Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Jaśkowiak: Działania pani Pachciarz to ewidentna nielojalność [ROZMOWA]

Michał Kopiński, Łukasz Cieśla
Dotarły do mnie materiały wskazujące na nielojalność pani Agnieszki Pachciarz oraz na zachowania pana Pawła Augustyna, które nie powinny mieć miejsca - przyznaje Jacek Jaśkowiak
Dotarły do mnie materiały wskazujące na nielojalność pani Agnieszki Pachciarz oraz na zachowania pana Pawła Augustyna, które nie powinny mieć miejsca - przyznaje Jacek Jaśkowiak Waldemar Wylegalski
Z prezydentem Jackiem Jaśkowiakiem rozmawiają Michał Kopiński i Łukasz Cieśla.

Czytaj też: Poznań: Polityczny skandal w ZKZL i Radzie Miasta [SZCZEGÓŁY]

Czy to prawda, że posiada Pan materiały, które mają wskazywać na nielojalne wobec Pana zachowania zastępcy prezydenta Agnieszki Pachciarz oraz prezesa ZKZL Pawła Augustyna, a także na ich kontakty z Jackiem Tomczakiem, posłem Platformy Obywatelskiej?

Jacek Jaśkowiak: Dotarły do mnie materiały wskazujące na nielojalność pani Agnieszki Pachciarz oraz na zachowania pana Pawła Augustyna, które nie powinny mieć miejsca. Co do pana Jacka Tomczaka, to takiej korespondencji nie mam.

Czyli materiały, które Pan ma, to korespondencja?

Tak. Jeden z radnych powiedział mi, że taka korespondencja istnieje. W związku z tym poprosiłem o jej okazanie. I tak też się stało.

Który radny poinformował Pana o tej sprawie i pokazał korespondencję pomiędzy Agnieszką Pachciarz i prezesem Pawłem Augustynem?

Tego nie chcę zdradzać. Zapewniłem tę osobę, że może liczyć na moją dyskrecję. Powiem tylko, że zostałem poinformowany o sprawie w trosce o prawidłowe działanie urzędu.

Czy ta korespondencja to listy, e-maile?

E-maile.

To, co Pan zobaczył, jest dla Pana wiarygodne?

Tak, te e-maile są dla mnie wiarygodne i - moim zdaniem - autentyczne. Inna sprawa, że wyciek korespondencji mailowej na zewnątrz wskazuje na duży problem. Nie wiem, jakie obecnie możliwości mają hakerzy, ale nie powinno dochodzić do takich sytuacji. Ani w Urzędzie Miasta, ani w ZKZL.

Powiedział Pan, że widział Pan te materiały. Z naszych informacji wynika, że jest ich więcej i że wskazują również na możliwe ustawianie konkursu na prezesa ZKZL oraz na wpływanie na późniejsze zatrudnianie nowych osób w tej spółce.

W tym zakresie dostałem tylko ustne informacje, że podczas rekrutacji na stanowisko prezesa ZKZL miały miejsce nieprawidłowości. W związku z tym podejmiemy działania, żeby te sygnały sprawdzić. Tej korespondencji jednak nie znam.

Na co konkretnie wskazują materiały, które Pan oglądał?

E-maile, które widziałem, wskazują na próbę rozbicia rozmów w sprawie porozumienia pomiędzy Platformą i SLD w Radzie Miasta. Oprócz Agnieszki Pachciarz i Pawła Augustyna pojawia się tam jeszcze nazwisko byłego zastępcy prezydenta Grobelnego, Mirosława Kruszyńskiego (obecnie radnego wojewódzkiego - dop. red.). Z tych materiałów wynika, że prezes Augustyn ustalał pewne działania właśnie z nim.

Czy zanim zobaczył Pan te materiały, podejrzewał Pan Agnieszkę Pachciarz lub inne osoby o nielojalne zachowania?

Zauważyłem przede wszystkim działania, które miały mnie ośmieszyć i zdyskredytować. Nie wiem, kto je podejmował - chodzi m.in. o anonimowe wypowiedzi na mój temat w mediach. Zastanawiało mnie też, że pracownicy, z którymi się rozstawałem z powodu mojej niskiej oceny ich pracy w urzędzie, byli brani przez panią Pachciarz pod jej skrzydła. Zaskakiwało to mnie i nie do końca to rozumiałem.

O jakich konkretnie osobach Pan mówi?

O pracownikach gabinetu prezydenta, którzy wcześniej byli gwardią przyboczną mojego poprzednika. Część z tych osób obecnie już w Urzędzie Miasta nie pracuje.

Wymieni Pan nazwiska osób, o których Pan mówi?

Nie ma takiej potrzeby. Wolę teraz nie rozmawiać o tamtych decyzjach personalnych.

Wracając do Agnieszki Pachciarz - nie podejrzewał Pan jej o nielojalność. A czy dostrzegł Pan, że buduje własną pozycję?

Nie postrzegałem tego w ten sposób. Widoczna była duża życzliwość środowiska PRO wobec pani Pachciarz i jednocześnie jej brak wobec mnie, jednak to mi nie przeszkadzało. Natomiast działania pani Pachciarz, torpedujące zawarcie przeze mnie i Platformę porozumienia z SLD, które gwarantuje mi stabilną większość i pozwala mi realizować mój program wyborczy, postrzegam jako ewidentną nielojalność. Wyłaniająca się z korespondencji wielka zażyłość prezesa Pawła Augustyna z byłym zastępcą prezydenta Mirosławem Kruszyńskim również jest dla mnie zaskakująca. A już szukanie przez pana Augustyna i panią Pachciarz haków na prezesa innej spółki - mowa o Arkadiuszu Stasicy, obecnym moim zastępcy, a wówczas prezesie PTBS - jest niedopuszczalne.

Haków czy dowodów na jakąś faktyczną niegospodarność?

Dowodów jakichkolwiek nieprawidłowości, czyli haków. Dla mnie tego typu działania są absolutnie nie do zaakceptowania.

Czy Agnieszka Pachciarz i Paweł Augustyn stracą stanowiska?

Lojalność i sprawność w działaniu są dla mnie bardzo istotne. Nad brakiem lojalności na pewno nie przejdę obojętnie. Pewnych decyzji nie mam jednak w zwyczaju komunikować przez media.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski