Od kilku tygodni stadion w Poznaniu ma tytularnego sponsora. Ten zapłacił, by nie mówiło się o obiekcie inaczej, jak Inea Stadion. Czy zatem nazwa Stadion Miejski odejdzie do lamusa? Formalnie tak. Pieczątki, ulotki reklamowe i wszelkiego rodzaju druki - to wszystko już jest wymieniane. W przyszłości zmieniona zostanie też nazwa przystanku oraz tablice prowadzące na obiekt.

Faktycznie stadion wciąż jest jednak własnością miasta. A zatem jest "miejski". Nie zmienił swojej funkcji. Trudno w tym kontekście mówić o językowej poprawności. Bo to co w dokumentach funkcjonuje dzisiaj jako Inea Stadion (a wcześniej Stadion Miejski), od lat jest nazywane przez poznaniaków na wiele różnych sposobów.

Czytaj także:

Inea Stadion: Nazwa stadionu to kopalnia pieniędzy?

- W Poznaniu to jest po prostu stadion - mówi Szymon Szynkowski vel Sęk, radny z PiS. - Jak mieszkańcy myślą o innym tego typu obiekcie to określają, że np. że jadą na stadion Warty czy Grunwald.

Stadion to przede wszystkim plac gry dla piłkarzy "Kolejorza". Jadący na mecz kibice docierają na "Bułgarską" (nazwa ulicy jednoznacznie kojarzy się z klubem) lub na Stadion Lecha. Choć usilnie starano się oduczyć mieszkańców tej ostatniej nazwy - podczas modernizacji lansowano Stadion Miejski - nieoficjalna nazwa funkcjonuje w najlepsze.

- Sam łapię się na mówieniu Stadion Lecha - nie ukrywa Mariusz Wiśniewski, radny PO. - To nazwa która funkcjonuje tak długo, że trudno teraz oczekiwać od poznaniaków, że nagle zaczną mówić Inea Stadion - zaznacza. I dodaje: To stadion miasta, dlatego w nazywaniu go stadionem miejskim nie widzę również niż złego.

Jak sytuacja wygląda z perspektywy językowej poprawności? Oficjalnie powinno się mówić Inea Stadion. Nieoficjalnie - poznaniacy będą mówić tak, jak chcą. Nie muszą się czuć do niczego zobowiązani tym bardziej, że ze sprzedaży prawa do nazwy miasto nie będzie miało nic.

Stadion w Poznaniu: Zobacz, jak wygląda z lotu ptaka! [ZDJĘCIA]

Prezydent podpisał bowiem stadionowy aneks, w którym zrezygnowano z procentu od kwoty wynegocjowanej z Ineą.
Brak dochodu, wcale nie oznacza, że nie będzie wydatków. Teoretycznie racji bytu nie ma bowiem nazwa przystanku Stadion Miejski, a także tabliczki i znaki prowadzące na Stadion Miejski, a nie na Inea Stadion.

- Zależy nam, by nazwa przystanku została zmieniona na Inea Stadion - nie ukrywa Bartosz Skwiercz, przedstawiciel Marcelin Management.

Kto zapłaci? Obecnie tego nie wiadomo. Na zadane wprost pytanie w tej sprawie miasto nie udzieliło nam jednoznacznej odpowiedzi. Z kolei przedstawiciele spółki Inea potwierdzili jedynie, że obecnie trwa załatwianie kwestii wymiany oznaczeń, na których widnieje stara nazwa. Szacowane są także koszty wszystkich zmian i trwają dyskusje na temat tego, kto miałby je ponieść.

Inea Stadion - czytaj opinię językoznawcy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski