Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Fisiak: Wypomniałem Margaret Thatcher "szklankę mleka"

Adriana Rozwadowska
Profesor Jacek Fisiak
Profesor Jacek Fisiak
Margaret Thatcher wspomina profesor Jacek Fisiak, filolog angielski, polityk i członek PAN.

8 kwietnia zmarła Margaret Thatcher. Pan miał okazję zetknąć się z nią osobiście?
Prof. Jacek Fisiak: Tak, to było w 1988 lub 1989 roku na obiedzie u Przewodniczącego Rady Państwa. Do dziś w moim gabinecie wisi zdjęcie z tego spotkania. Byłem wtedy ministrem edukacji narodowej w rządzie Mieczysława Rakowskiego. Rozmawialiśmy niecałe pół godziny, głównie o edukacji. My akurat wtedy wprowadzaliśmy mleko do szkół. Wypomniałem jej słynną "szklankę mleka", którą jako minister edukacji wprowadziła do szkolnych stołówek, a potem, już jako premier, zlikwidowała.

Jak zareagowała?
Prof. Jacek Fisiak: Śmiała się. Prywatnie była bardzo sympatyczną osobą. Podziwiałem jej angielski. Pochodziła z nizin społecznych, ale wysławiała się jak prawdziwa dama. A w kwestii mleka - odpowiedziała, że czasami trzeba podejmować radykalne decyzje.

Pan się z tym zgadza? Jak ocenia Pan jej politykę z dzisiejszej perspektywy?
Prof. Jacek Fisiak: Nie umiem jednoznacznie jej ocenić. Już taka była - eklektyczna. Podziwiałem ją za twardy charakter. Nie korzystała z pomocy doradców, wszystkie decyzje podejmowała sama. Była niezwykle silną kobietą. Z drugiej strony z wieloma rzeczami po prostu się nie liczyła. Zawsze miała wrogów lub przyjaciół. Nikogo pomiędzy. Wydaje mi się, że była dobrym premierem. W tamtych czasach w Wielkiej Brytanii jej reformy były konieczne.

Jak ocenia Pan świętowanie jej śmierci przez niektórych Brytyjczyków? Szokujące?
Prof. Jacek Fisiak: Nie bardzo. To reakcja na jej twardą rękę. Trzeba przyznać, że wielu ludzi ucierpiało podczas jej rządów. Całe rodziny musiały przeprowadzać się z terenów zamkniętych kopalń. Dla nich jej polityka oznaczała wywrócenie całego życia do góry nogami. No ale tak to już jest, że zawsze ktoś cierpi... Fakt, że z polityki odeszła dwadzieścia lat temu niewiele tu zmienia.

Polacy zapamiętali ją inaczej niż Brytyjczycy. Thatcher jest honorową obywatelką miasta Poznania, otrzymała doktorat honoris causa Uniwersytetu Ekonomicznego. Tymczasem Oxford odmówił przyznania jej tego tytułu.
Prof. Jacek Fisiak: Obserwowaliśmy ją z dystansu, nie ponosiliśmy skutków jej radykalnych decyzji. My będziemy pamiętać ją głównie za postawę wobec ZSRR. Wspierała nas, bo widziała w nas narzędzie do poluzowania systemu, a w dłuższej perspektywie do upadku ZSRR. I tu trzeba ją pochwalić, bo tkwiła w tym wielka mądrość. Nie była skora do konfrontacji, rozlewu krwi. Chciała stopniowo rozluźniać więzy między Moskwą a Polską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski