Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Pokładecki: Zmiany w naliczaniu janosikowego są konieczne

Mateusz Pilarczyk
Jacek Pokładecki
Jacek Pokładecki Waldemar Wylegalski
Z dr. Jackiem Pokładeckim z Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, rozmawia Mateusz Pilarczyk

Trybunał Konstytucyjny uznał janosikowe za niezgodne z konstytucją. To dobrze?
Na pewno sposób naliczania janosikowego powinien być zmieniony. To jest poza wszelką dyskusją. Janosikowe na takim wysokim poziomie powoduje, że regiony dotychczas zamożne zaczynają stawać się słabsze. Z kolei regiony, do których idzie pomoc i tak nie mają środków na inwestycje. Mankamentem ustawy jest sposób wyliczania janosikowego - brane są dochody samorządu sprzed dwóch lat. W tak dynamicznej sytuacji gospodarczej, jaką mamy, okazuje się, że niektóre regiony nie są w stanie płacić.

Najbardziej uderzyło to w Mazowsze, które zresztą skierowało skargę do Trybunału.
Region ten musiał zaciągnąć kredyt, aby zapłacić janosikowe... właśnie dlatego sposób jego naliczania jest nieprawidłowy. Powinno płacić się w realnym czasie - skończył się 2013 i na tej podstawie rozliczmy dochody. Województwa i powiaty płacą, gdy ich dochód wyniesie 110 procent średniej. Wyższy próg mają gminy, bo równy jest on 150 procentom. Przez sięganie po dochody sprzed dwóch lat samorządy nie są w stanie płacić, a biedniejsze gminy nie mają jak domknąć budżetu. Absolutnie nie możemy jednak zlikwidować janosikowego.

Założenia janosikowe to przecież równanie do słabszego, a powinniśmy do lepszego.
Geneza tego mechanizmu wynika jednak z zasady pomocniczości i subsydiarności. Tak samo funkcjonujemy w obrębie UE. Zawsze było tak, że silniejszy powinni pomagać słabszym - to także wynika z zasady solidaryzmu społecznego.

18 miesięcy wystarczy? Tyle dał Sejmowi Trybunał na przygotowanie zupełnie nowej ustawy.
Uda się to zrobić, ale musi być determinacja koalicji rządzącej. Janosikowe to jednak mechanizm, z którego środki napływają do budżetu państwa, a dopiero potem są przekazywane dalej. Rząd może nie być zainteresowany szybkim rozwiązaniem. Tu zaczyna się rola związków i stowarzyszeń samorządów, takich jak Związek Miast Polskich.

Zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego i samorządu mogą mieć wpływ na kształt ustawy o janosikowym?
Oczywiście, ale tylko na zasadzie zasypywania opinii publicznej tym problemem. Dla kampanii politycznej charakterystyczny jest populizm. Tymczasem, ani kandydaci do unijnego parlamentu, ani do rodzimych samorządów, nie mają w tym zakresie żadnych kompetencji.

Ze zmiany janosikowego w Wielkopolsce powinna się cieszyć gmina Tarnowo Podgórne i Poznań jako powiat grodzki.
Tak, ale problem z tak zwanymi subwencjami solidarnościowymi jest obserwowany od kilku lat nie tylko w Polsce, ale i na Zachodzie. Bogate miasta oddają coraz więcej i same nie mają jak inwestować. Również w UE wszystko sprowadza się do dylematu...

... czy dotacje dawać zamożnym regionom czy biednym?
Dokładnie. Z wielu badań wynika, że słabszy dotację przeznacza na konsumpcję, a nie na rozwój. Bogatsze regiony, miasta, etc. inwestują i rozwijają się. Wpłacają potem więcej do wspólnej kasy, z której można pomóc biedniejszym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski