To był jeden z najbardziej miażdżących raportów Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Poznaniu. Inspektorzy doliczyli się na stadionie 128 usterek. Był grudzień 2013 roku, a POSiR jako zarządzający obiektem dostał czas do końca sierpnia tego roku na ich usunięcie. Mimo optymistycznych zapowiedzi, że usterki znikną szybciej, wykonawca wykorzystał cały zapas czasu. A likwidacją budowlanych bubli zajęła się spółka Ak-Bud Kurant, której bliźniacza spółka była częścią konsorcjum, które budowało stadion.
Kiedy upadł lider konsorcjum - Hydrobudowa, to pozostałe spółki powinny wziąć na siebie usunięcie usterek. Nie zrobiły tego. POSiR przeprowadzał remont za pieniądze miasta, które wyłożyło na ten cel 2 mln złotych. Nie były to jednak stracone pieniądze. Pozostawał bowiem jeszcze ubezpieczyciel - Hestia Ergo, która wystawiła konsorcjum gwarancje od jakości wykonanych prac. Ponieważ jakość przy 128 usterkach pozostawiała wiele do życzenia, POSiR zwrócił się do niej po pieniądze. Negocjacje trwały kilkanaście miesięcy i zakończyły się poufną ugodą. POSiR był jednak z niej zadowolony.
- Podpisanie ugody jest równoznaczne z odzyskaniem poniesionych przez POSiR nakładów na usunięcie wad i usterek, które powstały z winy wykonawcy - mówił Błażej Daracz, rzecznik POSiR.
Czy będzie równie zadowolony z jakości ich usunięcia? Dzisiaj na stadionie rozpoczyna się kontrola inspektorów nadzoru budowlanego, którzy sprawdzą, czy wszystkie usterki z długiej listy zniknęły.
- Taka kontrola musi zająć kilka dni. Do sprawdzenia będzie cały obiekt - mówi Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Poznania.
Na wyniki trzeba będzie więc poczekać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?