Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Internet w policji: Nigdzie nie jest tak źle, jak w Wielkopolsce

TR, SAGA
Jak wynika z najnowszych danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, tylko 7 procent policjantów i pracowników wielkopolskiej policji ma zapewniony w pracy dostęp do sieci. To najgorszy wynik w całym kraju! Jednocyfrowego wskaźnika, poza Wielkopolską, nie ma żaden inny garnizon w Polsce. Nawet pomorskie ze swoim Żukowem wyprzedza ją o pięć procent. A co znaczy te 7 procent w praktyce?

Kilka miesięcy temu głośno było w całym kraju o małym komisariacie w Żukowie, na Kartuzach, który był odcięty od internetu. Sprawa wyszła na jaw, kiedy jeden z radnych zgłaszając internetowe oszustwo ze zdumieniem odkrył, iż policjanci, którzy mają ścigać wirtualnego oszusta, nie mają dostępu do sieci. Wszyscy mówili wtedy o absurdzie, a mały Żuków stał się synonimem zacofania polskiej policji. Teraz ma szansę zostać zdetronizowany przez Wielkopolskę – to właśnie jej komendy i komisariaty zamykają policyjny ranking dostępu do internetu.

Czytaj także:

Policja chce remontować komisariaty. Aby były przyjazne dla interesantów i funkcjonariuszy

– Inter... co? Internet w policji? To dla mnie jakieś novum – śmieje się policjant z komisariatu w powiecie poznańskim. – U mnie w jednostce jest internet, ale tylko dzięki gminie. Jedno stanowisko, stary, bardzo wolny komputer, jest przy dyżurce. Internet ma jeszcze komendant, więc gdy trzeba korzystamy z niego.

– W policji, w komputerach podłączonych do sieci wewnętrznej i na których wytwarzane są dokumenty, nie może być internetu. Zagrażałoby to bezpieczeństwu danych – tłumaczy Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. – Wielkopolska policja zainwestowała w bazy wewnętrzne: Krajowy System Informacji Policyjnej i Stanowisko Wspomagania Dowodzenia. Tam policjant może sprawdzić dane osoby, jej miejsce zamieszkania, zobaczyć zdjęcie, uprawnienia do kierowania pojazdami. Dowie się też czy była poszukiwana itd. – przekonuje.

– Ale te dane nie zawsze wystarczają w naszej pracy – irytują się policjanci. – Internet przydaje się nam, gdy chcemy sprawdzić adres czy numer telefonu do jakiejś instytucji, firmy, ale także do typowo policyjnej roboty – jeden z nich wspomina, że zgłaszający przestępstwo miał na skrzynce mailowej dokumenty, w tym korespondencję z podejrzanym. Podczas przesłuchania zaproponował, że wszystko pokaże, tylko się zaloguje. – Musiałem mu wyjaśnić, że jest na policji. Poprosić, żeby wszystko zgrał na pendrive’a i przyniósł – mówi policjant spod Poznania. I dodaje: – Na początku było mi wstyd. Teraz już nie wstydzę się mówić interesantom o takich rzeczach, bo bym się wykończył.

Policja: Nowe ambulanse dla poznańskiej drogówki. Będą jeździć do wypadków

W większości jednostek od internetu odcięci są dzielnicowi. – A nawet dzielnicowy potrzebuje czasem coś sprawdzić w sieci – mówi anonimowo jeden z policjantów z komendy powiatowej. – Musiałbym skorzystać z komputera dyżurnego pod warunkiem, że nie ma akurat innych chętnych. Nie zawracam więc nikomu głowy i korzystam z internetu w swoim prywatnym telefonie – dodaje.
Podobnie jest w Poznaniu. – Wszyscy się już przyzwyczaili, że sprawy służbowe załatwiamy przez prywatne „komórki”. Teraz wielu policjantów ma internet w telefonie i z niego korzysta w pracy – komentują poznańscy funkcjonariusze.

– To poważny problem, który już dawno powinien być rozwiązany – przyznaje Andrzej Szary, szef NSZZ Policjantów w Wielkopolsce. – Policjanci powinni mieć nieograniczony dostęp do sieci, aby sprawdzać nowe akty prawne ale także by pozyskiwać potrzebne informacje.

Po tym, jak w ubiegłym roku dyżurny komisariatu w Poznaniu tłumaczył radnemu, że nie może odebrać zdjęcia skradzionego roweru mailem, bo nie ma internetu, wybuchła afera.

– Później sytuacja trochę się zmieniła. Dyżurni maja już dostęp do maila. Mogą wysyłać pocztę i odbierają ją. Na strony nie wchodzimy, to nam niepotrzebne – tłumaczy dyżurny z jednego z poznańskim komisariatów. – Kryminalni, czy zajmujący się przestępczością gospodarczą mają dostęp do sieci.

– W Wielkopolsce jest 8 tys. policjantów i 5,9 tys. komputerów, z których 827 ma dostęp do internetu – mówi Andrzej Borowiak. Tylko w poznańskiej komendzie w sieci jest 180 komputerów. Do wykonywania zadań służbowych ta liczba jest wystarczająca – utrzymuje. I twierdzi, że gdy z jednostek napływają wnioski o dostęp do internetu i są możliwości techniczne to komenda pozytywnie je rozpatruje.

Zupełnie inne podejście do internetu ma małopolska policja, gdzie 61 procent funkcjonariuszy ma dostęp do sieci. Jest to na tyle już przyjęta normalność, że trudno nawet im skomentować, dlaczego u nich jest inaczej niż w pozostałej części kraju, gdzie średnią jest dostęp do internetu dla co czwartego policjanta. Czy policjantom w Poznaniu, Pile czy Koninie internet jest mniej potrzebny niż policjantom w Krakowie?

Komenda Główna Policji i MSW pozostawanie w stanie „offline” tłumaczą koniecznością przestrzegania rozdzielenia dostępu do internetu od wewnętrznej sieci policyjnej z niejawnymi danymi, które przy trybie „online” mogłyby wyciec do sieci. Wyjście na zewnątrz, czyli do internetu, jest reglamentowane – policjant musi napisać wniosek i dostać zgodę przełożonego albo jego komputer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski