Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Internet Bezpłatny kurs www.internetowerewolucje.pl dla małych i średnich firm

Maciej Deja
Każdy chce być w internecie, nawet jeśli jeszcze tego nie wie Już pierwszy rzut oka na stronę Brand24.pl wystarczy, by dojść do wniosku, że nie mamy do czynienia z pierwszym lepszym serwisem.

Najlepszy start-up roku 2012 według konkursu Aulery, organizowanego przez organizacje Aula Polska, najlepsza aplikacja roku 2013 w konkursie The Next Web, najlepsza aplikacja mobilna, najlepsze relacje z klientami na paginie startowej aż roi się od laurów zdobytych przez Brand24, a także logotypów topowych firm, które korzystały lub korzystają z wiedzy i umiejętności jego pracowników. Czym dokładnie się zajmują? –Najprościej mówiąc, chodzimy po internecie i zbieramy wszystkie wpisy publiczne: opinie, propozycje, cokolwiek klient chce – wyjaśnia Dawid Szymański, programista, współzałożyciel i udziałowiec Brand24. Jak tłumaczy, klient zgłaszający się do jego firmy chce znać na przykład wszystkie wpisy z danym słowem kluczowym, np. nazwą firmy, albo hasłem używanym przez niego w konkretnej kampanii reklamowej. Szukamy ich też na Facebooku i Twitterze, odpowiednio je sortując i agregując w specjalny raport. Tego nie jest w stanie zrobić wyszukiwarka – zapewnia Szymański. Na podstawie takich raportów można podejmować działania marketingowe albo je śledzić i weryfikować niezależnie od tego, czy pracuje się dla światowej marki, czy zarządza niewielkim przedsiębiorstwem.

Moc recenzji

Brand24 cieszy się też uznaniem użytkowników G2 Crowd, serwisu gromadzący recenzje na temat produktów i usług, okrzykniętego liderem w tej dziedzinie. Na jego stronach opublikowano raport dotyczący narzędzi Monitoringu Social Media, w którym Brand24 został sklasyfikowany w kategorii High Performer. Wysoką ocenę zawdzięcza pozytywnym recenzjom niemal 1,5 tys. użytkowników, którzy korzystają z poszczególnych jego narzędzi, a także ogólnej pozycji firmy na rynku.
Dobre opinie o marce to nie tylko powód do zadowolenia, ale i realny wyraz zaufania i zadowolenia, jakim się cieszy. Jak potwierdzają badania BrightLocal, 92% użytkowników czyta recenzje online, a 9 na 10 klientów ufa opiniom, które znajdują w Internecie równie bardzo jak osobistym rekomendacjom. Z kolei popularny system gwiazdek jest kluczowym czynnikiem branym pod uwagę przy ocenie biznesu, niezależnie od branży – tylko 13% klientów jest w stanie zaufać firmom, które mają 1 lub 2 gwiazdki. Jak przyznają pracownicy Brand24, aż 75% klientów odwiedza strony z recenzjami przed założeniem u nich konta.

Siła narzędzi

Jest wiele narzędzi, które w różny sposób mogą pomóc. Jednym z nich jest chociażby CoSchedule, prosty w obsłudze kalendarz, który pomaga zaplanować publikacje postów w mediach społecznościowych. W ten sposób poszczególne działania content marketingowe, są nie tylko zaplanowane ale i zautomatyzowane. Z kolei Clickmeeting służy do organizacji spotkań, a do koordynacji pracy działów i komunikacji z klientem dedykowany jest Slack, Hotjar pomaga zaś sprawdzić, po jakich obszarach witryny poruszają się użytkownicy, a które omijsją. To pozwala podejmować odpowiednie kroki aby ją zmieniać i optymalizować. Dzięki Google Analytics wiadomo, skąd użytkownicy przychodzą na stronę, jak długo na niej pozostają i co ich interesuje. Wyciągając z tego wnioski, można dowiedzieć się, jakie materiały najlepiej zamieszczać i gdzie, aby były najbardziej efektywne.

Firma rozwija się więc dzięki internetowi, a jej klienci, dzięki dostarczanym przez nich rozwiązaniom, wiedzą, jak są odbierani w Sieci, social mediach, i jak zadbać o dalszy rozwój. Pamiętaj, że niezależnie od tego na jakim etapie jest Twój biznes, analityka jest bardzo pomocna – zapewniają na swojej stronie internetowej przedstawiciele Brand24.

W pięć lat do milionów

Jak wspomina Szymański, świetnie prosperująca i prężnie rozwijająca się marka jeszcze pięć lat temu była niewiele dalej niż na etapie surowego i jak przyznaje niezbyt udanego kodu. Koledzy, z którymi do tej pory współpracowałem, zaproponowali mi 10 proc. udziałów w wymyślonym przez siebie serwisie w zamian za „postawienie strony”. Zgodziłem się i przez pół roku pisałem ją po godzinach –przyznaje. Jak wyjaśnia, niewiele wiedział wtedy o programowaniu niezbędnym do podjęcia takiego wyzwania, wizja poszczególnych elementów serwisu też nie była do końca klarowna. Gdy koledzy porzucili poprzedni projekt i mocniej mnie wsparli, wszystko ruszyło mocno do przodu – mówi Szymański, przekonując, że kluczowe w rozwoju Brand24 było wejście inwestora. W zamian za połowę udziałów dał nam kilkaset tysięcy złotych na rozwój serwisu. Pamiętam do dzisiaj, jak w czwórkę wracaliśmy od notariusza i snuliśmy plany na przyszłość –zdradza. Jak przyznaje, zarówno on, jak i wspólnicy w produkt włożyli masę pracy, dzięki czemu okazał się on sukcesem, szybko się rozwinął, powstały nowe działy i zatrudniono nowych pracowników. Na ostatnim spotkaniu integracyjnym zdałem sobie sprawę, jak dużo jest z nami osób – mówi, wyliczając ponad 40 pracowników w oddziałach we Wrocławiu, Warszawie, Trójmieście czy Krakowie.

Bez sieci ani rusz

Jak przekonuje na swoim przykładzie, internet rozwinął się w niewyobrażalny sposób, a końca pojawiających się jak grzyby po deszczu nowinek technicznych nie ma się co spodziewać. Gdy ja zaczynałem korzystać z internetu, musiałem to robić z kafejek, bo nie stać mnie było na stałe łącze – wtedy nawet najwolniejsze było postrzegane jako luksus – wspomina czasy, gdy sieć była swego rodzaju dodatkiem i ciekawostką. A teraz? Teraz każdy chce być w internecie. Każdy klient, a co za tym idzie, każda firma. Ja kieruję się zawsze opiniami, nawet wybierając się do lekarza – zapewnia. Jego zdaniem osoby, które obawiają się wejścia w świat online, już dużo tracą, a w przyszłości będą tracić jeszcze więcej. Przykład mojej mamy pokazuje, że nawet osoba zupełnie atechniczna jest w stanie nauczyć się korzystać z tego, co jest dla niej przydatne. Kiedyś męczyła się z tanim chińskim GPS-em, teraz bez problemu potrafi obsługiwać nawigację na smartfonie – przekonuje. Parafrazując słowa Laski z kultowego filmu „Chłopaki nie płaczą” zachęca do odpowiedzi sobie na pytanie: co chcesz w życiu robić? A potem zacząć to robić. Dodałbym jeszcze: najlepiej w internecie.

Internetowerewolucje.pl – bezpłatne kursy dla przedsiębiorców
Wystarczy się zarejestrować na stronie: internetowerewolucje.pl,
aby uzyskać dostęp do bezpłatnych kursów.
Na platformie udostępnione są m.in. materiały wideo, w których eksperci w prosty sposób objaśniają, jak wykorzystać narzędzia internetowe do tego, by zwiększyć obroty swojej firmy i zdobyć więcej klientów, także z zagranicy.
Platforma pozwala na indywidualne dopasowanie tematyki szkoleń w zależności od stopnia wiedzy użytkownika. Zawiera treści zarówno dla tych, którzy stawiają pierwsze kroki w świecie internetu, jak i dla tych, którzy mają już pewne umiejętności.
– Na platformie można zdobyć umiejętności, które pozwolą rozwinąć firmę,karierę lub po prostu poszerzyć wiedzę z takich tematach jak: pierwsze kroki z wyszukiwarkami i potencjał wyszukiwania, kampanie w wyszukiwarkach, analityka, świat mediów społecznościowych, możliwości urządzeń mobilnych czy rozwój międzynarodowy w internecie.
Po przejściu i zaliczeniu wszystkich etapów nauki otrzymuje się certyfikat ukończenia kursu sygnowany przez Google i IAB Europe.

Internet Bezpłatny kurs www.internetowerewolucje.pl dla małych i średnich firm

Partnerem cyklu jest Google, organizator programu edukacyjnego Internetowe Rewolucje www.internetowerewolucje.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski