Dwa lata temu w lokalnej prasie pojawiły się artykuły o do-mniemanej współpracy starosty pleszewskiego z tajnymi służbami PRL. Karalus oficjalnie znalazł się na liście IPN, gdzie widniał jako tajny współpracownik o pseudonimie operacyjnym TW "Konrad".
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Pleszew: Starosta Michał Karalus na listach IPN
Łódzki IPN przeprowadził dochodzenie i uznał, że "nie dostarczyło ono podstaw do złożenia wniosku o wszczęcie postępowania lustracyjnego".
- Od początku byłem spokojny o rezultat tego dochodzenia - mówił podczas spotkania z dziennikarzami starosta. - Nie miałem agenturalnej przeszłości, na nikogo nie donosiłem, ale próbowano zszargać moją opinię. Byłem poddany nagonce medialnej. Okupiłem to utratą zdrowia. Ucierpiały nerwy, przeszedłem zawał. Nie dałem się jednak strącić w polityczny niebyt. Cieszę się, że ta sprawa się skończyła i jest już historią - wyznał starosta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?